Mieści się na Karłowicach, w sąsiedztwie kościoła św. Antoniego. Oprócz sali meczetu są w nim sale lekcyjne, kuchnia, biblioteka. Jak powiedział nam imam Ali, szef ośrodka, Centrum ma trzy zadania.
Powinno wypełniać potrzeby obrzędowe społeczności muzułmańskiej we Wrocławiu, przeciwstawiać się stereotypowemu wizerunkowi islamu oraz być miejscem dialogu międzykulturowego, międzyreligijnego oraz międzycywilizacyjnego.
I chyba sobie dobrze radzi z wypełnianiem zadań. Na kurs języka arabskiego przychodzi raz w tygodniu 40 osób, jedna grupa poznaje szariat (prawo muzułmańskie), zainteresowaniem cieszą się imprezy organizowane w ramach Dni Kultury Muzułmańskiej.
Nie boimy się meczetu, bo Wrocław to przecież otwarte miasto
- Dlaczego we Wrocławiu nie protestujemy przeciwko Centrum? - dr Patrycja Matusz-Protasiewicz z Instytutu Studiów Międzynarodowych UWr zastanawia się chwilę. - Myślę, że Centrum wpisuje się w przekonanie wrocławian, iż jesteśmy otwartym, wieloetnicznym miastem. Jest to też efekt skutecznej kampanii prowadzonej przez władze Wrocławia, które budują wizerunek wielokulturowego miasta. Takiego, w którym jest miejsce dla ludzi różnych wyznań.
Wpływ na postawę wrocławian ma też fakt, że samo Centrum jest otwarte i aktywnie stara się przybliżyć nam kulturę islamu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?