Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Lokatorzy sprzedani z mieszkaniami zakładowymi

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Mieszkańcy z bloku przy ul. Ślicznej spotkali się z wojewodą
Mieszkańcy z bloku przy ul. Ślicznej spotkali się z wojewodą Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
Lokatorzy wrocławskich mieszkań zakładowych sprzedani – wraz z lokalami – w prywatne ręce chcą lokalnej wersji „Komisji Jakiego”. Takiej, która cofnęłaby prywatyzacyjne transakcje z lat 90-tych. Podobnie jak komisja, kierowana przez wiceministra Patryka Jakiego, uchyla decyzje reprywatyzacyjne w Warszawie. Wojewoda Paweł Hreniak ma dla nich inną propozycję – zagwarantowana ustawowo możliwość wykupu mieszkań. Ale deklaruje, że chce szukać różnych pomysłów na rozwiązanie tego problemu.

W piątek po południu przedstawiciele lokatorów – m.in. budynków przy ul. Ślicznej i w Zaułku Rogozińskim – spotkali się z wojewodą i jego urzędnikami. Tydzień temu manifestowali pod Urzędem Wojewódzkim. Paweł Hreniak rozmawiał o sprawie z wiceministrem Patrykiem Jakim. Prawnicy wojewody przygotowywali pomysł nowych przepisów, które miałyby pomóc ludziom przejąć mieszkania. Mieliby możliwość wykupić je po cenach po jakich lokale kupowali ich prywatni nabywcy ale zwaloryzowanych.

- Uważam, że powinniśmy zaproponować Ministerstwu Sprawiedliwości różne rozwiązania – dodał Paweł Hreniak. Zapowiedział też, że losami lokatorów zainteresuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Miałby on przyjrzeć się praktykom windowania czynszów przez prywatnych właścicieli mieszkań. Kolejne spotkanie w tej sprawie ma być za trzy tygodnie.

- Ludzie tam umierają – mówili lokatorzy wojewodzie o swojej dramatycznej sytuacji. - Mają eksmisje, nie mają się gdzie odwołać. Walczymy w tej sprawie już 18 lat. - Jest chęć pomocy ale rozwiązań nie ma – skomentował spotkanie przedstawiciel lokatorów Longin Nawrocki.

- Będziemy się starali pomóc. To skomplikowany i zawiły temat – powiedział dziennikarzom po spotkaniu Paweł Hreniak.

Najgłośniejszym przykładem prywatyzacji mieszkań zakładowych – wraz z lokatorami - jest sprzedaż w 1999 r. budynku przy ul. Ślicznej. To wielki, dziesięciopiętrowy blok budowany w latach 70. Na jego postawienie składały się różne wrocławskie przedsiębiorstwa. Ale zawiadywała nim Fabryka Wagonów Pafawag. To były jej zakładowe mieszkania. W 1999 r. cały budynek kupiło trzech wrocławskich biznesmenów. Razem z mieszkającymi tam kolatorami. Ludzie protestowali, bo to najpierw im powinno się zaoferować te mieszkania.

- Mieli prawo pierwokupu, ale je zignorowano – opowiadał nam Tomasz Skoczylas ze Stowarzyszenia Akcja Lokatorska. Nowi właściciele zaproponowali wykup mieszkań, gdy tylko przejęli budynek. Ceny - z ich punktu widzenia - były atrakcyjne i preferencyjne.

- Dziesięciokrotnie wyższe, niż kwota, za jaką kupili od Pafawagu - mówi Tomasz Skoczylas. - Na decyzję był bardzo krótki czas. Wielu ludzi nie było stać na wykup.

Właściciel przekonują, że ich czynsze i tak są niższe od tych na wolnym rynku. Niektórzy dodają, że mają praw do „godziwego zysku” ze swoich lokali. W sądach jest wiele spraw z lokatorami – o eksmisję albo o wysokość czynszów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska