Wrocław: Likwidacja SP 107. Rodzice i uczniowie protestują

Przypomnijmy, że portal GazetaWroclawska.pl jako pierwszy napisał, że magistrat planuje zlikwidować Szkołę Podstawową nr 107 przy ul. Bolesława Prusa 64 (ZOBACZ: Rodzice dowiedzieli się o likwidacji szkoły od... salezjanów). W budynku swoją placówkę ma mieć Zespół Szkół Salezjańskich. Problem w tym, że rodzice dzieci z SP nr 107 nie chcą, żeby ich pociechy uczyły się gdzie indziej. Mają też pretensje do władz Wrocławia, że o wszystkim dowiedzieli się z nieoficjalnych informacji i z... materiałów promocyjnych salezjanów, którzy planują w budynku SP 107 otworzyć od września zespół szkół.

Dzisiaj w szkole zorganizowano spotkanie rodziców z urzędnikami i radnymi. W spotkaniu wziął także udział poseł Michał Jaros (PO). Jarosław Delewski, dyrektor departamentu edukacji tłumaczył rodzicom, że urzędnikom wydawało się, że połączenie obu szkół będzie najlepszym rozwiązaniem dla uczniów. Dyrektor Delewski tłumaczył, że Szkoła Podstawowa nr 84 przy ul. Górnickiego po przebudowie będzie bardzo nowoczesną placówką. Uczniowie mają się uczyć w komfortowych warunkach. Według niego decyzja o połączeniu szkół związana jest z tym, że w tym rejonie miasta jest kilka podstawówek, a od września będzie w nich mniej uczniów. To m.in. skutek decyzji Sejmu, który zniósł obowiązek szkolny dla 6-latków. Dyrektor Delewski podkreślił, że decyzję o likwidacji szkoły podejmie rada miejska.

Rodzice przekonywali zaś, że świadomie wybrali SP nr 107. - To mała szkoła, która ma świetną opinię. Kadra doskonale współpracuje z dziećmi. Nam nie zależy, żeby nasze dzieci przenosić do kolorowych sal. Nasze dzieci tutaj czują się szczęśliwe - mówiła jedna z mam.

Jeden z rodziców zarzucił kłamstwo dyrektorowi Delwskiemu w związku z podawaną liczbą dzieci. Dyrektor Delewski odpowiedział, że dotknęło go to, co usłyszał. - Jestem tutaj, żeby jak najlepiej zorganizować naukę dla państwa dzieci - mówił dyrektor.

- Wysłałam tu swoje dzieci, bo to szkoła bezpieczna, kameralna, każdy uczeń jest traktowany indywidualnie. Łączenie dwóch szkół, to tworzenie kołchozu. Przeniesienie do budynku na ul. Górnickiego nie jest najlepszym rozwiązaniem - mówiła jedna z mam, nagrodzona przez innych rodziców oklaskami.

Podczas spotkania rodzice nie zgadzali się z argumentami urzędników. Powtarzali, że szkołę przy Prusa wybrali świadomie i chcą, żeby nadal ich dzieci się tutaj uczyły. Nie przekonały ich również argumenty radnego Pawła Rańdy, który mówił, że w SP nr 84 będą lepsze warunki dla rozwoju uczniów.

Poseł Michał Jaros powiedział, że według niego największym problemem jest to, że rodzice dowiedzieli się od osób trzecich o planowanej likwidacji placówki, a nie od władz miasta. - Tu popełniliście błąd, stąd te kontrowersje. Ja nie wiem czy dzisiaj jesteście w stanie przekonać rodziców i radnych, żeby tę szkołę zlikwidować – mówił poseł Michał Jaros. Według niego „grzechem”, który będzie ciężko zmazać jest fakt, że przed uchwałą o likwidacji SP Salezjanie już rozpoczęli promocję swojej nowej szkoły.

Na spotkaniu z rodzicami radni poinformowali, że na styczniowej sesji rada nie zajmie się projektem uchwały w sprawie likwidacji SP nr 107. Postanowiono wycofać ten projekt z porządku obrad.

Salezjanie w budynku na Prusa chcą stworzyć Zespół Szkół Salezjańskich na Ołbinie. Reklamują go jako edukację nowej jakości i skuteczności, od przedszkola do liceum. Szkoła ma być placówką publiczną.