Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Liczba odwiedzających zoo podwoi się. Parkowanie będzie ich koszmarem

Weronika Skupin, Bartosz Józefiak
fot. Paweł Relikowski
Prezentujące faunę i florę Czarnego Lądu oceanarium zostanie otwarte na przełomie października i listopada. Z pewnością tak ogromna atrakcja ściągnie do Wrocławia ludzi z całej Polski, głównie z Górnego Śląska, a także z Czech i Niemiec. Ponieważ zaparkowanie przy zoo już dziś graniczy z cudem, to trudno sobie wyobrazić, co nas czeka jesienią, gdy liczba gości lawinowo wzrośnie.

Rocznie zoo odwiedza 600 tysięcy osób. Jak szacuje jego szef, Radosław Ratajszczak, dzięki Afrykarium będzie ich grubo ponad milion. Gdyby zoo odwiedzało dwa razy tyle osób co teraz, daje to ponad 3 tysiące osób dziennie. Zdaniem projektanta oceanarium Mariusza Szlachcica, to bardzo ostrożne szacunki, bo za kilka lat zwiedzających może być nawet sześć razy więcej niż dziś!

CZYTAJ TEŻ: Afrykarium we Wrocławiu prawie gotowe (ZDJĘCIA, FILM)

Gdzie oni wszyscy zaparkują auta? Na pewno nie na ul. Wróblewskiego, gdzie miasto mocno ograniczyło liczbę miejsc. Nie zatrzymają się też na Kopernika, Mickiewicza, Wystawowej i Parkowej, bo taką obietnicę dostał Budimex, który stawia przy Hali Ludowej podziemny parking na 770 miejsc. Będzie on gotowy w sierpniu, gdy w Afrykarium zostaną otwarte pierwsze wybiegi zewnętrzne dla ssaków morskich, kotików i pingwinów. - Parking pod Halą nie rozwiąże problemu. Nie będzie tam wystarczającej liczby miejsc - komentuje Mariusz Szlachcic, projektant Afrykarium.

Dodaje, że dobrym rozwiązaniem byłoby stworzenie parkingu na całym byłym stadionie Ślęzy przy ul. Wróblewskiego, ale właściciel terenu nie może się w tej sprawie dogadać z ewentualnymi najemcami. W tej chwili tamtejszy parking na terenie Intakus Parku jest za mały na potrzeby zoo. A najrozsądniej byłoby zbudować parking po drugiej stronie Odry, przy kładce Zwierzynieckiej, gdzie jest tylne wejście do zoo.

Prezes Radosław Ratajszczak przyznaje, że rozmowy z miastem w tej sprawie były prowadzone pięć lat temu, lecz nic z nich wtedy nie wyszło.

Wczoraj zapytaliśmy urzędników z magistratu, czy rozważają postawienie dodatkowego parkingu po drugiej stronie kładki Zwierzynieckiej, przy ul. Na Grobli. Katarzyna Kasprzak z Wydziału Inżynierii Miejskiej odpowiedziała: Tak, taka możliwość była i jest rozważana.

WIĘCEJ NA 2. STRONIE - ZOBACZ

Oceanaria są popularne na całym świecie, ale poświęconego wyłącznie faunie i florze Czarnego Lądu nie ma nigdzie indziej. Afrykarium stanie się magnesem przyciągającym do Wrocławia setki tysięcy, a może nawet miliony turystów rocznie! Ogromna budowla o kubaturze ponad 180 tys. m sześc. zaczęła powstawać dwa lata temu i miała być ukończona do 10 lipca 2015 r. - wtedy wypada 150-lecie wrocławskiego ogrodu zoologicznego. Ale nie ma sensu tyle czekać, ponieważ budynek jest już prawie skończony. Prawdopodobnie zostanie otworzony na przełomie października i listopada.

Ile zapłacimy za wstęp? Cena biletu nie wzrośnie do marca. Obecnie wstęp do zoo kosztuje 30 zł (bilet normalny). W tej cenie zwiedzimy całe zoo wraz z oceanarium. - Zwierzęta, które zasiedlą Afrykarium, są w drodze lub też jest już dogadany ich transport - mówi Radosław Ratajszczak, prezes zoo. Niektóre gatunki, jak kotiki (ssaki morskie) już u nas mieszkają i czekają jedynie na przeprowadzkę. Po sąsiedzku będą mieszkać pingwiny, które trafią tu w drugiej połowie lipca. Zewnętrzne baseny kotików i pingwinów będzie można oglądać już w sierpniu.

Zwiedzanie Afrykarium zaczniemy w holu, gdzie zobaczymy m.in. wodospad, wysokie rośliny i kilka sal konferencyjnych i lekcyjnych dla dzieci. Dwukilometrowa trasa poprowadzi nas pod wodę - przez szyby zobaczymy 20 tys. ryb koralowych pływających w basenie liczącym milion litrów wody - to akwarium rafy koralowej Morza Czerwonego. Dalej zamieszkają hipopotamy, które obejrzymy przez szybę z dołu, a także z góry. Kolejny punkt zwiedzania to nory pod sawanną, gdzie mieszkają gryzonie pozbawione sierści - golce, a także mrówniki. W basenach Malawi i Tanganiki (ryby są sprowadzane prosto z jeziora Tanganika) podziwiać będziemy gatunki, których nie można spotkać nigdzie indziej.

Przy wybiegu hipopotamów zobaczymy antylopki dikdiki (wielkości królika), a także drobne mangusty (ssaki). Nad naszymi głowami latać będą czaple, dzioborożce, ibisy i inne gatunki ptaków. Dach pawilonu będzie latem otwarty i zabezpieczony jedynie siatką.

Kolejną atrakcją jest 17-metrowy tunel w basenie z trzymetrowymi rekinami, w tym żarłaczami, płaszczkami czy żółwiami. Przez akrylowe szyby zobaczymy ryby pływające dookoła nas.

Po tych wrażeniach można zrobić sobie przerwę w restauracji umieszczonej na dziobie wielkiego statku, który wynurza się z budynku Afrykarium. Dzierżawca zostanie wybrany w przetargu i wtedy poznamy jadłospis. Potrawy wjadą windą z niżej położonej kuchni. Gdy zejdziemy jeszcze niżej, zobaczymy w basenach nurkujące kotiki i pingwiny. We wtorek na konferencji prasowej zastąpili je nurkowie, mistrzowie Polski w hokeju pod wodą.

W tym samym pomieszczeniu znajdują się akwaria, w tym dwa okrągłe. - To dla meduz, które w kanciastym akwarium mogą zagnieździć się w kącie i z niego nie wyjść - wyjaśnia Radosław Ratajszczak. W pozostałych zbiornikach będą żyły mureny (ryby z groźnymi zębami), seleny (wyglądające jak przezroczysta galareta), a ostatni zbiornik będzie przeznaczony dla dorastających płaszczek czy rekinów.

Ostatnim pawilonem jest Kongo. Tam, oprócz krokodyli, wydr afrykańskich i manatów, zobaczymy kilkunastometrowe drzewa i bujną roślinność tropików. Na koniec możemy odprężyć się w strefie relaksu, oglądając przez szyby leniwie pływające syreny morskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska