Wrocław: Łamią zakaz na mostach Młyńskich. Posypały się mandaty (ZDJĘCIA)

Choć przejazd północnym mostem Północnym od prawie dwóch lat nie jest możliwy, to wielu zmotoryzowanych nic sobie nie robi z obowiązującego tam zakaz ruchu w obu kierunkach. Kierowcy przyznają, że jadąc tym skrótem w godzinach szczytu do północnej części Wrocławia, można sporo zyskać. - Nie muszę stać w korku na moście Pokoju czy ul. Drobnera. Tam utknąłbym przynajmniej na 15 minut - przyznaje jeden z łamiących zakaz. Inaczej widzą to motorniczowie. Ich zdaniem kierowcy, łamiąc zakaz, często wjeżdżają wprost pod koła tramwajów.

W czwartek ciągu godziny funkcjonariusze z wrocławskiej drogówki wystawili 8 mandatów. Najczęściej w wysokości 100 zł. Sześciu zmotoryzowanych uniknęło kary. Funkcjonariusze nie byli wstanie ich zatrzymać, bo w tym czasie prowadzili już czynności z innymi kierującymi.

Zatrzymani kierowcy na różne sposoby tłumaczyli funkcjonariuszom, dlaczego przejechali przez przeprawę. Mężczyzna ze srebrnego fiata kombi przyznał, że jest świeżo upieczonym "mobilkiem" i jest to jego trzecia samodzielna przejażdżka autem. Swoje złe postępowanie starał się usprawiedliwić tym, że z jego mapy wynikało, że może tędy przejechać. Funkcjonariuszy z patrolu drogówki najbardziej jednak rozbawiło tłumaczenie kobiety kierującej peugeotem koloru złotego. Na pytanie dlaczego złamała pani zakaz? Odpowiedziała: - No właśnie mnie tak zdziwiło, czemu tu tak pusto.

Przypomnijmy, że w zeszłym roku zakończył się remont mostów Młyńskich. Od tego czasu auta mogą jeździć tylko południową przeprawą. Kierowcy jadący od pl. Bema mogą skręcić tylko w ul. Św Marcina. Przez północną przeprawę mogą przejechać posiadacze karty parkingowej dla osoby niepełnosprawnej. Podczas działań policjanci legitymowali jednak tylko trzy osoby, które taką kartę posiadały.

Czytaj też: Zamkną pierwszy odcinek wschodniej obwodnica Wrocławia