Gdy 35-letnia Małgorzata M. była w ciąży, razem z mężem Robertem M. postanowiła sprzedać dziecko, które nosiła. Małżeństwo z Wrocławia, tłumaczyło się złą sytuacją rodzinną - byli bezrobotni, wychowywali już dwójkę dzieci. - To nie był handel ludźmi - mówiła nam przed rozprawą ze łzami w oczach Roksana K., z Kamiennej Góry, która odkupiła od nich dziecko za 5,5 tys. zł. Transakcja miała nigdy nie wyjść na jaw.
Małgorzata M. wystawiła w grudniu 2010 roku ogłoszenie w internecie, że sprzeda dziecko. Szybko znalazła chętną. O 10 lat młodsza Roksana K. z Kamiennej Góry zgodziła się odkupić od niej noworodka za 5,5 tys. zł. Kolejne 8 tys. dołożyła za opiekę medyczną Małgorzaty M., podczas trwania ciąży. Przez 9 miesięcy ciąży Małgorzata M. posługiwała się dokumentami Roksany K.
31 sierpnia 2011 r., w Specjalistycznym Szpitalu im. A Falkiewicza na wrocławskim Brochowie przyszedł na świat Oliwier. Dwa dni później małżeństwo M. przekazało go Roksanie K. Transakcja miała pozostać tajemnicą, jednak do jednej z komend we Wrocławiu wysłano anonimowy donos. Pisano w nim, że Małgorzata była w ciąży, ale nagle nigdzie nie widać jej dziecka. Za to w domu małżeństwa M. widocznie nie brakowało gotówki, którą wydawali choćby na imprezy.
Dziś we wrocławskim sądzie cała trójka zasiadła na ławie oskarżonych. Odpowiadają za handel ludźmi, podszywanie się, czyli poświadczenie nieprawdy i wyłudzenie w ZUS-ie (Roksana K. nielegalnie pobierała świadczenia). Kobietom grozi do 15 lat pozbawienia wolności. Robert M. na salę sądową został doprowadzony z więzienia, odsiaduje już wyrok za rozbój.
Sąd utajnił rozprawę, więcej informacji znać będziemy po ogłoszeniu wyroku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?