Wrocław: Księża apelują o abstynencję od 22 do 8 (FILM)

Anna Gabińska, Przemysław Wronecki
Na Rynku alkohol serwuje 41 lokali. Większość z nas przychodzi odprężyć się przy nim, a nie upić
Na Rynku alkohol serwuje 41 lokali. Większość z nas przychodzi odprężyć się przy nim, a nie upić Tomasz Hołod
W niedzielę wrocławscy księża odczytają na nabożeństwach list biskupów, którzy apelują o wycofanie piwa i drinków ze stacji benzynowych i wprowadzenie zakazu sprzedawania alkoholu we wszystkich sklepach i lokalach gastronomicznych między godz. 22 a 8 rano.

Biskupi apelują w tej sprawie do władz krajowych i samorządowych. - Czy każda miejska starówka musi być miejscem handlu alkoholem? - pytają.

Ks. Tomasz Płukarski, rzecznik wrocławskiej pieszej pielgrzymki na Jasną Górę, nie uważa, by ten apel spowodował zamykanie lokali gastronomicznych przy Rynku o godz. 22. - Żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju i każdy podejmuje decyzje korzystne dla niego - mówi kapłan. Zaznacza jednak, że sierpień - jak co roku - jest w Kościele miesiącem abstynencji. Księża chcą przez to zwrócić uwagę na fakt, że trzeba pić tak, aby się nie uzależnić. - A wyższą formą życia jest pełna abstynencja- zaznacza duchowny.

Wrocławscy urzędnicy nie chcą się ustosunkować do apelu episkopatu. Zasłaniają się brakiem formalnego wniosku w tej sprawie.

We Wrocławiu radni dopuszczają wydanie koncesji na alkohol 800 sklepom i 800 lokalom gastronomicznym. W 2009 roku wydano ją już 787 sklepom (najwięcej w byłej dzielnicy Fabryczna i Krzyki (215 i 213) i 586 lokalom gastronomicznym (351 na Starym Mieście, w tym 41 w samym Rynku).

Z danych magistratu wynika, że z roku na rok wrocławianie piją coraz więcej. O ile w 2007 roku na alkohol wydaliśmy 468 mln zł, a w 2008 - 551 mln zł, to tylko w pierwszej połowie roku 2010 piwo, wódka i wino kosztowały nas już pół miliarda złotych.

Janusz Domin, współwłaściciel klubokawiarni Literatka w Rynku nie uważa, że powinno się administracyjnie zmuszać kogokolwiek do powstrzymywania się od alkoholu po godz. 22. - W liście znajduje się dużo mądrych słów na temat abstynencji. Ale każdy wierny powinien kierować się swoją wolną wolą - podkreśla.

Przeciw zakazom wypowiada się też Roman Schiller z komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych przy urzędzie miejskim. Jego zdaniem, należy ludziom tłumaczyć, co to jest alkoholizm i wyjaśniać, ile można pić, żeby w niego nie popaść (patrz ramka).

- Wielkim problemem jest przyzwolenie społeczne na picie kierowców - uważa Schiller. - Każdego kierowcę, który spowodował wypadek po pijanemu, należy zbadać pod kątem alkoholizmu. Tymczasem w ciągu 10 lat mieliśmy tylko dwa takie wnioski prokuratury: z Łomży i Krakowa.

Ile mogę wypić?

Eksperci od uzależnień powtarzają, że alkohol to substancja chemiczna, która ma wpływ na nasz nastrój i zachowanie.

Jeden drink zawiera 8 gramów czystego alkoholu etylowego - tyle samo, co małe piwo, lampka wina lub mały kieliszek wódki. Bezpieczna dawka dla kobiet, to dwa drinki dziennie, dla mężczyzn: między 3 a 4 (zależy od wagi ciała). Warto jednak, pijąc tyle przez pięć dni po kolei, zrobić sobie dwudniową przerwę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 30

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

c
colombo
może tak księża wrócą do skromności i odzyskają autorytet
to będą mogli pouczać innych, ale dziś jeszcze im daleko do
nauk z etyki....
l
leo
Popieram Apel o wycofanie sprzedaży alkoholu z wrocławskiego Rynku.
Nadszedł czas przy zatrzymać falę pijaństwa i jego społecznych skutków.

TRZEŹWY = ZDROWY, SILNY, SPRAWNY.

Nauka wykazuje, że do najbardziej skutecznych metod walki z problemami alkoholowymi są podatki, ograniczenia dostępności alkoholu i przeciwdziałanie kierowaniu pojazdami mechanicznymi w stanie zamroczenia alkoholowego.

Reklamy informujące o małej szkodliwości alkoholu kłamią.

Warto pamiętać, że zawartość promili alkoholu we krwi dla poszczególnych osób może się różnić, ponieważ każdy z nas ma inną tolerancję na alkohol, co wynika z przemiany materii.
0,3 - 0,5 - upośledzenie koordynacji ruchowo-wzrokowej, zaburzenie równowagi, euforia i obniżenie krytycyzmu;
0,5 - 0,7 - zaburzenia sprawności ruchowej, nadmierna pobudliwość i gadatliwość, obniżenie samokontroli oraz błędna ocena własnych możliwości;
0,7 - 2,0 - zaburzenia równowagi i koordynacji ruchowej, błędy w logicznym myśleniu, opóźnienie czasu reakcji, wyraźna drażliwość, zachowanie agresywne, wzrost ciśnienia krwi, przyśpieszona akcja serca;
2,0 - 3,0 - zaburzenia mowy i równowagi, senność, znacznie obniżona zdolność do kontroli własnych zachowań;
3,0 - 4,0 - spadek ciśnienia krwi, obniżenie ciepłoty ciała, zanik odruchów fizjologicznych, zaburzenia świadomości prowadzące do śpiączki;
powyżej 4,0 - stan poważnego zagrożenia życia.

Uzależnienie od alkoholu jest chorobą, która zaczyna się i rozwija podstępnie, bez świadomości danej osoby. Polega na niekontrolowanym piciu napojów alkoholowych i może doprowadzić do przedwczesnej śmierci. Wielu dorosłych ludzi mogłoby uniknąć kłopotów wynikających z nadużywania alkoholu, gdyby nauczyli się dostrzegać odpowiednio wcześnie sygnały wskazujące, że gra z alkoholem staje się zbyt niebezpieczną sprawą w ich życiu.

Alkoholizm jest chorobą chroniczną, czyli nieuleczalną - możliwe jest jedynie zatrzymanie jej objawu, którym w tym przypadku jest czynne picie. W swoim charakterze jest też postępująca i potencjalnie, jeżeli nie zostanie zatrzymana, doprowadza do śmierci.

Rozwój choroby to przechodzenie przez poszczególne fazy, przy czym każda z nich niesie ze sobą coraz większą destrukcje w różnych sferach funkcjonowania człowieka (w jego zdrowiu, kontaktach z ludźmi, wykonywaniu zadań życiowych i.in.) Ponieważ wraz z rozwojem choroby umacniają się jej mechanizmy, utrudniające czy wręcz uniemożliwiające adekwatne postrzeganie przez osobę pijącą swojej sytuacji i siebie, nie jest ona w stanie wychwycić momentów granicznych, świadczących o stopniu zaawansowania choroby. Zazwyczaj minimalizuje swój problem z piciem albo używa innych „obtłumaczeń”, ułatwiających nie dostrzeganie go. To wszystko powoduje, że zdecydowana większość osób nie chce się leczyć. Tylko duży dyskomfort, cierpienie i zagrożenie lub też presja czy inne zewnętrzne okoliczności mogą, choć z trudem, torować alkoholikowi drogę do trzeźwości.

Niebezpieczeństwo uzależnienia od alkoholu pojawia się w chwili, kiedy :

- Człowiek zauważa, że działanie alkoholu odpręża i daje ulgę, redukuje napięcie i niepokój, osłabia poczucie winy, ośmiela, ułatwia zaśnięcie czy pobudza do działania - ułatwia regulowanie emocji. Stopniowo, osoba zagrożona uzależnieniem zaczyna poszukiwać, inicjować i organizować okazje do wypicia, pije z chciwością, wyprzedza kolejki, powtarzają się przypadki upicia, a także pije alkohol pomimo zaleceń lekarskich, sugerujących konieczność powstrzymywania się od picia.

- Osoby, które uprzednio piły wyłącznie w sytuacjach towarzyskich zaczynają pić samotnie i do tego w ukryciu. Coraz częściej powtarzają się przypadki prowadzenie samochodu po niewielkiej nawet ilości alkoholu.

- Osoba "wchodząca" w uzależnienie stara się unikać rozmów na temat swojego picia, a później reaguje gniewem bądź agresją na sygnały sugerujące potrzebę ograniczenia picia oraz w sytuacjach utrudniających dostęp do alkoholu.

- Kiedy zaczyna sobie zdawać sprawę z tego, że jej picie różni się od picia innych osób podejmuje "ciche" próby ograniczania picia po to, aby udowodnić sobie, że jeszcze posiada kontrolę nad piciem alkoholu.
a
antykler
najpierw weźcie się za alkoholików, pedofili z własnej bandy....
P
Polak
z oburzenia, Kościół coraz bardziej i już za bardzo chce ingerować w nasze życie, a nie każdy musi być abstynentem, w wolnym kraju żyjemy. Aż w to nie mogę uwierzyć, żeby tak daleko się posunęli! bezczelność! ja właśnie czekam na koncesje dla żabki pod domem a między 22 a 23 najczęściej kupuję alkohol, i obym się doczekał. Trzeba znać umiar, ale nie wolno administracyjnie reglamentować dostępu!
w
w-w
est to wielki problem - picie w samotności do lustra
w
wieszcz
Naszym rodzimym talibom już całkiem odbiło. Wyobraźmy sobie, że świetnie bawimy się na dancingu i chcemy zamówić lampkę wina a kelner pokazuje na zegarek i wymownie żegna się. Ciekawe jak będzie wyglądało przywitanie Nowego Roku? A może wtedy biskupi dadzą dyspensę? Ludzie tego nie ma nigdzie w cywilizowanym świecie. Czarni (purpurowi, fioletowi) na każdym kroku udowadniają, że rozdział państwa i Kościoła w Polsce to fikcja. Zamiast umoralniać swoje owieczki, po prostu żądają dla nich przymusu państwowego. Przy okazji rykoszetem oberwie się niewierzącym i innowiercom. A kto by sie tym przejmował? Przecież najważniejsza jest wola przewodniej siły narodu, matki naszej, Kościoła rzymsko-katolickiego w Polsce. Ciekawe, czy oni takie numery walą w innych krajach Europy?
Z
Zmal
"Wyższa forma życia pełna abstynencja" i tak trzymać.
D
Darth Leo
To w takim razie będziemy pili piwo w wytwornym ogrodzie naszego biskupa? A teraz tam nikt nie ma wstępu, hehe:). Chytre biskupki, co?
J
Joanna
A zasadził ktoś kiedyś panom wielebnym biskupom kopa w żyć?!
D
Dominik
Chciałbym przypomnieć szanownym biskupom, że we Wrocławiu nie mieszkają wyłącznie katolicy!!! Jeżeli chcą czegoś zabraniać, to niech zabraniają tylko swoim współwyznawcom! Wrocław nie należy tylko do katolików! To nie ich prywatne podwórko!! Ateiści i wyznawcy innych religii będą pić piwo w Rynku i kupować je na stacjach benzynowych kiedy im się żywnie podoba!! Kościół niech się lepiej zajmie zjawiskiem pedofilii w swoich szeregach!!
W
Wojtek
Zakazany owoc smakuje najlepiej :) Ale jestem przeciwny
q
qbz
Tak absurdalny pomysł ,że wręcz śmieszny.
W
Wrocek
Księża nie zajma się tym co powinni czyli krzewieniem wiary a inne sprawy niech pozostawią innym.Poza tym Polska nie jest na szczęście krajem wyznaniowym i panowie w czerni nie mają nic do powiedzenia ,u nas jest demokracja.
W
Wrocek
Księża nie zajma się tym co powinni czyli krzewieniem wiary a inne sprawy niech pozostawią innym.Poza tym Polska nie jest na szczęście krajem wyznaniowym i panowie w czerni nie mają nic do powiedzenia ,u nas jest demokracja.
J
Jaro
a nie narzucają swoją wolę w postaci zakazu, obowiązującego wszystkich.

Ufam, że apel o abstynecję skierowany do owieczek odniesie całkowity i stuprocentowy efekt, i będzie o wiele bardziej skuteczny, niż wprowadzanie jakiegokolwiek zakazu.

Zresztą i sam apel wydaje mi się nieco nadmierną przesadą; skoro mamy mieć miesiąc katolickiego abstynectwa, jakże tu wątpić, że w tym czasie katolicka większość naszego społeczeństwa zajrzy do kieliszka...
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie