Wrocław: Krzyki jak Neapol - toną w śmieciach. Od ponad tygodnia nikt ich nie odebrał [FOTO]

Nasze zdjęcia zrobiliśmy wczoraj po południu. Brązowe worki na odpady zielone, żółte na tworzywa sztuczne i niebieskie worki na makulaturę leżą wzdłuż prawie wszystkich domów na ul. Wawrzyniaka, a także m.in. na Sowiej, Słotnej, Chłodnej, Upalnej czy Mariana Rapackiego. Obraz przypomina nieco zdjęcia z tonącego w śmieciach Neapolu.

- Worki na odpady sztuczne powinny zniknąć we wtorek 22 października, ale nadal nikt ich nie zabrał. Dzwoniłam do firmy wywożącej śmieci wielokrotnie, ale tam nawet nikt nie podnosi telefonu - opowiada Barbara Chorążewska z ulicy Słotnej.
- Jeszcze dłużej zalegają u nas worki z zebranymi liśćmi i gałęziami. Miały zostać wywiezione już tydzień temu. Tak wynika z internetowego harmonogramu wywozu śmieci. Do dziś nikt się nimi nie zajął. Wygląda to bardzo źle. A wywóz by się przydał, bo teraz wszyscy robią porządki w ogródkach, więc śmieci nie brakuje – dodaje Katarzyna Dębska – Łasut, mieszkająca z okolicy.

Sprawdziliśmy harmonogram wywozu śmieci, do którego odnośnik znajduje się na stronie miejskiej spółki Eko-System. Wynika z niego, że odpady zielone są w okolicy odbierane w pierwszy i trzeci wtorek miesiąca, zaś odpady plastikowe w zółtych workach – w czwarty wtorek każdego miesiąca. Termin na odbiór makulatury minął w drugi wtorek miesiąca. Żadne worki jednak nie zniknęły z ulic.

Śmieci na Krzykach we Wrocławiu odbiera firma Trans- Formers. Dzwoniliśmy do firmy. Od pracowników usłyszeliśmy, że prezesa dziś nie ma, więc nie otrzymamy informacji, dlaczego śmieci nie odebrano. - Mamy informację, że Wykonawca nie odebrał odpadów zgodnie z terminem. Ekosystem na bieżąco kontroluje firmy odbierające odpady i może sprawdzić trasy i daty odbioru odpadów. Za stwierdzone niezgodności naliczamy kary umowne i w tym przypadku także będą naliczone – tłumaczy Anna Bytońska, rzecznik spółki.