Wrocław. Korek na Buforowej? Teraz możesz go ominąć zgodnie z przepisami

W korku często stoją ci, którzy nie mają połączenia kolejowego ze swoich miejscowości oraz tacy, co jeszcze nie przekonali się, że codzienne dojeżdżanie do pracy pociągiem jest o wiele szybsze.

Wprawdzie we wrześniu prezydent Jacek Sutryk oburzał się na wjeżdżających do miasta samochodami, ale wiele z tych osób nie ma innej możliwości dostania się do pracy w firmach, które podatkami dokładają się do miejskiej kasy. Warto dodać, że z tej strony Wrocławia nie ma parkingów pozwalających na przesiadkę z auta do autobusu komunikacji miejskiej.

Czytaj więcej:Tak Jacek Sutryk oburzał się na wjeżdżających do Wrocławia

Pokonanie półkilometrowego odcinka do pierwszych świateł na skrzyżowaniu ulic: Buforowej i Sarniej trwa 10 minut. Kolejne pół kilometra, do skrzyżowania Buforowej z Kajdasza i Strawińskiego, to następne 10 minut. Tymczasem, korzystając ze starej Buforowej, czas dojazdu do tego skrzyżowania można skrócić.

Wjazd na starą, ale wyremontowaną ulicę znajduje się tuż za rondem Iwiny. Znaki wskazują, że mogą tamtędy jeździć auta osobowe. Po przejechaniu kilometra trzeba wrócić na nową Buforową, skręcając w lewo. Oczekiwanie na włączenie się do ruchu na głównej drodze zajmuje najczęściej jeden, dwa cykle świetlne.

Stara droga miała być ulicą lokalną ułatwiającą poruszanie się mieszkańcom okolicznych osiedli. Jednak stałe zakorkowanie nowej drogi powoduje, że coraz więcej kierowców wybiera krótszy przejazd. Im więcej aut będzie na bocznej drodze, tym dłużej, oczywiście, będzie się nią jechało, co stanie się kłopotem dla korzystających z tego skrótu. Prawdziwym jednak problemem w tym miejscu jest to, że wraz z rosnącą liczbą aut sytuacje niebezpieczne są coraz częstsze.

Kierowcy, którzy stoją w korku i obserwują mijające ich samochody, decydują się na przejazd przez przystanek autobusowy i chodnik, żeby wjechać na tę boczną drogę. Także prędkości na “starej” Buforowej są coraz większe. Znaki pozwalają na jazdę 30 km/h, a pomiary wskazują, że rzadko który kierowca przestrzega tego ograniczenia. Najczęściej pomiędzy hopkami jeżdżą z prędkością 50-60 km/h.

Czytaj także:Tramwaj na Jagodno. Prezydent zmienia stanowisko. Po raz kolejny

Innym problemem jest to, że wielu kierowców wjeżdżających do Wrocławia ul. Buforową korzysta z buspasa na całej jego długości. Są takie chwile, że wygląda on jak zwykły pas ruchu. Ewentualny mandat za poruszanie się buspasem wynosi 100 zł, a że policyjne kontrole tam są rzadkością, popularność używania buspasa przez pojazdy nieuprawnione stale rośnie.

Wydział Inżynierii Miejskiej informuje, że obecne oznakowanie Buforowej jest już docelowe, chociaż sygnalizacja świetlna działa jeszcze w trybie lokalnym i nie jest podłączona do ITS-u.

- Aby zapewnić wyższą przejezdność ul. Buforowej, w porozumieniu z radą osiedla, sygnalizacja została uruchomiona tylko na skrzyżowaniach ul. Buforowej z ul. Sarnią, Kajdasza i Konduktorską. Sygnalizacja na skrzyżowaniu z ul. Malinowskiego została uruchomiona w trybie żółtym pulsującym. Przewidujemy, że praca sygnalizacji świetlnej w takim trybie będzie utrzymana do czasu wybudowania i osygnalizowania nowego zjazdu, do nowo budowanego fragmentu drogi klasy Z. Przewidywany termin to połowa przyszłego roku - tłumaczy Elżbieta Maciąg z urzędu miasta.