Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kontroler MPK wystawił mi mandat, ale go nie podpisałem. Czy zapłacę karę?

Weronika Skupin
Mikołaj Nowacki/zdjęcie ilustracyjne
Kontroler wystawił mi wezwanie do zapłaty, bo nie miałem przy sobie legitymacji, a jechałem na bilecie ulgowym. Czy jeśli odmówiłem podpisania wezwania i go nie odebrałem od kontrolera, jest ono nieważne? – pyta nasz Czytelnik Michał. Odpowiedzi na jego pytanie szukała reporterka Gazety Wrocławskiej Weronika Skupin.

Kontrolerzy często otrzymując skasowany bilet ulgowy nie oglądają dokładnie legitymacji studenckiej czy innego dokumentu uprawniającego do ulgi, ale to nie zwalnia uprawnionych do niej z obowiązku wożenia odpowiedniego dokumentu ze sobą.

– Każdy ma prawo do odmowy podpisania i odebrania wezwania do zapłaty, co nie oznacza, że wezwania nie otrzymał – wyjaśnia Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK. Nawet jeśli czytelnik odmówił podpisania wezwania i go nie odebrał od kontrolera, nie znaczy, że jest ono nieważne. Wezwanie zostało przez kontrolera wystawione i spisany pasażer trafi do bazy MPK jako dłużnik.

Jeśli w ciągu 3 miesięcy pasażer nie ureguluje należności, dostanie przedsądowe wezwanie do zapłaty. Jeśli i na nie nie zareaguje, sprawa zostanie skierowana do sądu, który może wydać nakaz zapłaty, ale doliczy koszty postępowania i kwota wzrośnie. Nakaz sądowy przychodzi na adres zameldowania, spisany przez kontrolera podczas wystawiania wezwania. Z takim nakazem MPK nawet do 10 lat może się ubiegać o pieniądze, naliczać odsetki, a nawet oddać sprawę do komornika.

Pasażer, który posiada dokument uprawniający go do zniżki, ale nie miał go ze sobą podczas kontroli, może się odwołać.
W takim przypadku należy pamiętać o ustawowych terminach wniesienia reklamacji. – Przypomnę, że w takim przypadku obowiązuje trzymiesięczny termin na złożenie reklamacji, a reklamację zgłoszoną po tym terminie pozostawia się bez rozpoznania – tłumaczy Korzeniowska. Zasady te określa odpowiednie rozporządzenie i ustawa "Prawo przewozowe".

Pasażer, który otrzymał wezwanie do zapłaty, a ma ważny dokument uprawniający do ulgi (w przypadku czytelnika Michała jest to legitymacja), może zapłacić jednak jedynie tzw. opłatę manipulacyjną. Musi wtedy udowodnić, stawiając się osobiście w siedzibie MPK przy ul. Prusa, że mimo iż w chwili kontroli nie posiadał ważnego biletu czy dokumentu upoważniającego do bezpłatnego lub ulgowego przejazdu, to w ogóle go posiada i jest on ważny. Opłata manipulacyjna w tym przypadku wynosi 12 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska