Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Konflikt sąsiedzki przy Nowowiejskiej. Romowie terroryzują innych lokatorów kamienicy?

Agata Wojciechowska
W  tej kamienicy przy ul. Nowowiejskiej dwadzieścia rodzin twierdzi, że jest terroryzowanych przez jedną - romską
W tej kamienicy przy ul. Nowowiejskiej dwadzieścia rodzin twierdzi, że jest terroryzowanych przez jedną - romską Paweł Relikowski
Plucie, krzyki, załatwianie potrzeb na korytarzu, kopanie w drzwi, zostawianie śmieci, w tym brudnych pampersów na klatce schodowej - to zdaniem mieszkańców kamienicy przy ul. Nowowiejskiej 65 we Wrocławiu codzienność. Dwadzieścia rodzin twierdzi, że jest terroryzowanych przez jedną – romską.

- Nie ma dnia, żeby ktoś z sąsiadów nie sprzątał klatki schodowej. Jeden z nich ostatnio naprawiał wielką dziurę w drzwiach, która zrobiła się po tym, jak jeden z Romów otwierał je za pomocą kopniaka. W zeszłym tygodniu założyli nam nowy domofon - zobaczymy, jak długo będzie działał – mówi pani Janina.

Na tym się jednak nie kończy. - Gdy moja mama, 90-letnia osoba, poprosiła o cichsze zachowywanie się na klatce schodowej, usłyszała, że jest starą kur... - tłumaczy pani Katarzyna. - Nie mogę też skorzystać z części strychu, bo Romowie zmienili klucze w zamku i już nam nie dali nowych. Podobno działali za namową administracji. Teraz na strychu jest składowisko ich rzeczy, które stwarzają zagrożenie pożarowe - dodaje.

Groźby i wyzwiska nie ominęły innych mieszkańców kamienicy. Podobno regularnie słyszą oni, że są starymi szmatami, że nadają się do piachu, itd. Podczas jednej z kłótni na korytarzu, mieszkający w kamienicy Rom popchnął sąsiadkę, która trzymała na rękach swojego dwurocznego syna. - To było przecież niebezpieczne – mówi pani Maria. - Później opluł jeszcze jedną panią, która wyszła z mieszkania, bo usłyszała krzyki. Gdy zadzwoniłam na policję, to powiedziano mi czy nie wiem, że z Romami się nie zaczyna. I tyle.

Czytaj też: Wrocławianie w sondażu: Romom z koczowiska trzeba dać pracę

Sąsiedzi kłopotliwej rodziny narzekają na brak pomocy, zarówno ze strony urzędów, jak i policji. - Funkcjonariusze chcą do nas przyjeżdżać tylko, gdy jest zakłócana cisza nocna - tłumaczy pani Janina. - Dodatkowo często postępowania są umarzane, ponieważ - jak jesteśmy informowani - policja nie jest w stanie ustalić danych personalnych sprawców. Chyba obawiają się również interwencji, bo Romowie należą do mniejszości narodowej. Pies z kulawą nogą do nas nie zagląda, nie sprawdza, jak mieszkamy i nie pyta, czy chcemy tak mieszkać - dodaje pani Katarzyna.

Mieszkaniem komunalnym, które zajmuje romska rodzina, zarządzają Wrocławskie Mieszkania. - Doskonale znamy tę sprawę - informuje Rafał Bernasiński, rzecznik prasowy. - Od lokatorów tego budynku otrzymywaliśmy wiele skarg zarówno pisemnych, jak i telefonicznych. Sąd w postępowaniu wydał wyrok eksmisji, jednocześnie przyznając tej rodzinie lokal socjalny - dodaje rzecznik. Wrocławskie Mieszkania wysyłały wiele upomnień do kłopotliwych lokatorów, o wszystkim jednocześnie informując Wydział Lokali Mieszkalnych.

Na początku w kawalerce zameldowane były trzy osoby, a po interwencji mieszkańców, domeldowano kolejne sześć. - W praktyce jednak nie ma dnia, żeby było tam mniej osób niż 20 - wyjaśnia pani Janina.

ZOBACZ, CO O SĄSIEDZKIM SPORZE MÓWIĄ ROMOWIE I PEŁNOMOCNIK WOJEWODY
W ciągu roku do pełnomocnika wojewody dolnośląskiego do spraw mniejszości narodowych i etnicznych na Dolnym Śląsku wpłynęły dwie bezpośrednie skargi na uciążliwe sąsiedztwo związane z rodzinami romskimi. Jedna z nich dotyczyła ul. Nowowiejskiej. - Znam dokładnie tą sprawę - mówi Dariusz Tokarz. - Mamy tutaj do czynienia z typowym konfliktem sąsiedzkim. Z jednej strony są osoby starsze, które stanowią większość mieszkańców kamienicy, a z drugiej liczną rodzinę z dziećmi. Nie przeczę, że może być głośno, ponieważ dużo osób mieszka tam na małej przestrzeni, więc spory są nieuniknione. Do tego dochodzi konflikt pokoleń. W tym momencie sprawa zaszła już tak daleko, że raczej niemożliwe będzie porozumienie - dodaje.

Pełnomocnik zaznacza, że jeśli mieszkańcy mają do czynienia z łamaniem prawa, tj. zakłócanie ciszy nocnej czy picie alkoholu na dworze, należy powiadamiać odpowiednie służby. - Teraz mieszkańcy starają się o zmianę lokalu na większy, co może uspokoi sytuację. Z rodziną romską przeprowadzałem rozmowy na temat przestrzegania norm tzw. współżycia społecznego, na których opierają się dobrosąsiedzkie relacje, ale tutaj nie było porozumienia od samego początku i drobne sprawy urosły do kolosalnych rozmiarów - informuje Dariusz Tokarz.

Przeczytaj koniecznie: Wrocław stolicą Romów - mieszka ich u nas najwięcej w Polsce. Jak żyją?
Sama rodzina romska twierdzi, że sąsiedzi się na nich uwzięli. - Gdy dzieci bawią się w domu, jest źle. Gdy na dworze, też wszystkim przeszkadzają. Co ja mam je uwiązać? Mają siedzieć jak pieski - mówi mieszkająca przy Nowowiejskiej Romka. - Goście prawie zawsze u nas są, ale jest to częścią naszej kultury. Sąsiadom przeszkadzają, bo są niezameldowani. Na klatce sąsiedzi wyzywają nas od najgorszych, śmieci podrzucają pod drzwi, patykami w dzieci rzucają. Cała klatka chciałaby nami rządzić. Pijakom i menelom uwagi nie zwrócą, tylko wszystko na nas zrzucają. Niech spadają na szczaw. Policja już się śmieje na te ich wezwania. Urząd proponował nam dwa mieszkania, ale jedno było zawilgocone, a drugie dwupokojowe za małe, jak dla naszej rodziny. Chcemy się stąd jak najszybciej wyprowadzić - dodaje.

Wydział Wydział Lokali Mieszkalnych potwierdził, że przestawiono rodzinie romskiej dwie propozycje lokali socjalnych o powierzchni 66 i 87 metrów kwadratowych. Lokale przed przekazaniem miały zostać wyremontowane na koszt miasta. Niestety nie zostały zaakceptowane: w pierwszym przypadku ze względów technicznych, w drugim ze względu na lokalizację. Aktualnie, zgodnie z Uchwałą Rady Miasta regulującą kwestię przyznawania lokali socjalnych, przygotowywana jest trzecia propozycja. Jeśli i ona nie zostanie przyjęta, będzie trzeba przenieść tę rodzinę do lokalu, który urzędnicy sami wskażą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska