Wrocław: Karkonoska jak wysypisko śmieci

Kierowcy zjeżdżający z autostrady i ci jadący od strony Wałbrzycha czy Kłodzka spotykają się na al. Karkonoskiej koło zjazdu do CH Auchan. To granica miasta, gdzie stoi tablica "Wrocław chroni drogi". Wygląda to na kiepski żart, bo wokół niej, przy drodze, wyrosło dzikie wysypisko. Styropian, plastikowe worki i butelki czy opakowania od fast foodów walają się tuż przy jezdni.

- Wstyd, że tak duże miasto nie potrafi rozwiązać prostego problemu śmieci - twierdzi Marek Mokrzycki z Kątów Wrocławskich, który jeździ Karkonoską do centrum. - Nie przypominam sobie, żeby w mojej gminie były podobne miejsca - dodaje.

Śmieci wiszą też na drzewach i krzakach. - Znamy problem - mówi Michał Nowakowski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu. - W tym roku sprzątaliśmy pobocza przy drodze krajowej nr 8 z Kłodzka do Wrocławia.

Ale odcinek "ósemki" będący pod opieką GGDKiA kończy się przed wiaduktem nad autostradą. Za dalszy fragment w kierunku miasta odpowiadają służby miejskie. Niestety, zmianę zarządcy widać dobitnie. Sprawdziliśmy, czy odpadki nie są nawiewane z pobliskiego wysypiska śmieci lub z działek.

Nic podobnego, wokół tych miejsc, jak również na terenach PKP jest wyjątkowo czysto. Wygląda zatem na to, że śmieci przy Karkonoskiej to "zasługa" kierowców, którzy na wjeździe do Wrocławia wyrzucają swoje śmieci z samochodów prosto na pobocze.

Urzędnicy Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta obiecują, że zajmą się brudem na Karkonoskiej. Mimo że mają długą listę miejsc, które trzeba pilnie posprzątać, bo śmieci zagrażają tam bezpieczeństwu ruchu.

- Na Karkonoską w środę pojedzie nasze pogotowie śmieciowe, by sprawdzić sytuację na miejscu. Pracownicy ocenią, jaki sprzęt jest tam potrzebny i sprzątną rozrzucone na poboczu śmieci - zapewnia Ewa Mazur ze ZDiUM-u.

Podyskutuj na forum: czy znasz inne miejsca we Wrocławiu, gdzie kierowcy też zanieczyszczają pobocza ulic?

Przeczytaj również: Traugutta tonie w śmieciach. A jak jest na Twojej ulicy?