Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kardiolodzy ze szpitala im. Marciniaka uratowali pacjenta dzięki specjalnej pompie. To pierwszy taki zabieg w tym szpitalu

Monika Fajge
Monika Fajge
Szpital im. Marciniaka
Wrocławscy kardiolodzy uratowali życie mężczyźnie z zaawansowaną wielonaczyniową chorobą wieńcową. Po raz pierwszy użyli tzw. pompy Impella, którą na czas zabiegu, umieścili w lewej komorze serca pacjenta.

Takie zabiegi wykonują tylko najlepsze ośrodki kardiologiczne w Polsce. Rocznie poddawanych im jest od kilku do kilkunastu pacjentów. 64-letni pan Andrzej był jednym z nich. Mężczyzna czuje się dobrze. Kilka dni temu został wypisany do domu.

Pan Andrzej od lat choruje na nadciśnienie i cukrzycę. W 2017 roku miał wszczepione by-passy. W styczniu tego roku przeszedł zawał serca. Mimo że regularnie przyjmował leki, jego stan się pogarszał, a bóle w klatce piersiowej dokuczały coraz częściej.

Pomogli dr Rafał Wyderka i dr Radosław Wontor oraz ich zespół.

- Pacjent został zdyskwalifikowany przez kardiochirurgów do kolejnej operacji serca. Uznaliśmy, że jedyną szansą dla chorego jest skomplikowany zabieg o wysokim ryzyku, z użyciem pompy Impella. Pacjent wyraził zgodę - tłumaczy dr Rafał Wyderka, z-ca ordynatora Oddziału Kardiologii, kierownik Pracowni Hemodynamiki, Elektrofizjologii i Elektrostymulacji Serca w szpitalu im. Marciniaka we Wrocławiu.

Impella to rodzaj niewielkiej pompy, którą na czas zabiegu umieszcza się, najczęściej przez tętnicę udową, w lewej komorze serca. W trakcie zabiegu urządzenie dostarcza odpowiednią ilości krwi do narządów. Dzięki temu nawet ciężko chory pacjent ma szansę na przeżycie i powrót do zdrowia.

- W najbardziej krytycznym momencie zabiegu, pompa czasowo niemalże zastępuje pracę serca. Jej założenie nie wymaga dostępu chirurgicznego, a nakłutą tętnicę udową, po wszystkim, zamyka się specjalnymi zamykaczami- tłumaczy dr Wyderka.

Za zabieg z użyciem pompy Impella płaci Narodowy Fundusz Zdrowia. Zabieg nie jest tani, kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych.

- Cieszymy się, że dołączyliśmy do naszego portfolio kolejną zaawansowaną procedurę, która wymaga odpowiednich umiejętności i doświadczenia kardiologów. Nasz zespół, od tej pory, może skutecznie leczyć także tych pacjentów, u których jedyną szansą na przeżycie, jest zastosowanie nowoczesnej pompy do wspomagania lewej komory serca - mówi dr hab. Joanna Jaroch, ordynator Oddziału Kardiologii w szpitalu im. Marciniaka.

ZOBACZ TAKŻE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska