Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kanał przeciwpowodziowy otwarty niepotrzebnie?

Weronika Skupin
Paweł Relikowski
Powódź na Dolnym Śląsku dotknęła także Wrocław. Z powodu wezbrania wody na Odrze z remontowanego kanału przeciwpowodziowego na terenie Wrocławskiego Węzła Wodnego ewakuowano pracowników i maszyny, a sam kanał otwarto. Woda popłynęła tam, skąd ją wcześniej usuwano. Prace remontowe kanału zostaną wznowione, gdy Odra opadnie. Termin zakończenia remontu nie zostanie przesunięty. Według kontraktu firma Energopol-Szczecin S.A. ma zakończyć prace do 14 października 2014 roku. Wykonawca nie otrzyma też dodatkowych pieniędzy. Musiał uwzględnić w projekcie, że może nastąpić wezbranie Odry. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej da Energopolowi 30 mln zł niezależnie od tego, ile razy kanał będzie otwierany. Pytanie, czy było to w ogóle potrzebne.

Zdaniem dr hab. inż. Czesława Szczegielniaka, specjalisty do spraw ochrony przed powodzią, hydrologa z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, otwarcie kanału nie było konieczne. - Kanał przeciwpowodziowy nie musiał być wykorzystany do przyjęcia fali powodziowej na Odrze. Jednak wodę skierowano tam zgodnie z instrukcją postępowania w tego typu przypadkach - mówi Czesław Szczegielniak. Jak dowodzi, woda nie zagrażałaby miastu nawet, gdyby kanał pozostał suchy.

Zobacz też: Stany wód na Odrze, Ślęzie i Widawie

- Teraz idzie kolejna fala na Odrze, jeszcze większa niż kilka dni temu. Wodowskaz w Trestnie w piątek, sobotę lub niedzielę może przekroczyć stan alarmowy. Mogą wystąpić wezbrania na Odrze do poziomu wody brzegowej. Jednak i tym razem żadnego zagrożenia powodziowego dla Wrocławia nie będzie. Będą za to straty spowodowane otwarciem kanału - mówi Czesław Szczegielniak.

Przypomnijmy, że według Centrum Zarządzania Kryzysowego Odra w Trestnie pod Wrocławiem nie przekroczy stanu alarmowego i sięgnie w weekend 441 cm (stan alarmowy 450 cm).

- Otwarty kanał powodziowy odciąża przepływ wody przez inne kanały Odry, ma też wpływ na poziom wody w Trestnie. Jednak do sytuacji z 1997 roku bardzo daleko, Odra ma o wiele niższe przepływy i niesie mniejsze masy wody - przekonuje Czesław Szczegielniak.

Zobacz też: Kanał przeciwpowodziowy otwarty (ZDJĘCIA)

Podaje, że w 1997 roku Odra płynąca przez Wrocław w momencie kulminacji niosła ze sobą ponad 3 tysiące metrów sześciennych na sekundę, czyli tyle ile Wełtawa, która w tym roku zalała Pragę. Teraz Mała Panew i Nysa Kłodzka, które zasilają Odrę, dodają do jej nurtu 220 m sześc./s, a przy ich dopływie sama Odra ma 450 m sześc./s, co razem daje 670 m sześc./s.

- Ślęza, Bystrzyca i Widawa już mają stany takie jak w 1997 roku. A powodzi we Wrocławiu nie ma. Różnica tkwi właśnie w Odrze - tłumaczy Czesław Szczegielniak.

Przekonuje, że dlatego tak ważne jest uregulowanie przepływu powodziowego Odry. Stąd prace remontowe na Wrocławskim Węźle Wodnym i mająca dopiero nastąpić budowa zbiornika Racibórz. Po skończeniu modernizacji węzła zagrożenie powodziowe, nawet w przypadku tak wielkiej wody jak w 1997 roku, spadnie we Wrocławiu do minimum.

Kiedy robotnicy wrócą na kanał powodziowy i wznowią remont? - Roboty na kanale powodziowym wchodzące w zakres modernizacji Wrocławskiego Węzła Wodnego zostaną rozpoczęte w momencie, gdy stan wody na wodowskazie Brzeg osiągnie 420 cm - mówi Anna Zięba z Biura Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Obecnie Odra w Brzegu ma 568 cm, czyli 68 cm powyżej stanu alarmowego i wciąż rośnie.

Jak duże straty spowodowała fala powodziowa i czy modernizację kanału trzeba będzie zaczynać od zera - nie wiadomo. - Trudno to określić, póki woda nieco nie opadnie. Musi to zostać zbadane na miejscu i oszacowane. Ile to pochłonie pieniędzy? Nie podejmuję się określić - mówi Czesław Szczegielniak.

Wiadomo jednak, że wykonawca robót musiał uwzględnić ewentualne napływy wody. - Zamawiający przygotowując ofertę informował o ilości wezbrań w ciągu roku (wyliczenia statystycznie z ostatnich 5 lat), więc wykonawca uwzględnił te koszty w swojej ofercie - podaje Anna Zięba. RZGW nie zapłaci firmie Energopol-Szczecin S.A. nic więcej poza zapisane w kontrakcie około 30 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska