Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kamień węgielny pod Przylądek Nadziei wmurowany (ZDJĘCIA)

Agata Wojciechowska
Krzyż z Etiopii od Martyny Wojciechowskiej, wydanie Gazety Wrocławskiej z 16/09.2013 r. i obrazek chorego na raka dziecka - między innymi te rzeczy włożono do tuby i wmurowano dziś w fundamenty przyszłej Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej, która powstaje przy Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym na ul. Borowskiej we Wrocławiu.

Budowa nowej Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej była koniecznością. Prof. Alicja Chybicka wielokrotnie alarmowała o stanie budynku, w którym obecnie leczone są dzieci. - Od 38 lat prowadzę walkę o zdrowie małych pacjentów w starych poniemieckich murach, w których rury pękają od wody i fekaliów, w których sufity spadają na łóżka, a balkony się odrywają. Gdy pada, musimy podstawiać wiadro, by nie kapało na podłogę - powiedziała. - Po przeprowadzeniu zestawienia okazało się, że droższy będzie remont obecnej kliniki niż budowa nowej. Stąd 6 lat temu zrodził się pomysł, by stworzyć klinikę od postaw. W 2009 roku jeden ze słuchaczy wrocławskiego radia wymyślił nazwę: Przylądek Dobrej Nadziei. Chciałabym odnaleźć tego pomysłodawcę, bo jak na razie nam się to nie udało. Postanowiliśmy z niej wykreślić słowo dobra, bo nadzieja zawsze taka jest i im krótsza nazwa, tym łatwiej się nią posługiwać na przykład w dokumentach - dodaje profesor Chybicka.

Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod Klinikę Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej otworzył prof. Marek Ziętek. - Wojna o przeniesienie kliniki trwała wiele lat i prawie tyle samo czasu trwało zebranie na nią pieniędzy - powiedział. - Finansowanie zapewnione zostało z Unii Europejskiej (która na ten cel wyasygnowała 85 mln zł) i z budżetu państwa. Od ministerstwa zdrowia otrzymaliśmy kwotę 15 mln zł. Suma dała łącznie 100 mln zł. Tyle dokładnie wyniosły koszty kwalifikowane - dodaje.

Jak wspomina prof. Alicja Chybicka wspólnie z fundacją ""Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową" rozpoczęła kilka lat temu walkę o pieniądze na budowę kliniki. - Nie nazwałabym siebie lobbistą, bo nie lubię tego słowa - mówi kierownik katedry i Kliniki Transplantologii Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej Akademii Medycznej. - Jeśli chodzi o fundusze, to prostu znalazłam się w dobrym miejscu w dobrym czasie, a aniołowie czuwali, że dostaliśmy z Unii Europejskiej pieniądze, których nikt nie wykorzystał. Poza tym za moje dzieci mogłabym oczy wydrapać, więc raczej jestem kimś więcej niż lobbystą. W życiu mamy szansę poprawić niektóre błędy, ale zawrócić nikogo z tamtej strony nie można. Ta myśl jest zawsze ze mną - dodaje.

W uroczystości wmurowania kamienia węgielnego wzięli udział "dobrzy aniołowie projektu", jak ich określiła prof. Alicja Chybicka, wojewoda Marek Skorupa, marszałek Rafał Jurkowlaniec, przewodniczący dolnośląskiej PO Grzegorz Schetyna, wiceprezydent Wrocławia Adam Grehl, który obiecał nową drogę do kliniki, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego Piotr Pobrotyn, Agnieszka Aleksandrowicz i Grzegorz Dzik oraz przedstawiciele różnych wyznań. Z tej okazji Wrocław odwiedziła również Martyna Wojciechowska, ambasadorka projektu.

- Wiele razy słyszałam, że coś jest niemożliwe do zrobienia. Tak się działo np. podczas rajdu Dakar czy mojej wspinaczki na Mont Everest, ale gdy usłyszałam od przedstawicieli fundacji, że na budowę kliniki potrzebują około 80 mln zł, to sama powiedziałam, że jest to niemożliwe - wyznaje podróżniczka. - Wiedziałam jednak, że jesteśmy to winni tym chorym dzieciom. Dlatego włączyłam się w nagłaśnianie tej akcji. Chciałabym, by nowa klinika była piękna i pusta... Aby żadne dziecko nie musiało w niej walczyć o życie i zdrowie. Jestem dumna, że mogę być ambasadorką tego projektu - dodaje.

Szczególne podziękowania za wsparcie akcji otrzymał również kardynał Henryk Gulbinowicz, który jutro będzie obchodził 90. urodziny. - Ksiądz kardynał, gdy tylko zwracałam się do niego o pomoc, pomagał jak tylko mógł - wyjaśniła profesor Chybicka. - Jak brakowało nam pościeli, dostarczał ją. Gdy nie mieliśmy czym nakarmić dzieci, zorganizował ziemniaki. To autentyczne historie - dodaje.

Kardynał Henryk Gulbinowicz Wraz z przedstawicielami innych wyznań poświęcił kamień węgielny, a następnie podpisali się pod aktem erekcyjnym. W imieniu archidiecezji wrocławskiej Kardynał wręczył prof. Alicji Chybickiej pierścień tysiąclecia, który otrzymują szczególnie zasłużone osoby.

Do tuby, którą następnie wmurowano przy wejściu do nowej kliniki, wsadzono dzisiejsze wydania gazet, w tym Gazety Wrocławskiej, ulotki Fundacji Na ratunek, rysunek nowej kliniki, które zrobił jeden chory chłopiec i krzyż z Etiopii - dar od Martyny Wojciechowskiej.

Prace nad nowym budynkiem posuwają się do przodu. Pod koniec listopada tego roku ma być osiągnięty stan otwarty surowy kliniki, w styczniu 2014 roku - stan surowy zamknięty, a w kwietniu 2015 roku budynek powinien być już w całości ukończony. - Na razie wszystko idzie zgodnie z harmonogramem - zapewnił Marcin Zaborniak, kierownik projektu z firmy Erbud, głównego wykonawcy nowej dziecięcej kliniki. - Obecnie mamy ukończony poziom 0, a pierwsze piętro rośnie. Łącznie powstanie obiekt o powierzchni 13 tys. metrów kwadratowych z podziemnym garażem. Mieliśmy drobne problemy w lipcu ze względu na intensywne opady deszczu. Teraz wszystko jest wykonywane zgodnie z planem.

- Dziś cieszę się, cieszę i jeszcze raz cieszę - skomentowała uroczystość prof. Alicja Chybicka. - Do września 2015 roku musimy się tutaj przeprowadzić, więc sam budynek musi być zrobiony na wysokie C. Będziemy zawdzięczać to wielu osobom - nie sposób wymienić wszystkich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska