Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Jednym za zimno, innym za gorąco – jak działa ogrzewanie w tramwajach i autobusach?

Weronika Skupin
Paweł Relikowski/zdjęcie ilustracyjne
Kiedy w tramwajach włączą ogrzewanie? Pytanie jak co roku. W tramwaju rano czy popołudniu zimno, okna zaparowane, ociekające wodą. Motorniczy nie reaguje, a może ma zakaz ogrzewania? – pyta nasz Czytelnik Leszek Wieloch. Z kolei Czytelniczce Aleksandrze Wojciechowskiej jest za gorąco. – Po co grzeją, skoro w środku podróżują ludzie i sami wytwarzają ciepło? – pyta.

Sprawdziliśmy: we wrocławskich tramwajach i autobusach ogrzewanie jest już włączane. Jechaliśmy m.in. liniami K, 145 i tramwajami 31.

Z technicznego punktu widzenia decyzja o włączaniu ogrzewania należy do dyżurnych Centrali Ruchu MPK. Uruchamiane jest ono na podstawie zmian temperatury na zewnątrz pojazdu. Dyspozytorzy na bieżąco monitorują pogodę i temperaturę przez całą dobę. Dane pochodzą ze stacji meteorologicznej wrocławskiego portu lotniczego. Informacje o pogodzie dyżurny przekazuje drogą radiową kierującym autobusami i tramwajami.

– Gdy temperatura na zewnątrz spadnie poniżej 5 stopni Celsjusza, dyspozytor może już wydać polecenie o włączeniu ogrzewania. Może on również zarządzić okresowe dogrzewanie przedziału pasażerskiego, np. w godzinach wczesnoporannych – tłumaczy Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK.

Dodaje, że są różne parametry ogrzewania. Jeśli temperatura na zewnątrz oscyluje między 0 a 5 stopni, uruchamia się pierwszy, niski stopień ogrzewania. Jeśli rzeczywista temperatura na dworze jest wyższa, ale temperatura odczuwalna oscyluje wokół 0 stopni, także uruchamia się pierwszy stopień ogrzewania. Natomiast gdy temperatura na zewnątrz spadnie poniżej 0 stopni, uruchamiane są najwyższe parametry ogrzewania.

Co na to specjaliści? Dr Marek Lewkowicz, adiunkt Zakładu Termodynamiki Politechniki Wrocławskiej widzi lepsze rozwiązanie. – Włączanie ogrzewania nie powinno być uzależnione od temperatury na zewnątrz, ale wewnątrz pojazdu – mówi i dodaje, że przecież niektóre autobusy i tramwaje są bardziej nagrzane, a inne mniej. Jest to spowodowane tym, że pasażerowie wytwarzają ciepło.

Jego zdaniem temperatura w pojeździe nie może być za wysoka, taka jak na przykład w mieszkaniu. Gdy w domu mamy poniżej 18 stopni odczuwamy to jako nieprzyjemny chłód. Jednak w autobusie przy takiej temperaturze będzie za gorąco. Do obliczenia, jak ciepło powinno być w pojeździe, potrzeba badań, ale Lewkowicz szacuje, że około 12 stopni powinno być temperaturą optymalną w tramwaju czy autobusie. Według niego pierwszy stopień ogrzewania można włączyć przy około 8, a drugi przy około 3 stopniach Celsjusza w pojeździe.

Czy kierujący MPK nie mogliby zawsze sami decydować o temperaturze w pojeździe? – To kierujący ostatecznie dobierają konkretne ustawienia ogrzewania w pojeździe, bo to motorniczy i kierowca są w stanie uwzględniać też takie czynniki jak: miejsce w którym jest autobus czy tramwaj. Inna temperatura będzie gdy pojazd porusza się w centrum osłoniętym od wiatru, inna - np. na trasie do Leśnicy poza centrum, inna w pojeździe, w którym jedzie kilka osób - inna w tłoku w szczycie, inna gdy pasażerowie korzystają ze wszystkich drzwi, inna gdy otwiera się tyko pojedyncze – wylicza Agnieszka Korzeniowska.

Jak dodaje, wszystkie te czynniki mogą mieć wpływ na drobne zróżnicowanie ustawień ogrzewania w zależności od pojazdu. – W nowszych pojazdach (skoda, solaris, mercedes) kierujący ustawia pożądana temperaturę, co oznacza, że nawiew ciepłego powietrza działa cały czas do momentu jej osiągnięcia. W starszego typu pojazdach ustawia się odpowiedni stopień ogrzewania (ustawiane skokowo). To oznacza również, że jeśli pasażerowie zwrócą uwagę kierującemu na to, że jest zbyt ciepło lub zbyt zimno, motorniczy/kierowca uwzględni to w ustawieniach. Reasumując, są pewne zasady i wytyczne, by uporządkować ten temat w całej spółce i ująć w czytelnych zasadach, ale jednocześnie staramy się stworzyć na tyle elastyczne warunki, aby móc dopasować się do sytuacji – odpowiada Korzeniowska.

To jak odczuwamy temperaturę zależy od czynności wykonywanych wcześniej. Do wrocławskich autobusów i tramwajów część osób wsiada zmarznięta po długim oczekiwaniu na przystanku, część rozgrzana. Trudno więc dogodzić wszystkim podróżującym komunikacją miejską.

– Wszelkie uwagi dotyczące ogrzewania można zgłaszać kierującym na bieżąco albo do BOP MPK lub za pośrednictwem infolinii MPK. Uwagi te są przekazywane do Centrali Ruchu, a ta kontaktuje się w razie potrzeby z kierującymi – wyjaśnia Agnieszka Korzeniowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska