W sobotę stadion zamienił się w wielką, kolorową szafę. Od godz. 13 do niedzieli wieczorem, projektanci z całego kraju przedstawiają tu modowe projekty. Odbywają się też pokazy kolekcji. Oprócz ubrań, można też pooglądać lub zakupić: kosmetyki, kombinezony zimowe, a także rowery.
Na tegorocznej edycji Wrocław Fashion Meeting jest 96 stoisk. Każdy, po wcześniejszym zapisie, mógł się zaprezentować. – To już trzecia edycja Wrocław Fashion Meeting. Co roku jest więcej zainteresowanych. - mówi Izabela Petru, pomysłodawczyni i organizatorka imprezy. – Stworzyłam to, bo moim zdaniem brakowało miejsca spotkań dla ludzi zainteresowanych modą. A we Wrocławiu jest bardzo wiele dobrze i twórczo ubranych kobiet – opowiada.
Co projektanci mówią o swojej pracy? – Dopieszczam każde produkowane ubranie, zazwyczaj robię maksymalnie dwa egzemplarze danego modelu. – Mówi Beta Mielewczyk. – Przez tę pracę spełniam swoje marzenia – dodaje. Inspiruje się ludźmi, obserwacją ulic i architektury. – Nie pracuje wyznaczonych godzinach. Poza tym, przez cały dzień i tak myśli się o projektach – opowiada projektantka.
Na modowy festiwalu we Wrocławiu przyjechali miedzy innymi Jarosław Jóźwin, Michał Starost – projektanci o międzynarodowej randze. Tak zwana pierwsza liga w branży.
Na wrocławskie święto mody przyszedł „cały Wrocław”. Od emerytów po matki z niemowlętami. Aleksandra Karpińska również przyszła z dziećmi - Moja córka chce zostać projektantką. Dziś oglądamy razem projekty, rozmawiamy o nich. Robimy zakupy – opowiada kobieta.
Katarzyna Smolińska, reprezentantka firmy Paul Rizk, podkreśla, że dzisiejsze wydarzenie to niepowtarzalna szansa na dialog między projektantem a odbiorcą.
Wybór jest ogromy. Prezentowane rzeczy wykonane są z przeróżnych tkanin, w szerokiej ofercie kolorystycznej.
U absolwentki ASP, Magdaleny Koziej, można np. kupić na przykład za 250zł spódnice, sukienkę za 500. Zainteresowanie stoiskami jest duże. Ludzie chętnie przymierzają autorskie projekty odzieży.
Bartosz Wegiel i Mariusz Miczek prezentują ręcznie robione rowery. - Klient może sam zaprojektować sobie rower. Naszym zadaniem jest dobrać lub zrobić rower pod rozmiar i styl klienta. Bo rower jest dodatkiem do stroju. – tłumaczą mężczyźni. Ceny rowerów wahają się od 1500 do 3000 zł. (Można też zaproponować własną cenę)
Ludzie, którzy przyszli na Wrocław Meeting Fashion nie krytykują ubrań z "sieciówek", ale podkreślają, jak wiele jest zalet kupowania odzieży autorskiej. - Ceny projektów wcale nie są wygórowane! U projektanta można uszyć ubranie idealne, wszystko jest robione na miare, można też ingerować w projekt. – zachęcają Dorota Babczyszyn i Dominika Ceglecka
Czy warto zajrzeć na Wrocław Fashion Meeting? – Tutaj można się zainspirować. My odkryłyśmy dziś toczki – (ozdoby na głowę) i odkryłyśmy, że pasują nam pióra. Wszystko jest urządzone z dobrym smakiem. Można zrobić zakupy i tym samym wprawić się w doskonały humor - zapraszają dziewczyny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?