Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Dziurawe wały na Karłowicach. RZGW: Sprawdzimy to

AMW
Spacer po karłowickich wałach nie jest bezpieczny dla zdrowia. Jak się okazało, wykonawca robót w ramach przebudowy Wrocławskiego Węzła Wodnego nie zasypał dziur w ziemi, dzięki którym utrzymywane są w jednym miejscu barki.

- To wilcze doły, podobne do tych opisanych w Krzyżakach - mówi nasz czytelnik Adrian Walczak, mieszkaniec Karłowic, który często wychodzi tam na spacery. - Paradoksalnie gorzej jest po tym, jak skoszono trawę. Jej resztki zupełnie przykrywają doły, sięgające do kolan. Wczoraj gdy maszerowałem z kijkami, pomagałem jednej pani wyjść z tego dołu. Narzekała na kostkę, więc mogła ją skręcić. Tuż po chwili do tego dołu wpadł pies, mimo iż był prowadzony na smyczy. Potwornie skomlał - dodaje.

Sprawdziliśmy. Co najmniej osiem dołów do sięgających do kolan ciągnie się od mostów Warszawskich do mostu Trzebnickiego. Część z nich jest szeroka, na około metr, więc można je łatwo zauważyć. Inne, mniejsze, rzeczywiście schowane są pod trawą.

Mieszkańcy mówią, że powstały one kilka tygodni temu. Wówczas podczas prac, najprawdopodobniej związanych z pogłębianiem Odry, za pomocą lin i gigantycznych kotwic wykonawca utrzymywał tu barki, tak by stały na rzece w jednym miejscu. Dziś kotwic nie ma, a zostały - wilcze doły.

Sprawą zainteresowaliśmy Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. - Sprawdzimy czy doły są niebezpieczne dla spacerujących wrocławian - mówi Piotr Stachura z RZGW. - Zobowiążemy inspektora nadzoru, by zwrócił uwagę wykonawcy na te doły. Jeżeli ze względu na prowadzone prace, nie będzie można ich zasypać, wykonawca będzie je musiał przynajmniej oznaczyć - dodaje.

Wykonawcy, realizujący przebudowę Wrocławskiego Węzła Wodnego, są zobowiązani umową do rekultywacji terenu po zakończeniu danego odcinka prac. Niestety nie jest to możliwe na bieżąco.

- Chciałbym uspokoić mieszkańców, że po zakończeniu tego odcinka, otrzymają teren w należytym stanie, który będzie umożliwiał bezpieczne spędzanie wolnego czasu nad wodą - dodaje Piotr Stachurski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska