18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Dziki na Cmentarzu Osobowickim rozkopują groby (ZDJĘCIA)

Marcin Hołubowicz
Dziki na Cmentarzu Osobowickim niszczą groby - alarmują nasi Czytelnicy. Zarząd cmentarza wie o problemie, jednak twierdzi, że trudno mu zaradzić, bo odwiedzający pozostawiają otwarte bramki. Dziki pojawią się we Wrocławiu coraz częściej. Szacuje się, że może być ich nawet około 800.

Wrocławianka Janina Rabiega ze smutkiem zauważyła, że wokół pomników jej bliskich grasowały dziki. Zniszczyły okoliczne kwietniki i dobierały się do samych grobów. To nie jedyna osoba, która miała do czynienia z tymi zwierzętami. - Słyszałam od ludzi, że widują czasami dziki blisko grobów – opowiada Hanna Kornacka, która przyszła odwiedzić grób męża. - Podobno czasami coś rozkopią, jednak ja sama nigdy żadnego nie widziałam – dodaje.

Józef Sadowski częściej widuje sarny, ale opowiada, że o dzikach również słyszał od znajomych, którym dziki zrobiły niewielkie zniszczenia przy miejscach pochówku krewnych.

Zofia Kluszycka, dyrektor Zarządu Cmentarzy Komunalnych we Wrocławiu, twierdzi, że dziki faktycznie przychodzą, a problem zgłaszany był do Wydziału Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego. - Najczęściej przychodzą na cmentarz młode osobniki, które nie wyrządzają większych szkód. W odróżnieniu od ludzi, zwierzęta nie rozumieją, że mogą robić coś niewłaściwego. Zdarza im się oczywiście rozkopać niektóre miejsca. Staramy się uszczelniać wszelkie ubytki w murze, ale dziki wchodzą najczęściej przez bramki, które odwiedzający cmentarz ludzie zostawiają otwarte – tłumaczy dyrektor.

Według Zofii Kluszyckiej rozwiązaniem byłyby „samozamykające” się bramki, których montaż zarząd właśnie rozważa. Obecnie radzi odwiedzającym zamykać za sobą furtki, ponieważ dziki przechodzą przez nie wczesnym rankiem i późnym wieczorem, gdy na terenie nie ma zbyt wielu ludzi.

Cmentarz Osobowicki znajduje się w sąsiedztwie poligonu wojskowego i ogródków działkowych. Zwierzęta zwykle stamtąd przedostają się na teren nekropolii w poszukiwaniu jedzenia. Są to nie tylko dziki, ale i sarny, które też potrafią wyrządzić drobne szkody. W zeszłym roku dobrały się na przykład do kwiatów, które były posadzone przy grobach, obgryzając je do samej ziemi.

We Wrocławiu dziki pojawiają się bardzo często. Według szacunków Centrum Zarządzania Kryzysowego jest ich około 800. Problem z dzikami mają działkowcy, ponieważ zwierzęta rozkopują im ogródki i „podkradają” warzywa.

Na ulicy Koszarowej podchodziły natomiast pod szpital. Najpierw próbowano je odstraszyć za pomocą petard hukowych, jednak w końcu sięgnięto po ostateczne rozwiązanie, czyli odstrzał. Nie jest to jednak jedyna metoda na nieproszonych gości. Zwykle zwierzęta są wyłapywane i przewożone do pobliskiego lasu.

Na szczęście rzadkie są również przypadki ataków na ludzi. Dziki z reguły boją się podchodzić do miejsc zatłoczonych, jednak szczególnie groźne są lochy z małymi. Nie powinno się ich drażnić, ponieważ gdy poczują się zagrożone, mogą zaatakować.

Gdy spotkamy dzikie zwierzęta, możemy się zwrócić o pomoc pod numery:

- Państwowa Straż Łowiecka – (71) 340 67 32
- Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami – 726 714 598
- Policja – 997
- Polski Związek Łowiecki – Zarząd Okręgowy Wrocław – (71) 340 08 58
- Ośrodek Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Złotówku – 663 521 895, (71) 312 71 11

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska