Długopisy na poczcie na tzw. sznureczku, czy spirali, były nieodłącznym elementem krajobrazu polskich urzędów. Ale już nie są, przynajmniej we Wrocławiu. Odwiedzając większość urzędów pocztowych nie mamy czym zaadresować koperty czy wypełnić formularza. Jeżeli nie przyniesiemy ze sobą własnego długopisu, nie możemy liczyć na to, że dostaniemy go od urzędników.
Długopisy na poczcie: możesz sobie kupić
– Prowadzimy sprzedaż artykułów papierniczych. Jeżeli ktoś chce, może taki długopis zakupić przy kasie – odpowiadają pracownicy poczty.
Niestety wtedy musimy stać w kolejce do okienka dwa razy: najpierw żeby kupić długopis, później, żeby nadać swoją korespondencję. – Zaskoczyło mnie, że nie ma tu żadnego długopisu. Na szczęście zawsze mam jakiś w torebce – mówi Marta Ziołek, czekająca w kolejce na poczcie przy ul. Św. Mikołaja.
Czy długopisy na poczcie znikają przez oszczędności? Pracownicy poczty mówią wprost: ludzie kradną, nawet te długopisy na sznurku, dlatego nie opłaca się ich wystawiać. Zdecydowanie lepszym biznesem jest ich sprzedaż. To by się zgadzało, bo cena niektórych sięga nawet do 5 zł.
Kamil i Bartek, studenci Politechniki Wrocławskiej, przyszli nadać paczkę do poczty na Rynku. Tam także nie znaleźli długopisu. – Nie miałem wyjścia, więc skoczyłem do sklepu obok, po długopis za 70 groszy, a nie za 3,50 zł – opowiada jeden z chłopaków. – Dobrze, że nie muszę mieć swojego kleju – dodaje drugi.
Radzimy wziąć ze sobą coś do pisania również na Śródmieściu (np. na pocztę przy ul. Bolesława Chrobrego i Jedności Narodowej).
Na niektórych wrocławskich pocztach można jeszcze spotkać długopisy na stolikach w poczekalni. Jedną z takich placówek jest ta przy ul. Kościuszki. Nie prowadzi się tam sprzedaży długopisów po cenie kilkakrotnie wyższej, a bardzo miła obsługa informuje, że kradzieże zdarzają się bardzo rzadko.
- Nie ma formalnych regulacji dotyczących konieczności udostępniania długopisów w placówkach pocztowych. Niemniej jednak, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów staramy się te potrzeby zaspokajać. Nie wymuszamy również zakupu w naszej placówce." - mówi Grzegorz Warchoł z biura prasowego Poczty Polskiej.
Nie każda poczta jest taka sama. W małych, osiedlowych agencjach pocztowych nie jest problemem pożyczenie długopisu od pracowników. Czy długopisy na poczcie są w Waszym rejonie? Podzielcie się w komentarzach.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?