Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Dlaczego piesi we Wrocławiu są dyskryminowani? (LIST)

PWR
Do napisania tego listu naszego czytelnika skłoniła wiadomość o likwidacji przejścia na skrzyżowaniu Jedności Narodowej i Żeromskiego
Do napisania tego listu naszego czytelnika skłoniła wiadomość o likwidacji przejścia na skrzyżowaniu Jedności Narodowej i Żeromskiego maps.google.com
Na skrzyżowaniu Jedności Narodowej i Żeromskiego, po tym jak powstała tam sygnalizacja świetlna, urzędnicy zlikwidowali jedno z dwóch przejść dla pieszych. Nasz czytelnik Jarosław Patron przekonuje, że jest to dyskryminacja.

Nasz czytelnik Jarosław Patron - urbanista - przekonuje, że likwidacja przejścia dla pieszych na skrzyżowaniu Jedności Narodowej i Żeromskiego to zaprzeczenie idei uspokajania ruchu w mieście:

Wrocław od lat stara się promować jako miasto zrównoważonego transportu, przyjazne pieszym rowerzystom i pasażerom komunikacji miejskiej. Niestety to co magistrat mówi i pisze (choćby w polityce mobilności), ma się nijak do tego, co magistrat robi. Jako osoba, która po mieście porusza się głównie pieszo, muszę stwierdzić, że czuję się dyskryminowany i to w coraz większym stopniu.
Żadną nowością jest to, że Wrocław nagina przepisy, by utrudnić życie pieszym na światłach. Cykle sygnalizacji świetlnej ustawiono w większości na dwie minuty, co dla pieszych oznacza ponadprzepisowe oczekiwanie, a gdy już mu łaskawie pozwoli się na przejście wejść po kilku sekundach, zanim zdąży przejść, zapala się czerwone. Wszystko w imię zwiększenia przepustowości dla samochodów osobowych. Tracą na tym również tramwaje, które rzadziej mogą przejechać. Oczywiście ITS w żaden sposób sytuacji pieszych nie poprawił, bo ich zwyczajnie nie uwzględnia. Jest jeszcze gorzej.
O tym jak traktowani są piesi można się też przekonać kiedy z różnych powodów zajęty jest chodnik. Najczęściej w takiej sytuacji stawiany jest znak „przejście drugą stroną ulicy”. Najbardziej bolesne było to kiedy remontowano chodnik na ulicy Suchej – w miejscu, gdzie potoki pieszych są bardzo duże, a jezdnia jest wyjątkowo szeroka. Spokojnie można było wyznaczyć obejście na jezdni, ale prawo kierowców do szerokich pasów jest widocznie ważniejsze.
Kolejnym, chyba najbardziej bolesnym przykładem, jest likwidacja przejść dla pieszych. Powoli staje się standardem, że przy każdym remoncie z czterech przejść na skrzyżowaniu zostawia się tylko trzy z czterech, co zmusza do chodzenia dookoła. W połączeniu z wcześniej wspomnianym ustawieniem sygnalizacji oznacza to dla pieszych stratę kilku minut. O takim szczególe, że przejścia są oddalane od skrzyżowania (też w celu zwiększenia przepustowości) nawet nie warto wspominać
- pisze pan Jarosław.

Jak przekonuje nasz czytelnik do napisania tego listu skłonił go artykuł, który znalazł na stronie wrocławskich aktywistów rowerowych, dotyczący tego, że zlikwidowano przejście na skrzyżowaniu Jedności Narodowej i Żeromskiego. Pan Jarosław zastanawia się, co było przyczyną jego likwidacji: Komu ono przeszkadza? Czy było ono niebezpieczne? Czy powoduje korki? Nie. To chyba dla zasady, żeby piesi nie panoszyli się po jezdni, a najlepiej niech w ogóle znikną z ulic… - stwierdza.

Na koniec swojego listu zauważa jeszcze jedną rzecz: W zeszłorocznym budżecie obywatelskim TUMW zgłosił projekt budowy przejść dla pieszych na Rondzie Reagana. Został on odrzucony - argumentacja: „z uwagi na skomplikowane powiązania ruchowe projekt wymaga przeprowadzenia gruntownej analizy. Dopiero po jej przeprowadzeniu możliwa jest ocena wykonalności przeprowadzenia takiego rozwiązania”. Była to oczywista nieprawda, ponieważ projekt przebudowy od początku te przejścia zakładał. Pomijając to, mam nadzieję, że rok wystarczył na przeprowadzenie tych analiz, a TUMW zgłosi ten projekt ponownie.
Jarosław Patron - urbanista
.

Co Wy na to? Czy - Waszym zdaniem - piesi we Wrocławiu są dyskryminowani?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska