Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław. Demonstracja antycovidowców rozwiązana przez "szerzenie choroby zakaźnej"? Magistrat pisze o przestępstwie

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Według urzędników w manifestacji wzięło udział około 300 osób
Według urzędników w manifestacji wzięło udział około 300 osób Tomasz Hołod
Czy sobotnią (10 października) demonstracją antycovidowdców we Wrocławiu zajmie się prokuratura? Wrocławski magistrat, jako jeden z powodów jej rozwiązania, podał złamanie prawa karnego. Chodzi o przepis przewidujący nawet 8 lat więzienia za „sprowadzanie zagrożenia życia i zdrowia wielu osób” m. in. poprzez stwarzanie zagrożenia epidemicznego i szerzenie choroby zakaźnej. O szczegółach przeczytacie poniżej.

Manifestacja antycovidowców na wrocławskim Rynku

W sobotę (10 października) w południe na wrocławskim Rynku zebrało się – według urzędników - około 300 osób. Demonstrowali swój sprzeciw wobec sanitarnych reżimów wprowadzonych na czas epidemii koronawirusa.

Wrocławska demonstracja tych, którzy nie wierzą w koronawirusa

Wrocław. Manifestacja antycovidowców w Rynku rozwiązana. Tłu...

Przemawiający do manifestantów przekonywali, że wirus nie jest tak groźny, jak strach przed nim, krytykowali obowiązek noszenia maseczek, podawali statystyki zgonów na inne choroby niż COVID19. Zapowiedziano nawet doniesienie do prokuratury na premiera Mateusza Morawieckiego i byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego za wprowadzanie jakoby nielegalnych rozporządzeń z zakazami i nakazami sanitarnymi.

Podczas manifestacji w Rynku przedstawiciel Urzędu Miasta ostrzegał trzy razy, że łamane są zasady obowiązujące na czas epidemii. Większość ludzi nie miała zasłoniętych ust i nosa. Choć sami organizatorzy apelowali, by to robić. Rozdawali nawet specjalne chusty z firanek.

Demonstracja została rozwiązana

„Powodem było zagrożenie zdrowia ludzi oraz łamanie przepisów ustaw karnych art. 165 KK” – napisało później Biuro Prasowe Urzędu Miasta na swoim facebookowym profilu.

Artykuł 165 kodeksu karnego przewiduje do 8 lat więzienia za sprowadzanie zagrożenia dla życia i zdrowia. Może ono polegać m.in. na stwarzaniu zagrożenia epidemicznego albo „szerzeniu choroby zakaźnej”.

Jedynym skutkiem rozwiązania demonstracji była rezygnacja z zaplanowanego przemarszu przez miasto. Przemówienia pod pręgierzem jednak się odbywały. Przypomniano – przy okazji – wielotysięczne polityczne manifestacje na wrocławskim Rynku organizowane w czasie kampanii wyborczej. I brak reakcji policji.

Tym razem, policjanci spisywali tych, którzy nie zastosowali się do decyzji o rozwiązaniu demonstracji

Choć większość uczestników zgromadzenia nie została wylegitymowana ani w związku z brakiem maseczek ani w związku z udziałem w rozwiązanej manifestacji.

Wieczorem Komenda Wojewódzka Policji poinformowała, że w związku dwiema sobotnimi demonstracjami: we Wrocławiu i Lubinie ukarano mandatami 16 osób, a 192 sprawy trafią do sądu z wnioskiem o ukaranie za wykroczenie.

Warto przypomnieć, że jeszcze kilka dni temu Minister Zdrowia i Komendant Główny Policji zapowiadali surowe egzekwowanie sanitarnych reżimów. Od tego zależy, czy uda się zatrzymać gwałtowny wzrost zakażeń.

Skoro wylegitymowano mniej niż połowę tych, którzy nie zastosowali się do zasad, to gdzie jest to ich bezwzględne egzekwowanie - pytamy policję?

- Policja reaguje adekwatnie do sytuacji – odpowiedział Krzysztof Marcjan z biura prasowego Komendy Miejskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska