Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Czy grozi nam smog?

Weronika Skupin
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
Sezon grzewczy w pełni, a co za tym idzie, większe zanieczyszczenie powietrza w całym województwie. Czy we Wrocławiu będziemy mogli swobodnie oddychać? A może grozi nam powtórka z walczącego ze smogiem Krakowa, gdzie ostatnio przeszedł pochód z transparentem "Powietrza", a mieszkańcy pochowali trumnę ze świeżym powietrzem.

Eksperci uspokajają, że we Wrocławiu poziom zanieczyszczeń z roku na rok się zmniejsza. Ale w sezonie grzewczym stale mamy duży problem z unoszącymi się groźnymi substancjami, głównie pyłami.

- Ekstremalne stężenia zanieczyszczeń występują w okresie jesienno-zimowym, ze względu na dogrzewanie mieszkań. Brak wiatru i opadów powoduje, że pyły z kominów zalegają w powietrzu - tłumaczy dr inż. Anna Zwoździak z Zakładu Naukowo-Dydaktycznego Ekologistyki Politechniki Wrocławskiej.

Głównym źródłem zanieczyszczeń powietrza we Wrocławiu jest emisja z domowych pieców i palenisk, a dopiero w dalszej kolejności spaliny samochodowe i zanieczyszczenia napływające spoza miasta. Czujniki Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska mierzące poziom zanieczyszczeń są ustawione w zaledwie pięciu punktach miasta. Trudno więc na tej podstawie dokładnie określić, które miejsca są najbardziej zanieczyszczone. WIOŚ obliczy to dopiero w połowie tego miesiąca. Ale nieprzenośnymi miernikami zanieczyszczeń (bo dane dotyczyłyby tylko jednego momentu), a przy wykorzystaniu matematycznych algorytmów na podstawie wieloletnich obserwacji.

Można szacować, że w dzielnicach takich jak Nadodrze, gdzie jest wiele kamienic ogrzewanych indywidualnie piecami, stężenie toksycznych środków jest największe. - Każdy piec jest przeznaczony do określonego rodzaju paliwa. Palenie odpadami w piecach domowych jest zabronione, a spalanie w kominku mokrego drewna czy starych mebli zwiększa ilość szkodliwych substancji w powietrzu. W dodatku meble bywają lakierowane i zawierają groźny węglowodór aromatyczny benzo(a)piren- wyjaśnia Barbara Szygulska z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Czym jest zanieczyszczone powietrze we Wrocławiu? Przekroczone są dopuszczalne wielkości pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5. - Podane wartości liczbowe oznaczają średnicę drobinek pyłu w mikrometrach. Im mniejsze cząsteczki, tym głębiej wnikają do płuc i są bardziej groźne. Pyły niosą ze sobą różne związki chemiczne, z których najczęściej spotykany jest we Wrocławiu właśnie ben-zo(a)piren - wyjaśnia Szygulska.

Co się robi, by obniżyć poziom zapylenia? Elektrociepłownia Kogeneracja S.A. wysyła w powietrze 8,8 proc. emitowanych w województwie gazów. Ale wkrótce emisja jednego z nich: dwutlenku siarki, zmniejszy się 4,5-krotnie. A to dzięki budowie nowej instalacji do odsiarczania spalin. Kogeneracja wyda na nią ponad 244 mln zł. Musi bowiem "zmieścić się" ze swoją emisją spalin w unijnych normach.

Odsiarczanie będzie się odbywało za pomocą wody, a z odpadów tego procesu powstanie gips. Będzie go można ponownie wykorzystywać. Instalacja ma być gotowa do 2015 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska