Plac Nowy Targ oddany właśnie do użytku, mógł być w kolorowe pasy. Róż obok zieleni, szarość koło bieli. Pracownia Architektoniczna ASPA za stworzenie "żywej, atrakcyjnej i radosnej przestrzeni" została tylko wyróżniona.
Mikołaj Smoleński z ASPA : - Pomysł powstał na zasadzie kontrastu. W Rynku mamy kolorowe kamienice i szarą płytę, na Nowym Targu miała być kolorował płyta i stonowane budynki.
Ostatecznie stonowane jest tu wszystko. Dla niektórych mieszkańców szare i smutne. Wrocław zszarzał nie tylko na Nowym Targu. Zaczął od stadionu.
- Wrocławska arena znana szerzej pod nazwą Rolki Papieru Toaletowego z daleka przypomina nawet betonowy schron. Jego membrana miała być biała i niebrudząca się. Jaka jest, można zobaczyć każdego dnia.
- Węzeł przesiadkowy przy stadionie. Nagrody za niego zbieramy po całym świecie, a sprawia wrażenie nieukończonego. Styl betonu surowego, minimalistycznego. Nie ma na czym oka zawiesić, więc pasażerowie czym prędzej stamtąd uciekają, by jechać dalej.
- Biblioteka Uniwersytetu Wrocławskiego. Robiona od początku na szaro. Szary klocek za mostem Pokoju. Od lat ta inwestycja nie jest zakończona i w takim wydaniu wrosła już w krajobraz.
- Siedziba Akademii Sztuk Pięknych przy ul. Traugutta. Artyści postawili na nihilizm: szklany dom przykurzony od razu, by nigdy nie trzeba było go odkurzać.
- Narodowe Forum Muzyki - wciąż niedokończone i wciąż szare.
- Nowy terminal lotniczy - szary, ale na szczęście zasadzony zielonymi platanami. Nie ma co się czepiać, ten obiekt akurat dobrze wygląda w swojej nowoczesnej minimalistycznej szarości.
Marcin Major, szef pracowni Major Architekci, która wygrała konkurs na zagospodarowania przejścia Świdnickiego jest zwolennikiem powściągliwości architektonicznej. - Nowoczesne budownictwo uspokaja ten kiermasz form i barw, które obserwujemy we Wrocławiu. Ale nie tylko tu. Trend na szare, stonowane, nowoczesne obiekty wykonane z dobrych materiałów przyszedł do nas z zachodu - tłumaczy Major. - Nie oznacza to jednak, że stolica Dolnego Śląska stanie się mało kolorowa i smutna. Daleko nam jeszcze do tego.
Plastyk miejska Beata Urbanowicz broni szarych mebli miejskich (koszy, przystanków, ławek), które jej zdaniem bardzo dobrze komponują się z otoczeniem. - Powrót do szarości nie ma nic wspólnego z szarością PRL. My do niej nie wracamy - zaznacza.
Zaraz po transformacji wyrwały się z niej spółdzielnie mieszkaniowe, które opanowała episdemia pastelozy - czyli malowania na blokach wszystkimi kolorami tęczy. W 2011 z tym kolorowym trądem zaczął walczyć muzyk L.U.C czyli Łukasz Rostkowski.
Przed szarością uchronił się wrocławski Dworzec Główny.
Dworzec Główny dzięki historycznej barwie umbry uratowany od szarzyzmu. PKP, projektant (Grupa 5 architekci) i miejski konserwator zabytków początkowo mieli inne plany. Zakładali, że cały gmach przypominać będzie ten z 1905 r., czyli z czasów, kiedy został on rozbudowany. Dworzec Główny był wówczas szarozielonkawy, w bardzo jasnym odcieniu. Od tej koncepcji jednak odstąpiono. Zdecydowano się na pomarańczowy ugier, bo właśnie tak, w 1860 r., pierwotnie pomalowany był budynek. Europie wówczas królowały intensywne barwy, a miasta były kolorowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?