Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław chce stworzyć sieć wypożyczalni miejskich aut. Kluczyki będą w środku

Marcin Torz
Janusz Wójtowicz
Urzędnicy z ratusza analizują możliwość uruchomienia sieci miejskich wypożyczalni samochodów. Działałby tak, jak system rowerów miejskich. Pasażer za pomocą specjalnej karty otwierałby pojazd, w którym byłyby kluczyki. W cenie za korzystanie byłoby zarówno paliwo, jak i ubezpieczenie.

Władze fińskich Helsinek chcą, by do 2025 z miasta zniknęły wszystkie samochody. Jest ich tutaj tak dużo, że paraliżują miasto. Dlatego w przyszłości prywatne auta nie będą mogły tu wjeżdżać, a po Helsinkach będzie można podróżować tylko komunikacją miejską. Czy we Wrocławiu w przyszłości może nas spotkać podobny scenariusz? - Tak - mówi doradca prezydenta Rafała Dutkiewicza do spraw transportu szynowego. - Ale u nas przygotowania trwałyby 20 lat.

W Helsinkach ma zostać rozbudowana linia metra, usprawniona komunikacja autobusowa i tramwajowa, Finowie chcą też wprowadzić "minibusy na smartfona". Pomysł polega na tym, że korzystając z aplikacji zamówimy miejskiego busa w wybrane miejsce. Samochód z kierowcą podjeżdża po mieszkańca i zabierze tam, gdzie ten sobie zażyczy. Czy Finom uda się zrealizować taki projekt? Przekonamy się za 10 lat.

A czy Wrocław może w przyszłości spotkać podobny scenariusz? - Technicznie, jest to możliwe - mówi Zbigniew Komar, pełnomocnik prezydenta Rafała Dutkiewicza do spraw transportu szynowego. - Jednak trudno mi sobie wyobrazić, aby udało się zmienić naszą mentalność, bo jesteśmy bardzo przywiązani do korzystania z samochodów.

Jeśli jednak skupimy się na zagadnieniach technicznych, to - gdyby podjęto decyzję o wyrzuceniu aut z miasta - Wrocław czekałaby prawdziwa rewolucja. - Sama przebudowa torowisk i budowa nowej infrastruktury, jak szacuję, zajęłaby od 15 do 20 lat - mówi Zbigniew Komar.

- Oczywiście trzeba zacząć od tego, by tramwaje dojeżdżały we wszystkie zakątki Wrocławia, gdzie są duże skupiska ludzi - dodaje.

Chodzi na przykład o Nowy Dwór, ale też miejsca, które się rozbudowują, na przykład Stabłowice i Jagodno. A wszędzie tam gdzie budowa torowiska byłaby zbyt kosztowna, muszą dojeżdżać autobusy.

Ale tramwaje i autobusy nie wystarczą. System transportu publicznego trzeba rozbudować o nowe środki lokomocji. - Teraz taką rolę spełniają tylko rowery miejskie, ale system można rozbudować. I być może we Wrocławiu będzie on rozbudowany - mówi Komar.

Jak? - Analizujemy obecnie możliwość wprowadzenia wypożyczalni samochodów, które działałby tak, jak właśnie system rowerowy. Pasażer za pomocą specjalnej karty otwierałby pojazd, w którym byłyby kluczyki. W cenie za korzystanie byłoby zarówno paliwo, jak i ubezpieczenie - mówi Komar.

W wypożyczalni dominowałyby auta dwuosobowe. - Wyglądałoby to tak, jakbyśmy jechali taksówką. Z tym, że my bylibyśmy szoferem - tłumaczy. Na stacjach byłyby również większe auta, jak i nawet busy - żeby choćby przewieźć zakupione meble, czy sprzęty kuchenne.

Kiedy taki system może zostać uruchomiony? - Za wcześnie mówić o datach. Na razie badamy temat - mówi Komar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska