Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Były doradca rektora Uniwersytetu Wrocławskiego skazany

Jerzy Wójcik
Skanska, czyli nowy wykonawca, powinien zakończyć budowę biblioteki do grudnia 2011 r.
Skanska, czyli nowy wykonawca, powinien zakończyć budowę biblioteki do grudnia 2011 r. Fot. Michał Pawlik
Tylko Cezary T., były doradca rektora Uniwersytetu Wrocławskiego ds. zamówień publicznych, został skazany w zakończonym wczoraj głośnym procesie w sprawie nieprawidłowości przy budowie Biblioteki Uniwersyteckiej. Pozostałych ośmiu oskarżonych, w tym byłego prorektora Jana K. oraz dyrektora administracyjnego Ryszarda P., sąd uniewinnił. Wyrok nie jest prawomocny.

Właśnie jedynego skazanego - Cezarego T. - dotyczyło najwięcej punktów oskarżenia. Prokurator zarzucał mu między innymi ustawienie przetargu, przyjęcie łapówki i fałszowanie dokumentów.

Zdaniem śledczych w 2003 roku uczelnia miała ówczesnemu wykonawcy, kieleckiemu Miteksowi zapłacić za usługę ponad 10 milionów złotych. Z dokumentów wynikało, że firma kupiła kamień na elewację biblioteki i przechowuje go w magazynach. W rzeczywistości inny kamień, tańszy, został kupiony dopiero pół roku później. Uniwersytet, płacąc wcześniej tak dużą sumę, miał stracić 215 tys. zł.

Wczoraj sąd uznał Cezarego T. winnym części zarzucanych mu czynów i wymierzył karę czterech lat pozbawienia wolności. Musi też zapłacić 175 tys. zł grzywny.
Pozostali oskarżeni zostali uniewinnieni. - Cezary T. przyjął linię obrony zakładającą, że przyjechał do Wrocławia z Pomorza krystalicznie czysty i tutaj wpadł w przestępcze kręgi pracowników Uniwersytetu Wrocławskiego - opowiadał sędzia Witold Firkowicz. - To nie przekonało sądu, ponieważ zabrakło dowodów na potwierdzenie, że pracownicy Uniwersytetu Wrocławskiego działali niezgodnie z prawem - tłumaczył.

Sędzia podkreślał, że proces musiał trwać tak długo (65 rozpraw w ciągu 4 lat), ponieważ oskarżeni przytaczali wiele argumentów na swoją obronę. Pracownicy Uniwersytetu, podpisani na fałszywych protokołach, przekonywali, że działali na polecenie ówczesnego prorektora i dyrektora administracyjnego. Ci z kolei twierdzili, że działali dla dobra uczelni. Obawiali się bowiem, że gdyby do końca 2003 roku nie wydali pieniędzy przeznaczonych przez budżet państwa na budowę biblioteki, dotacja mogłaby przepaść.

Prace przy budowie biblioteki przy ul. Wyszyńskiego stanęły w 2006 roku.
Dopiero dwa lata później, po wyłonieniu nowego wykonawcy, można było znów wrócić na plac budowy. Przejęła go firma Skanska. Jednak pojawiły się problemy z finansowaniem wartej 260 mln zł inwestycji. Pieniądze, które ministerstwo nauki zarezerwowało na budowę, w kolejnym roku nie trafiły już do Uniwersytetu. W tym roku Skanska z własnej kieszeni wyłożyła 10 mln zł, by zachować ciągłość prac, a uczelnia zwróci te pieniądze w przyszłości. Prace budowlane potrwają do grudnia przyszłego roku, później rok potrwa przeprowadzka.

Czy Waszym zdaniem budowę biblioteki uda się zakończyć w nowym terminie? Komentujcie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska