Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Był zagajnik, będzie ulica. Mieszkańcy próbują bronić zieleni

Magdalena Pasiewicz
Magdalena Pasiewicz
"Niszczą las w okresie lęgowym. Żaby, ptaki, traszki nawet! To wszystko zdycha. Mieli je przenosić w obszar Natury 2000, ale one zdychają!'' - mówi portalowi GazetaWroclawska.pl mieszkaniec osiedla Złotniki, który w lesie spotkał inżynierów przygotowujących nową wrocławską inwestycję. Chodzi o Aleję Stabłowicką.

Henryk Wachowiak wybudował dom na Złotnikach, spodobało mu się miejsce. Las za domem, rechot żab, świergot ptaków - to wszystko teraz ma zniknąć na potrzeby budowy. Wiedział, że droga będzie tu budowana, ale - jak mówi - nie przypuszczał, że tak bezmyślnie.

- Protestujemy przeciwko likwidacji zagajnika leśnego, to cenny obszar natury! To są podmokłe tereny, jest tu pełno zwierząt. Sarny szukają tu ochłody, żaby co roku dawały koncert, a teraz je pompują i mówią, że wywiozą w lepsze miejsce, ale one zdychają! - denerwuje się mieszkaniec. Mają za nic okres lęgowy i naturę, nowe nasadzenia chcą zrobić, które też szybko zdychają, to widać po tych które już zrobili - dodaje.

Teren przy ulicy Kamiennogórskiej przeznaczono pod budowę Alei Stabłowickiej, która jest częścią Osi Zachodniej - od lat potrzebnej drogi. Choć wielu protestuje przeciwko likwidacji zagajnika leśnego na Złotnikach, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w wydanej na potrzeby inwestycji ocenie ryzyka środowiskowego stwierdza, że inwestycja nie będzie znacząco oddziaływać na środowisko przyrodnicze.

- Planowane przedsięwzięcie spowoduje bezpośrednie zniszczenie siedlisk ptaków krajobrazu otwartego (na powierzchni co najmniej 4 ha), żerowisk nietoperzy (około 60 ha) oraz przecięcie korytarzy migracyjnych płazów (w tym jeden z nich zostanie całkowicie zniszczony i straci przydatność dla tej grupy zwierząt - przyznaje Katarzyna Łapińska z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu. - Nałożono obowiązek wprowadzenia działań minimalizujących oddziaływania na etapie realizacji i eksploatacji, będą to m.in. przepusty przystosowane do pełnienia funkcji przejść dla drobnych zwierząt wraz z płotkami naprowadzającymi oraz odpowiednie terminy prac - dodaje. Urzędnicy z ratusza w zamian a wycięte drzewa mają też nasadzić nowe.

Rozpoczęcie prac potwierdzają Wrocławskie Inwestycje - miejska spółka przygotowująca budową. Urzędnicy twierdzą jednak, że prace są zgodne z zaleceniami, a żaby zdarzają się wyjątkowo, łapane są na sitkach pomp do osuszania terenu i wypuszczane.

Na obecną chwilę teren nie jest osuszany. Raz woda była odsączona miejscowo, tam gdzie geodeci musieli zrobić swoje pomiary - wyjaśnia Krzysztof Świercz z Wrocławskich Inwestycji - Najpierw zgodnie z procedurą był tam herpetolog, specjalista od płazów i nie stwierdził żadnych siedlisk. Dodatkowo zostały zastosowane sitka, aby nie zassać przypadkowo żadnego żyjątka.

Zadrzewienie w tym miejscu jest bardzo gęste, teren porastają drzewa zarówno bardzo stare jak i bardzo młode. Teren jest bagnisty dzięki potokom i rowom melioracyjnym. Mieszkańcy zwracają uwagę, że jest to naturalna retencja wody, dziwią się, że urzędnicy nie dostrzegają tych walorów. Potok Ługowina jest znany we Wrocławiu z powodu nietypowego, pomarańczowego koloru. Nieco dalej, na Maślicach jest on traktowany jako ciekawostka przyrodnicza i jego koryto jest regularnie oczyszczane. - Dlaczego u nas chcą to zniszczyć? - pyta Henryk Wachowiak. - Obok jest duże, puste pole, nie mogą tam puścić drogi?

Realizacja jest jednak w toku. Ślady odsączania wody z zagajnika leśnego i oznaczenia na drzewach, które mają iść do wycinki są już widoczne.

Nie planujemy wycinać teraz drzew. Będzie to możliwe po okresie lęgowym ptaków. Teraz musielibyśmy za każdym razem korzystać z towarzystwa ornitologa. Przystąpimy do wycinki kiedy to będzie możliwe. Najpierw prace muszą wykonać m.in. saperzy i geodeci. Będą wykonywane też prace rozbiórkowe na ogródkach działkowych - mówi Krzysztof Świercz..

Zarówno działkowcy jak i mieszkańcy Złotnik są załamani sytuacją. Zlikwidowany będzie spory zagajnik leśny z dwoma pasiekami i ogródki działkowe. Jedna z działkowiczek, żali się, że z jej działki potrzebnych jest tylko 80 cm, ale zniszczona zostanie cała murowana altanka. Wciąż liczy, że uda się uprosić budowlańców, żeby przesunęli budowę o kilka metrów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska