Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław bierze kolejny kredyt, aby spłacić długi i ukończyć trwające inwestycje. Kredyt będzie spłacać przyszłe pokolenie

Konrad Bałajewicz
Konrad Bałajewicz
W latach 2018-2022 zadłużenie Wrocławia wzrosło o 1,2 mld zł. Pod koniec września 2022 r. zobowiązania wynikające z różnych kredytów i pożyczek to kwota blisko 3,6 mld zł. W 2023 roku zadłużenie Wrocławia wynosi już 3,7 mld zł.
W latach 2018-2022 zadłużenie Wrocławia wzrosło o 1,2 mld zł. Pod koniec września 2022 r. zobowiązania wynikające z różnych kredytów i pożyczek to kwota blisko 3,6 mld zł. W 2023 roku zadłużenie Wrocławia wynosi już 3,7 mld zł. Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
Miasto stara się w bankach o udzielenie kredytu do 500 milionów złotych. Pieniądze posłużą do spłaty poprzednich pożyczek i kredytów, a także dokończenie trwających dużych inwestycji. Ostateczną spłatę zaplanowano na rok 2041 r., co oznacza, że większa jej część przypadnie kolejnym władzom Wrocławia.

Spis treści

Wrocław bierze kredyt, żeby spłacić poprzedni. I skończyć inwestycje

Środki z kredytu będą przeznaczone na sfinansowanie planowanego deficytu Wrocławia w 2023 roku oraz spłatę zobowiązań wynikających z zaciągniętych kredytów i pożyczek. Jak tłumaczy Marcin Obłoza, rzecznik prasowy urzędu miasta, planowane pozyskanie środków z kredytów o maksymalnej wysokości 500 mln zł nie oznacza, że środki te zostaną wykorzystane w całości.

- Transze będą wykorzystywane w miarę potrzeb, w zależności od bieżącej sytuacji finansowej miasta. Sfinansowanie planowanego deficytu środkami pochodzącymi z kredytów krajowych jest zgodne z planowanym budżetem Wrocławia na 2023 rok, uchwalonym przez Radę Miejską Wrocławia. Dodatkowo możliwość spłaty kredytu pozytywnie zaopiniowała w kwietniu Regionalna Izba Obrachunkowa we Wrocławiu – wyjaśnia rzecznik.

W warunkach przetargu czytamy, że ostateczna data wykorzystania przyznanych środków z kredytu mija 29 grudnia 2023 r.

To kolejny kredyt dla miasta na podobnych warunkach

Poprzedni w 2022 r. udzielony został przez konsorcjum banków: PKO Bank Polski S.A, Bank Gospodarstwa Krajowego i ING Bank Śląski S.A. Z puli 500 mln zł uruchomiono w ubiegłym roku jedynie jej część – 115 mln zł. Przetarg na udzielenie kredytu w 2023 r. jeszcze trwa, termin składania ofert przez banki mija 12 czerwca. Zapytaliśmy urząd miasta, dlaczego kredyt na tak dużą kwotę jest konieczny.

- Wrocław, podobnie jak inne samorządy, odczuwa negatywne skutki zmian podatkowych. Spowodowały one poważne ubytki w dochodach budżetów samorządów. W przypadku Wrocławia, dochody z podatku PIT w 2022 r., z uwzględnieniem 207 mln zł dodatkowej rekompensaty, wyniosły łącznie 1,674 mld zł. Były niższe niż w 2021 r. Ponadto wysoka inflacja oraz wzrost cen energii nie tylko znacznie zwiększyły bieżące koszty funkcjonowania miasta, ale również koszty realizacji inwestycji. Pozyskane środki z kredytu zostałyby przeznaczone przede wszystkim na realizacje zadań inwestycyjnych, z których zdecydowana większość jest już w trakcie realizacji – mówi Marcin Obłoza z UMW.

O jakich inwestycjach mowa? Z dużych, które planowane są na ukończenie w 2023 r. to m.in. trasa autobusowo-tramwajowa na Nowy Dwór, Aleja Wielkiej Wyspy czy Oś Zachodnia. Pełną listę najważniejszych inwestycji znajdziesz tutaj:

Koszt obsługi kredytu to prawie drugie tyle, co sam kredyt

Z udzieleniem kredytu wiążą się dodatkowe koszty jego spłaty, tzw. koszty obsługi. Na ile szacuje je miasto?

- Koszty obsługi kredytów zawartych w postępowaniu przetargowym wynikają ze stopy oprocentowania kredytów – stawki WIBOR 1M plus marży zaoferowanej przez wykonawcę. Wartość zamówienia (koszt obsługi kredytów) na udzielenie kredytów w łącznej wysokości 500 mln zł w całym okresie kredytowania została oszacowana na 301 mln zł – odpowiada Obłoza.

Kwota wykorzystanego kredytu będzie oprocentowana według zmiennej stopy procentowej, ustalanej co roku. Na jej poziom wpływ ma m.in. polityka pieniężna banku centralnego, która z kolei jest uzależniona od poziomu inflacji oraz wzrostu gospodarczego. W praktyce oznacza to, że jeśli stopa procentowa urośnie, automatycznie urośnie także dług Wrocławia.

Kredyt spłaci następne pokolenie. Ostatnia rata za 18 lat

Spłata pierwszej raty nastąpi 31 lipca 2024 roku, a ostatniej 31 października 2041 roku. Możliwe, że całość pokrycia zobowiązania, a na pewno jego większa część przypadnie następcy Jacka Sutryka. Pierwsza kadencja prezydenta mija w 2024 r. i może zostać wybrany nie więcej niż drugi raz: teoretycznie więc rządzić do 2029 r. W takim przypadku, kolejne władze będą musiały spłacać zaciągnięty kredyt jeszcze przez 12 lat.

Kredytowe zadłużenie Wrocławia rośnie. Ile wynosi dług Wrocławia w 2023 roku?

W latach 2018-2022 zadłużenie wzrosło o 1,2 mld zł. Pod koniec września 2022 r. zobowiązania wynikające z różnych kredytów i pożyczek to kwota blisko 3,6 mld zł. W 2023 roku zadłużenie Wrocławia wynosi już 3,7 mld zł. Jak miasto tłumaczy tak duży wzrost w tak krótkim czasie?

- Łączna wartość inwestycji zrealizowanych w okresie 2018-2022 to 3,8 mld zł. Wzrost zadłużenia wynikał tylko z realizacji inwestycji, bo miasto nie może zadłużać się na wydatki bieżące. Mówi o tym ustawa o finansach publicznych - komentuje Marcin Obłoza. - Powodem przyrostów zadłużenia w ostatnich latach są również zmniejszone dochody z podatku PIT. To skutek reform podatkowych oraz pandemii. Tylko z powodu zamrożenia wpływów z PIT do budżetu miasta na poziomie z 2019 roku, w ubiegłym roku Wrocław stracił około 200 mln zł, a w tym roku mógłby otrzymać kolejnych 420 mln zł więcej – dodaje rzecznik urzędu miasta.

Tegoroczny plan budżetowy miasta zakłada deficyt w wysokości 826,6 mln zł. Deficyt był również w latach poprzednich: np. rok 2018 zamknął się deficytem na poziomie 109,7 mln zł. Jaki plan na jego zniwelowanie mają władze?

- Analogicznie, jak w ubiegłych latach, liczymy na rządową rekompensatę ubytków w dochodach własnych, które powstały w ramach Polskiego Ładu. Pozwoliłoby to ograniczyć deficyt i zmniejszyć zapotrzebowanie na kredyt w tym roku – mówi Marcin Obłoza.

Dalsza część tekstu pod filmem

od 16 lat

Opozycyjny radny: "Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla nowych kredytów"

Do zadłużenia Wrocławia i nowego kredytu odniósł się Robert Grzechnik, opozycyjny radny z klubu PiS.

- Nawet zakładając, że szacunki o mniejszych dochodach z PIT są prawdziwe (chociaż to tylko ekstrapolacja nie biorąca pod uwagę bieżącej sytuacji rynkowej), to i tak nie ma żadnego usprawiedliwienia dla nowych kredytów z uwagi na to, że miasto sprzedało w dwóch ostatnich latach rekordową ilość nieruchomości na 722 mln zł. W roku 2021 sprzedaż składników majątkowych gminy wyniosła 358 mln zł, a w roku 2022: 364 mln zł. Podczas, gdy w roku 2019 była to kwota 143 mln zł, a w roku 2020 miasto sprzedało swój majątek wart łącznie 142 mln zł. Oznacza to, że pan prezydent i jego urzędnicy uzyskali w dwóch ostatnich latach ponad 420 mln zł ekstraordynaryjnych wpływów do budżetu wyprzedając nasz wspólny majątek, a i tak potrzebowali kredytów na realizację inwestycji. W mieście które ma rocznie ponad 5,5 miliarda zł dochodów - mówi Robert Grzechnik.

Dodaje, że w tym roku ponad 70 proc. inwestycji we Wrocławiu będzie realizowanych na kredyt.

- Oznacza, że nie będziemy zawdzięczali ich panu Sutrykowi, ale temu kto przyjdzie i spłaci po nim długi. Te kredyty zaciągane dzisiaj zakończymy spłacać dopiero w 2041 r., kiedy wszyscy już dawno zapomną o obecnym prezydencie i jego administracji – komentuje radny.

Grzechnik podkreśla, że ubiegły rok skończył się mniejszym niż planowano deficytem, ponieważ realizacja części inwestycji została przełożona na obecny wyborczy rok, a także miasto sprzedało swojej spółce MPWiK sieć wodno-kanalizacyjną na Muchoborze, Złotnikach, Stabłowicach i Oporowie za 96 mln zł. Zaznacza, że prędzej czy później mieszkańcy Wrocławia zapłacą za to w wyższych opłatach za wodę.

- Dług bierze się z nieodpowiedzialnej polityki fiskalnej Wrocławia, która jest wynikiem słabej jakości zarządzania. Wydatki bieżące (wydatki jednostek budżetowych na wynagrodzenia i składki, dotacje na zadania bieżące, świadczenia na rzecz osób fizycznych, wydatki na obsługę długu), czyli te związane z bieżącym funkcjonowaniem gminy Wrocław, wzrosły od początku tej kadencji o 1,5 mld zł złotych – podkreśla Robert Grzechnik.

Wylicza, że w 2018 r. wydatki bieżące wynosiły 3,7 mld zł, a w 2023 r. wyniosą 5,3 mld zł.

- Największy wzrost o ponad 0,5 miliarda zł zanotowaliśmy w roku 2019, kiedy nie było inflacji i wyższych cen energii. Miasto kosztuje nas coraz więcej, przy coraz gorszej jakości otrzymywanych usług. Widać to dobrze np. po opłacie za wywóz śmieci. W związku z tym brakuje na inwestycje i zadłużamy się zamiast finansować je z dochodów. Wraz ze wzrostem zadłużenia rosną także koszty obsługi długu, które w tym roku wynoszą 210 mln zł. W rok za same odsetki płacimy więc prawie tyle, ile kosztuje budowa Alei Wielkiej Wyspy (234 mln zł). Te pieniądze zamiast zostawać we Wrocławiu i być przeznaczane na inwestycje, trafiają do banków – objaśnia radny.

Jednocześnie tłumaczy, że nie każdy kredyt jest zły. Na koniec kadencji jednak władze powinny zostawić budżet w stanie nie gorszym niż go zastały.

- Jeżeli niedługo po wyborach władze kupują np. tramwaje biorąc kredyt na 5 lat (czas kadencji), to to jest uczciwe i wskazane. Zostawia się po sobie budżet w stanie nie gorszym niż na początku kadencji, a do tego nowy tabor. Niestety obecnie we Wrocławiu mamy do czynienia z inną praktyką. Pan Sutryk zadłuża nas w rekordowym tempie. Gdybyśmy np. pożyczyli pieniądze na odkupienie sieci ciepłowniczej i tym samym zapewnili jej szybszy rozwój, czystsze powietrze dla mieszkańców oraz nowe przychody dla miasta, to to byłaby inwestycja, na którą warto zwiększyć zadłużenie – zwraca uwagę radny.

Robert Grzechnik wskazuje, że łączny dług Wrocławia i spółek miejskich przekroczył w tym roku 5 miliardów złotych.

- To jest 5 stadionów miejskich, to jest absolutny rekord w historii Wrocławia. W konsekwencji tego będziemy płacić wyższe podatki i wyższe opłaty za okrojone usługi komunalne. Do tego czeka nas stagnacja inwestycyjna. Ale dopiero po wyborach… - podsumowuje radny Robert Grzechnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska