Oto cała treść listu:
Dzień dobry!
W 29 zamiast w 12 minut na dworzec tramwajem linii 2
W dniu dzisiejszym, tj. 1 listopada 2013 r., moja dziewczyna postanowiła dojechać z przystanku „Orla” do dworca PKP tramwajem linii 2. Wg rozkładu tramwaj powinien odjechać z przystanku „Orla” o 7:29 i być przy dworcu o 7:41, czyli po 12 minutach. Oznaczało to, że do odjazdu pociągu o 8:01 powinna mieć 20 minut rezerwy.
Tymczasem w rzeczywistości sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Po pierwsze tramwaj odjechał z przystanku „Orla” około 3 minuty przed czasem. Na szczęście moja dziewczyna była na przystanku na tyle wcześnie, że na tramwaj zdążyła. Jednak to, co działo się później, było moim zdaniem skandaliczne. Tramwaj jechał tak wolno, że na dworzec dotarł o godzinie 7:55, czyli odcinek „Orla” – dworzec pokonał w 29 minut zamiast w 12 minut. A zatem motorniczy jechał niemal trzy razy wolniej niż wynikałoby to z rozkładu. Moja dziewczyna zdążyła wprawdzie na pociąg, ale na dotarcie z przystanku na peron miała 6 zamiast 20 minut.
Chciałbym przy tym dodać, że podróż odbywała się w świąteczny poranek i ruch na trasie był wówczas znikomy. Na opisywanym odcinku nie było również wypadku czy też awarii.
Dlaczego motorniczy tramwaju linii 2 (rzeczywisty odjazd z przystanku „Orla” o 7:26) odjechał z przystanku 3 minuty przed rozkładowym czasem odjazdu?
Dlaczego motorniczy tego tramwaju jechał w stronę dworca prawie 3 razy wolniej niż zgodnie z rozkładem (rzeczywisty czas przejazdu 29 minut wobec rozkładowego 12 minut)?
Dlaczego MPK dopuszcza do takich sytuacji?
Z poważaniem,
Dominik Niszewski
Sprawę przekazaliśmy oczywiście MPK. Opublikujemy odpowiedź wrocławskiego przewoźnika zaraz po tym, jak ją otrzymamy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?