Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Będzie więcej czasu na skasowanie biletu

Marek Zoellner
Michał Pawlik
Kiedy kontroler może ukarać pasażera, który dopiero wsiadł do autobusu czy tramwaju i jeszcze nie zdążył skasować biletu? Według Patryka Wilda wiceprezesa wrocławskiego MPK dotąd obowiązywała zasada, że dopiero po 30 sekundach. Po wyroku, który zapadł przed sądem w Krakowie, Patryk Wild zapowiada jednak, że to się zmieni.

- Do tej pory nasi kontrolerzy zaczynali sprawdzanie biletów 30 sekund po tym, jak ruszył tramwaj lub autobus. Chyba, że wsiadali do pojazdu jako jedyni pasażerowie. Wtedy oczywiście wszyscy inni, którzy byli już w środku, powinni mieć już bilety skasowane. W takich wypadkach sprawdzanie zaczynali niezwłocznie - wyjaśnia Patryk Wild.

Temat wydawać się może banalny, ale często zdarza się, że opisywany "czas na skasowanie" jest powodem awantur między pasażerami a kontrolerami. Ci pierwsi twierdzą, że chcieli uczciwie zapłacić za przejazd, ale nie mogli od razu znaleźć biletu w zakamarkach portfela czy kieszeni. Czasami w dojściu do kasownika przeszkadza im też tłok. Ci drudzy opowiadają, że po rozpoczętej kontroli w taki sposób tłumaczyć się może każdy, nawet gapowicz, który wcale kasować nie zamierzał.

Jedną z takich spraw opisuje portal TVN 24. Historia dotyczy wyroku, jaki po dziewięciu miesiącach badania sprawy orzekł krakowski sąd. Dotyczył on pasażerki, która zdaniem kontrolerki, robiła to zbyt długo, mogła sobie pozwolić na wyciąganie biletu z torebki przez 20 sekund. Justyna Juniszewska przekonuje, że bilety kasuje zawsze. Tyle, że ten jeden raz trwało to nieco dłużej niż zwykle - czytamy w portalu. Sprawa trafiła do sądu. Podczas rozprawy pełnomocnik krakowskiego MPK twierdził, że pani Justyna przy kasowniku stała przynajmniej przez minutę. Pasażerka mówiła o 20 sekundach. Po dziewięciu miesiącach sędzia zrzucił togę, wsiadł do tramwaju i sam zmierzył czas. Wyszło mu... 40 sekund. I na tej podstawie orzekł, że pasażerka miała zbyt mało czasu i nie musi płacić mandatu.

- Tak jak mówiłem, u nas jest to 30 sekund. Ale jeśli w Krakowie zapadł taki wyrok, dostosujemy się do niego i podwyższymy we Wrocławiu ten czas do 40 sekund - deklaruje Patryk Wild, wiceprezes MPK we Wrocławiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska