Wrocław: auta blokowały dojazd straży pożarnej. Liczyły się sekundy!

Jarosław Jakubczak
Strażacy nie mogli dojechać do miejsca akcji, bo podwórko blokowały zaparkowane wszędzie samochody
Strażacy nie mogli dojechać do miejsca akcji, bo podwórko blokowały zaparkowane wszędzie samochody Jarosław Jakubczak
Duży wóz bojowy z drabiną musiał przeciskać się dziś “na centymetry” między zaparkowanymi we wszystkich możliwych miejscach samochodami. To częsty problem, mówią strażacy i apelują do kierowców o więcej wyobraźni.

W środę (3 listopada) około godz. 19 straż pożarna została wezwana na prośbę policji do pomocy przy wejściu do mieszkania przy ul. Wyszyńskiego. Podejrzewano, że w mieszkaniu może znajdować się człowiek potrzebujący pomocy.

Na miejsce wezwano m.in. wóz z drabiną. Dostęp do okien możliwy był jedynie od podwórka budynku. Niestety - akcję, w której najważniejszy jest czas, mocno utrudniły zaparkowane we wszystkich możliwych miejscach samochody.

Zanim wielki wóz bojowy z drabiną mógł rozpocząć działania, musiał kilkanaście minut przeciskać się przez podwórko, mijając dosłownie na centymetry zaparkowane we wszystkich możliwych miejscach samochody. Tym razem wszystko skończyło się dobrze: zgłoszenie nie potwierdziło się a w mieszkaniu nie było nikogo, kto potrzebuje pomocy. Jednak aż strach pomyśleć, co by było, gdyby np. trzeba było ewakuować ludzi z płonącego mieszkania...

Podczas takich akcji, każda minuta, a nawet sekunda ma znaczenie. Dlatego strażacy nie pierwszy raz apelują do kierowców o niezastawianie dróg przeciwpożarowych. Parkowanie samochodów we Wrocławiu to duży problem. Ale mimo wszystko zachowajmy zdrowy rozsądek i wyobraźnię - apelują strażacy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

iPolitycznie - Robert Telus o rozwiązaniu problemu zboża - skrót

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
4 listopada, 10:30, Gość:

Gdzieś trzeba zaparkować ,a że notorycznie zabierane są miejsca parkingowe a graty nie jeżdżąc i stojące od miesięcy czy kat też blokują możliwe miejsca ,bo nie ma komu uprzątnąć to potem jest jak jest.Ludzie parkuje gdzie się da ,bo gdzie ma auto postawić na drzewie?

4 listopada, 11:33, Gość:

Problemem jest duża ilość aut które mają około 10 lat. Ktoś kupi takie cudo, i na parkingu już nie postawi, bo nie opłaca się. Więc pozostaje chodnik, trawnik, byle blisko bramy.

4 listopada, 14:09, Gość:

Nie problemem nie jest duża ilość aut, tylko wrogość do mieszkańców i brak kompetencji, ludzi odpowiedzialnych za optymalną infrastukturę miejską. Być może za kilka lat, ktoś stwierdzi, że ludzi jest za dużo i wprowadzi ograniczenia w osiedlaniu , czy przymusowe przesiedlenia. Tak po bolszewicku. Zamknąć, zakazać, rozstrzelać ... i problem znika!

4 listopada, 14:22, Gość:

Bolszewicy chcieliby mieć wszytko za darmo dlatego parkują bez opłat i łamiąc przepisy.

Cóż po PRL jeszcze pozostało sporo bolszewii komunistycznej

Dziecko drogie, czy ty wiesz kto to jest bolszewik? Używasz słów, które wypluł z siebie jakiś oszołom zgorzkniały, którego nawet w ZSL-u nie chcieli.

G
Gość
4 listopada, 14:04, Gość:

Dlaczego z zaistniałej sytuacji nie tłumaczą sie władze miasta i właściciele terenu. To ich obowiązkiem jest utworzenie wystarczającej liczby miejsc parkingowych tak aby, służby ratunkowe miały swobodny dojazd, a właściciele samochodów miejsca postojowe. To nie jest z ich strony żadna łaska. Mieszkańcy Wrocławia płacą podatki, utrzymują tych darmozjadów i mają prawo wymagać zaspokojenia swoich potrzeb.

Wreszcie ktoś logicznie myśli

G
Gość
4 listopada, 10:30, Gość:

Gdzieś trzeba zaparkować ,a że notorycznie zabierane są miejsca parkingowe a graty nie jeżdżąc i stojące od miesięcy czy kat też blokują możliwe miejsca ,bo nie ma komu uprzątnąć to potem jest jak jest.Ludzie parkuje gdzie się da ,bo gdzie ma auto postawić na drzewie?

Niech miasto kupi lawetę i wywozi auta źle zaparkowane.

Zawiezie zapewne na parking

G
Gość
4 listopada, 10:30, Gość:

Gdzieś trzeba zaparkować ,a że notorycznie zabierane są miejsca parkingowe a graty nie jeżdżąc i stojące od miesięcy czy kat też blokują możliwe miejsca ,bo nie ma komu uprzątnąć to potem jest jak jest.Ludzie parkuje gdzie się da ,bo gdzie ma auto postawić na drzewie?

4 listopada, 11:33, Gość:

Problemem jest duża ilość aut które mają około 10 lat. Ktoś kupi takie cudo, i na parkingu już nie postawi, bo nie opłaca się. Więc pozostaje chodnik, trawnik, byle blisko bramy.

Nie problemem nie jest duża ilość aut, tylko wrogość do mieszkańców i brak kompetencji, ludzi odpowiedzialnych za optymalną infrastukturę miejską. Być może za kilka lat, ktoś stwierdzi, że ludzi jest za dużo i wprowadzi ograniczenia w osiedlaniu , czy przymusowe przesiedlenia. Tak po bolszewicku. Zamknąć, zakazać, rozstrzelać ... i problem znika!

G
Gość
Dlaczego z zaistniałej sytuacji nie tłumaczą sie władze miasta i właściciele terenu. To ich obowiązkiem jest utworzenie wystarczającej liczby miejsc parkingowych tak aby, służby ratunkowe miały swobodny dojazd, a właściciele samochodów miejsca postojowe. To nie jest z ich strony żadna łaska. Mieszkańcy Wrocławia płacą podatki, utrzymują tych darmozjadów i mają prawo wymagać zaspokojenia swoich potrzeb.
G
Gość
4 listopada, 10:30, Gość:

Gdzieś trzeba zaparkować ,a że notorycznie zabierane są miejsca parkingowe a graty nie jeżdżąc i stojące od miesięcy czy kat też blokują możliwe miejsca ,bo nie ma komu uprzątnąć to potem jest jak jest.Ludzie parkuje gdzie się da ,bo gdzie ma auto postawić na drzewie?

Problemem jest duża ilość aut które mają około 10 lat. Ktoś kupi takie cudo, i na parkingu już nie postawi, bo nie opłaca się. Więc pozostaje chodnik, trawnik, byle blisko bramy.

G
Gość
Gdzieś trzeba zaparkować ,a że notorycznie zabierane są miejsca parkingowe a graty nie jeżdżąc i stojące od miesięcy czy kat też blokują możliwe miejsca ,bo nie ma komu uprzątnąć to potem jest jak jest.Ludzie parkuje gdzie się da ,bo gdzie ma auto postawić na drzewie?
G
Gość
3 listopada, 21:40, Duża pyta.:

A, gdzie mam zaparkować? Dwa kilometry od domu?

4 listopada, 8:39, Gość:

najlepiej wiedź jeszcze do klatki schodowej

Po co z nim dyskutujesz? To typ osoby, że pewnie do sklepu oddalonego o 300 metrów autem jeździ.

G
Gość
3 listopada, 21:40, Duża pyta.:

A, gdzie mam zaparkować? Dwa kilometry od domu?

najlepiej wiedź jeszcze do klatki schodowej

G
Gość
A co na to urbanista z Ratusza? W mieście coraz ciaśniej, kolejne biurowce a żadnej nowej drogi, obwodnicy śródmiejskiej
G
Gość
Sutryk dawaj więcej słupków, więcej kuwa
G
Gość
Utrudnienia, hahahha, zapraszam do zagłębia kryminalno- budowlanego, budowanego z podpisami durnidła Nespiak( wydz. architektury). Komenda straży Miejskiej, kolesiostwo Inwestora ew decyzjach pisze, że wszystko jest ok. Panowie strażacy u was lewa ręka nie wie co robi prawa. Reszta pod stołem.
O
Obywatel
Najlepiej zróbmy wszędzie autostrady rowerowe słupki i parkiety to będzie lepiej
D
Duża pyta.
A, gdzie mam zaparkować? Dwa kilometry od domu?
G
Gość
Niech apelują do Sutryka, żeby nie likwidował miejsc parkingowych.
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie