Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Atak na agencję towarzyską

Marcin Rybak
Wieczorem policja dostała sygnał o bombie w samochodzie
Wieczorem policja dostała sygnał o bombie w samochodzie Tomasz Hołod
Wielka awantura w klubie przy ul. Krzywoustego. Były właściciel budynku pociął bar piłą mechaniczną

Mężczyzna uzbrojony w piłę mechaniczną pociął bar w nocnym klubie Atina w kamienicy przy ul. Bolesława Krzywoustego we Wrocławiu.

Do incydentu doszło w miniony czwartek. Przepychanki w agencji towarzyskiej trwały cały dzień.
Wzywano policję. Zakład energetyczny dostał też informację, że w agencji nielegalnie podłączony jest prąd.

Wreszcie wieczorem interweniować musieli antyterroryści - po zgłoszeniu, że w jednym z zaparkowanych podwórku aut podłożona jest bomba. Na miejsce przyjechała straż pożarna i policyjni pirotechnicy. Na szczęście, żadnego ładunku nie znaleziono.

- To spór o własność budynku między byłym a obecnymi właścicielami - mówi Magdalena Kruaze z biura prasowego dolnośląskiej policji. - Nie chcemy się do tego mieszać. To sprawa cywilnoprawna.

Policja nie chce interweniować w sporze właścicieli lokalu

Wszyscy uczestnicy czwartkowego zamieszania są doskonale znani wrocławskim policjantom. Niektórzy z nich byli notowani jako członkowie zorganizowanych grup przestępczych.

Mężczyzna, który w czwartek rano wszedł do klubu z piłą mechaniczną, uważa, że jest prawowitym właścicielem budynku. Chce się wprowadzić do swojego - jak przekonywał interweniujących policjantów - domu, żeby w nim mieszkać.

Twierdzi, że szefowie agencji towarzyskiej zajęli kamienicę podstępem i oszustwami.
Doniósł na nich do prokuratury. Pociął bar, bo - jak później przekonywał - to jego mebel.

Wezwał też na miejsce pracowników energetyki. Jest bowiem przekonany, że właściciele agencji kradną prąd.

Szefowie klubu Atina czują się legalnymi właścicielami. Zawiadomili prokuraturę o najściu i dewastacji baru. Pokazywali policjantom dokumenty, z których miałoby wynikać, że napastnik z piłą przegrał w sądzie wszystkie procesy.

Sprawę czwartkowej awantury badać będzie prokuratura. - Czekamy na materiały z policji, mamy je dostać w najbliższych dniach - mówi rzeczniczka prokuratury Małgorzata Klaus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska