"Hmm od czego tu zacząć… może od tego, że ciągle żyjemy? Nie mamy jeszcze 2 miesięcy, a już skazano nas na śmierć.
Wyrzucono jak śmieci w worku, w lesie i gdyby nie przypadek to pewnie byśmy już byli za TM. Byliśmy przerażeni, jeszcze niedawno mieliśmy "dom" i mamę, a teraz mamy tylko siebie. Całe szczęście, że ktoś nas uratował i po wielkich perypetiach trafiliśmy do azylu. Jest nas dużo i małe też nie jesteśmy, a w azylu jest masę innych zwierząt. Pomimo tego wszystkiego, przygarnęli nas i nakarmili, a głodni to my byliśmy i to bardzo.
W tej chwili czujemy się bezpieczni, pełne brzuszki i ciepełko. Zaczynamy wierzyć, że może los będzie teraz dla nas łaskawy i znajdziemy domki, w których nas pokochają i już nigdy nie wyrzucą, jak niepotrzebne śmieci. Tak bardzo lubimy kontakt z człowiekiem, kiedy się nas głaszcze i się z nami bawi, a najbardziej to lubimy wdrapywać się na kolana i rozdawać buziaki.
Czy ktoś da nam kolejną szansę na szczęśliwe życie? Czy ktoś nas pokocha i stworzy taki prawdziwy dom, w którym będziemy czuć się bezpiecznie i staniemy się członkiem czyjejś rodzinki?"
SPdZ "Azyl na Koziej" w Świebodzinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?