Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: 9-miesięczne dziecko zmarło w prywatnym żłobku

Malwina Gadawa
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. Dariusz Gdesz
Dziewięciomiesięczny chłopczyk umarł podczas pobytu w prywatnym miniżłobku na wrocławskich Partynicach. Sprawę bada prokuratura.

Do tragedii doszło w piątek 9 stycznia w prywatnym mieszkaniu przy ul. Braterskiej. Działalność prowadzi tam 28-letnia kobieta, w internecie to miejsce reklamuje jako "miniżłobek". Nie jest on jednak wpisany na listę żłobków i klubów dziecięcych prowadzoną przez wrocławski magistrat. Formalnie właścicielka "miniżłobka" jest jedynie nianią, wynajmowaną przez rodziców do opieki nad dziećmi.

Z naszych informacji wynika, że rodzice rano przyprowadzili do żłobka zdrowego, dziewięciomiesięcznego synka. Gdy przyszli po niego po godz. 15, chłopiec już nie żył. Lekarz z pogotowia miał stwierdzić początkowo, że doszło do tzw. śmierci łóżeczkowej, czyli nagłego zgonu podczas snu. Ale dokładne przyczyny śmierci dziecka będą znane dopiero po sekcji zwłok. Trwają m.in. badania toksykologiczne.

28-letnia kobieta, która opiekuje się dziećmi w "miniżłobku" przy ul. Braterskiej pisze o sobie, że jest nianią od dziewięciu lat. Skończyła studia na Akademii Wychowania Fizycznego, kierunek - turystyka i rekreacja. Zajmowała się dziećmi od 3. tygodnia życia do 4. roku życia. - Początkowo opiekowałam się jednym dzieckiem, z czasem trojgiem i od dwóch lat pięciorgiem. Posiadam referencje z możliwością sprawdzenia – pisze na swojej stronie opiekunka.

O tragedii nie chce rozmawiać. - Wszystko zrobiłam jak trzeba, każde dziecko traktuję jak swoje. Tyle mam do powiedzenia - ucięła.

- Prowadzimy postępowanie w sprawie zgonu niemowlęcia. Trwają czynności, są przesłuchiwani świadkowie. Najbardziej istotna będzie opinia biegłych z zakresu medycyny sądowej - mówi krótko Jolanta Kosztubajda-Michniewicz z Prokuratury Rejonowej Wrocław Krzyki-Zachód. Prokuratura sprawdzi m.in. czy "niania" prawidłowo pełniła opiekę nad dziećmi i jakie warunki panowały w prowadzonym przez nią punkcie. Ale śledczy będą też badali, czy błędu nie popełniła ekipa pogotowia ratunkowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska