Pół tysiąca wrocławian chce przyjść w najbliższy poniedziałek do ratusza. Jedna z współorganizatorek protestu, Karolina Bacharz, tłumaczy powody: - Co roku rodzice mają problem z zapisaniem dziecka do publicznego przedszkola. Teraz nie dostało się ponad 1300 dzieci. Miasto wydaje pieniądze na różne promocje, a powinno zabezpieczyć potrzeby najmłodszych.
Rodzice zapowiadają, że poniedziałkowy "marsz do ratusza" zapowiadany na godz. 10 nie będzie jedyny. Oczywiście, o ile sytuacja się nie zmieni. Zdeterminowani rodzice nie wykluczają częstszych wizyt u urzędników, a może nawet złożenie pozwu zbiorowego przeciwko gminie, która nie wywiązuje się ze swoich obowiązków.
Magistrat tej sprawy nie chce komentować. Anna Bytońska z biura prasowego mówi, że na jutro zaplanowana jest konferencja prasowa, na której urzędnicy poinformują, w jakich przedszkolach są jeszcze wolne miejsca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?