- To największa i najdroższa działka, którą udało nam się sprzedać w tym roku - cieszy się Regina Danek, dyrektorka wydziału sprzedaży nieruchomości w Urzędzie Miejskim we Wrocławiu.
Nowy właściciel będzie miał teraz cztery lata, aby rozpocząć budowę. Tak wynika z umowy zawartej z urzędem. Dlaczego aż tyle? - Ponieważ zaprojektowanie tak wielkiej inwestycji i przygotowanie terenu pod budowę musi zająć trochę czasu - wyjaśnia Paweł Czuma, rzecznik prasowy magistratu.
Inwestycja faktycznie może być uznawana za wielką. Bo na całym terenie najprawdopodobniej powstanie 8 budynków. Najprawdopodobniej, bo ich liczba i wielkość mogą się jeszcze zmienić. Pewne natomiast jest to, że w kompleksie powstanie 55-metrowy, czyli 15-piętrowy, gmach. Będzie zatem tak wysoki, jak Arkady Wrocławskie czy Grunwaldzki Center. Będzie to w tym zespole najwyższy z budynków i wyrośnie najpewniej przy samej ul. Legnickiej.
Mimo że do rozpoczęcia samych prac trzeba jeszcze poczekać, to już ustalono, co w budynkach się znajdzie. Na pewno najwięcej będzie tam biur. Od dłuższego czasu bowiem firmy życzliwie spoglądają na tę część miasta i tutaj widzą swoje siedziby. Już wcześniej powstały biurowce przy ul. Strzegomskiej, a już budowane są dwa nowe przy ul. Śrubowej.
W kompleksie na Wzgórzu Mikołajskim najpewniej powstanie też hotel. Jednak w tym przypadku inwestor jeszcze nie podjął decyzji. Ale, jeśli się zdecyduje na taką inwestycję, to na pewno nie będzie to przeciętny hotel, tylko przynajmniej czterogwiazdkowy.
Ustalenia urzędników z nowym właścicielem są też takie, że na wzgórzu nie może zabraknąć restauracji i pubów. Wszystko dlatego, że miejsce to ma tętnić życiem również po godz. 16. Na całym terenie nie zabraknie nie również zieleni. Kiedy powstaną wszystkie budynki? Najwcześniej za 5 lat.
Jak na razie, urząd miejski nie ma szczęścia do sprzedanych dużych działek. W tzw. Centrum Południowym (wzdłuż ul. Powstańców Śląskich) również miały powstać biurowce i hotel. Jednak inwestor, hiszpańska Grupo Prasa, nie rozpoczął jeszcze budowy.
Wzgórze Mikołajskie powstało z gruzów zrujnowanego w czasie wojny Wrocławia. Oprócz cegieł i przeróżnych śmieci znalazły się tam również kilogramy niewybuchów: bomby, granaty i pociski. Trzy lata temu, gdy miasto postanowiło sprzedać działkę, z terenu wywieziono większość gruzu. Prawie codziennie przyjeżdżali tam też saperzy. - Gdy zacznie się budowa, na pewno będziemy znów wzywani - uważa chorąży Przemysław Parol, szef saperów.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?