Wróciły nocne kontrole w autobusach. Kontrolerzy ruszyli czwórkami - dla bezpieczeństwa

- Odnotowaliśmy przypadki pobić i ataków na kontrolerów na liniach nocnych i ze względów bezpieczeństwa musieliśmy zastanowić się nad innymi rozwiązaniami – tłumaczy teraz Agnieszka Korzeniowska z MPK. Rozważano nawet zatrudnienie ochrony, która wspierałaby kontrolerów. Ostatecznie ten pomysł porzucono. Ale zamiast dwóch kontrolerów, w każdej nocnej grupie będzie ich aż czterech.

MPK liczyło również na pomoc policji, chciało by funkcjonariusze towarzyszyli kontrolerom podczas pracy. Jednak jest to niemożliwe - jedyne co policja może zrobić, to przybyć na wezwanie do awanturującego się lub jadącego bez dokumentów pasażera.

Przeczytaj: Policyjna "blacha" zamiast biletu MPK? Przecież może mieć ją każdy!
Nocne kontrole już się odbywają, ale MPK nie zdradza szczegółów - jak często i w jakim wymiarze godzin. Agnieszka Korzeniowska mówi za to: – Chcemy przyzwyczaić pasażerów do tego, że nocne kontrole są i można na nie trafić równie łatwo, jak na te za dnia. Na pewno nie jest tak, że kontrolujemy np. tylko w czwartki albo tylko w środy. Kontrolera należy się spodziewać każdej nocy, może sprawdzić nam bilet na każdej linii - przestrzega.

Wiadomo jednak, że kontrolerzy pracują na tych samych umowach co dotychczas - głównie za dnia. Na nocne zmiany są delegowani przez kierownika. Jak mówi Agnieszka Korzeniowska, nie brakowało chętnych na takie zmiany, choć nie są one dodatkowo płatne. Pracując na nocce, kontroler może odpocząć w dzień - dlatego dzięki nocnym kontrolom mamy teoretycznie mniejsze szanse na bycie skontrolowanym we wrocławskim MPK za dnia.

Teoretyczne, bo jak zapewnia MPK, chce utrzymać wysokie statystyki przeprowadzonych kontroli i być może zatrudni dodatkowych kontrolerów. W 2013 roku przeprowadzono 216,5 tys. kontroli, o ok. 40 tys. więcej niż w 2012 r. Wystawiono 55 tys. wezwań do zapłaty, o 6 tys. mniej niż w 2012 r. We Wrocławiu pracuje obecnie około 50 kontrolerów.