Policyjni wywiadowcy na jednej z dróg lokalnych pod Wrocławiem zauważyli samochód, który jechał… lewą stroną jezdni.
- Funkcjonariusze zatrzymali hondę do kontroli, by sprawdzić czy kierujący nie jest przypadkiem pod wpływem substancji psychoaktywnej. Albo czy nie wrócił niedawno z Anglii i czy wciąż nie mylą mu się kierunki poruszania się po drodze – mówi st. sierż. Krzysztof Marcjan z biura prasowego wrocławskiej policji.
Podczas kontroli okazało się 44-letni kierowca miał 1,39 mg alkoholu na litr wydychanego powietrza, co równe jest prawie 2,91 promilom. Ponadto nie miał prawa jazdy.
- Policjanci mieli nawet problem z ustaleniem stanu trzeźwości 44-latka, ponieważ ten nie mógł poprawnie dmuchnąć w policyjny alkomat. Dodatkowo na fotelu kierowcy funkcjonariusze znaleźli butelkę, w której znajdował się jeszcze alkohol – dodaje Marcjan.
Mężczyźnie grożą nawet 2 lata pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?