Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrak ciężarówki na śmietniku. Stoi tak od lat

Redakcja
Ta ciężarówka od lat stoi na podwórku. Właściciel nie chce jej usunąć
Ta ciężarówka od lat stoi na podwórku. Właściciel nie chce jej usunąć fot. internauta
Wciąż trwa nasze głosowanie na króla wrocławskich wraków. Obecnie prowadzi w nim ciężarówka zastawiająca śmietniki przy al. Pracy. Jak pisze internauta, od dawna wszyscy walczą z właścicielem samochodu i ironizuje, że ten wyrzucił samochód na śmietnik. Pojazd stoi nietknięty od lat.

WYBIERZ KRÓLA WROCŁAWSKICH WRAKÓW - KLIKNIJ I GŁOSUJ, ZGŁOŚ NOWE WRAKI

Wrak ciężarowego MANa na wrocławskich rejestracjach stoi na podwórku na rogu al. Pracy (na wysokości numeru 37) i Hallera, obok przedszkola. O przyjrzenie się sprawie poprosiliśmy straż miejską.

Strażnicy ustalili już, kto jest właścicielem ciężarówki. – Mieszka przy ul. Benedyktyńskiej we Wrocławiu, natomiast faktyczny jego użytkownik, jej były mąż mieszka na rogu al.Pracy i Hallera – mówi Waldemar Forysiak, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej.

W lutym osiedlowy strażnik miejski ustalił na policji, że ten samochód nie figuruje jako skradziony. Następnie patrol skontrolował wrak: ustalił, że pojazd jest zaparkowany na terenie gminnym (nie na drodze publicznej, w strefie ruchu lub strefie zamieszkania) w związku z tym brak podstaw prawnych do odholowania pojazdu przez straż miejską

Kilka dni potem strażnik odwiedził właścicielkę przy ul. Benedyktyńskiej i podczas rozmowy z nią ustalił, że kluczyki do pojazdu posiada jej były mąż i on nim dysponuje. Choć straż miejska zaapelowała do właścicielki o rozwiązanie tego problemu, nic się nie wydarzyło. Pod koniec kwietnia strażnik ponownie rozmawiał z właścicielką usiłując nakłonić ją do zabrania pojazdu. Rozmawiano z nią, bo to ona figuruje jako właścicielka pojazdu według ewidencji pojazdów CEPiK. Wizyta znów nie poskutkowała.

Wczoraj strażnicy miejscy u zarządzającego terenem ustalili dane adresowe byłego męża właścicielki i kontaktowali się z Zarządem Zasobu Komunalnego, w którego zarządzie jest podwórko. Okazało się, że mimo iż ZZK wzywa tego człowieka do usunięcia pojazdu, zarówno ustnie jak i pisemnie, mężczyzna nie chce z nimi współpracować.

– Zarządca w ramach swoich uprawnień aktywnie działa w sprawie od 2014 i monitoruje na bieżąco stan pojazdu pod kątem ewentualnych zagrożeń. Według oświadczenia zarządca nie ma prawnych instrumentów przymusu (egzekucji) – przekazuje nam Waldemar Forysiak.

Jak mówi, przeprowadzono też oględziny ciężarówki, nie wykazały aby zbiornik paliwowy był skorodowany lub uszkodzony, nie stwierdzono wycieku innych płynów eksploatacyjnych pojazdu.

– Dziś Straż Miejska Wrocławia wystosuje wezwanie do właściciela i władającego pojazdem o respektowanie żądań właściciela terenu do zabrania pojazdu. Sprawdzi też możliwość skierowania wniosku do sądu o ukaranie, w oparciu o przepisy ustaw: o odpadach i/lub recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji – informuje Waldemar Forysiak ze straży miejskiej.

Na podstawie przepisów o recyklingu można usunąć pojazd, kiedy odpowiedni wydział urzędu miasta uzna go najpierw za śmieć. Wtedy nie jest to już wrak czyli nie traktuje się go jak pojazd, tylko jak kupkę złomu albo podobnie jak np. wersalkę wyrzuconą na podwórko. Można oddać go wtedy do punktu recyklingu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska