18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpis nadzwyczajny czwarty

Marcin Rybak
Marcin Rybak, dziennikarz "Polski-Gazety Wrocławskiej"
Marcin Rybak, dziennikarz "Polski-Gazety Wrocławskiej"
W którym Blog Rybaka polemizuje z nieznanym z imienia i nazwiska internautą podpisującym się jako Narodowe Odrodzenie Polski. Krótko mówiąc będzie grubo.

Było tak. W marcu 2007 roku na wrocławskim Rynku narodowcy z NOP i neopoganie z Zadrugi manifestowali miłość do własnej rasy i sprzeciw wobec kolorowych. Zostali oskarżeni przez prokuraturę o nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym i propagowanie ustroju totalitarnego. Wykrzykiwali m.in. "Nasza święta rzecz Czarni z Polski precz" i wygłaszali oświadczenia w stylu": w naszym kraju jest miejsce dla czarnych ale tylko czarnych koszul". Niedawno Sąd Okręgowy uniewinnił ich uznając, że nie przekroczyli granic wolności słowa a ustroju nie propagowali. Napisałem komentarz a w nim zdradziłem, że czułem się osobiście pokrzywdzony hasłami narodowców. Internauta podpisujący się Narodowe Odrodzenie Polski napisał co następuje:

"Żeby czuć się osobiście pokrzywdzonym w tej sprawie Pan Rybak musiałby być Murzynem. Tylko kolorowi imigranci mogliby mówić, że te hasła ich obrażają. Natomiast ktoś kogo te hasła nie dotyczą co najwyżej może być nimi zniesmaczony. Niesmak, nawet największy nie jest równoznaczny łamaniu prawa.

Trudno zarzucać manifestacji NOP pochwalanie ustroju faszystowskiego kiedy na manifestacji nie mówiono o żadnym ustroju. Skoro się o czymś nie mówi trudno jednocześnie to pochwalać.

Mówienie o tym, że nie lubi się imigrantów, że chciałoby się, aby Polska była krajem jednolitym etnicznie to nie nienawiść lecz pełnoprawne zdanie do którego każdy ma prawo.

Dla przykładu Pan Rybak ma prawo napisać, że nie lubi Narodowego Odrodzenia Polski. Ma prawo zorganizować manifestację i krzyczeć "Polska bez NOP!" albo "NOP won!". I nie będzie to nawoływanie do nienawiści tylko krytyka i wyrażanie własnej opinii do jakiej ma Pan panie redaktorze prawo. Proszę nie mylić "nawoływania do nienawiści" z wyrażaniem własnej opinii.

No to ja teraz przejadę się po internaucie z góry na dół.

1. Wielce Szanowny Panie Narodowy Odrodzeniu Polski. Myli się Pan. Ależ ja jestem Murzynem. Po tym co słyszałem i widziałem na wrocławskim Rynku w marcu 2007 roku chciałbym żeby każdy uczciwy i prawy człowiek mógł coś takiego o sobie powiedzieć. To trochę tak jak po 11 września 2001 roku każdy uczciwy i prawy człowiek na świecie czuł się nowojorczykiem. To się nazywa SOLIDARNOŚĆ Drogi Panie NOP-ie.

2. Polskie prawo przewiduje karę więzienia za publiczne propagowanie (nie "pochwalanie" jak Pan napisał) faszystowskiego LUB INNEGO TOTALITARNEGO USTROJU PAŃSTWA. Kiedy pisze Pan, że nie mogłem czuć się pokrzywdzonym tylko zniesmaczonym demonstracją to to jest trochę takie właśnie totalitarne. Bo ja nie chcę żeby mi jakiś polityk (no bo NOP to wszak partia polityczna) narzucał co mam czuć a czego nie.
Pisze Pan, że podczas manifestacji "nie mówiono o żadnym ustroju". Drogi Panie NOP-ie! Niech Pan naśle na mnie swoje czarne koszule (czy tam czarne sotnie). Niech Pan każe nakopać mi ... wiadomo gdzie. To rozumiem. Ale niech Pan nie robi ze mnie idioty. Bardzo Pana proszę.

Spróbujmy zastanowić się co by było gdyby wcielić w życie niektóre postulaty formułowane przez uczestników spornego wiecu. Ot pierwszy z brzegu przykład. Fragment wystąpienia jednego z wiecowiczów:

"Mieszanie ras jest zbrodnią przeciw porządkowi natury. Każdy naród musi wypracować elementy samozachowawcze".

Ciekawe jak Pana zdaniem powinny wyglądać owe "elementy samozachowawcze" w warunkach polskiej demokracji? Słowo "zbrodnia" wszak zobowiązuje. Możnaby zaproponować karę więzienia (co najmniej 3 lat - w końcu jak zbrodnia to zbrodnia) za utrzymywanie intymnych związków między obywatelami różnych ras. Zakazać małżeństw! Dobry pomysł? Rozumiem powszechnie stosowany w najbardziej wyrafinowanych współczesnych demokracjach świata. Nic z totalitaryzmu. Gdzie tam. Przecież Wy niczego nie propagowaliście ani nie pochwalaliście. To była tylko krytyka i wyrażanie opinii. Ale czy ja coś mówię?

Jedziemy dalej.
"Polska jest krajem cywilizacji chrześcijańskiej i łacińskiej; krajem cywilizacji Białego Człowieka. Nie pozwolimy, by nasze dziedzictwo zastąpiła kultura buszu i bambusa. Dla dobra wszystkich - i Białych i Kolorowych - rozdział cywilizacyjno-kulturowy musi zostać zachowany, a każdy winien żyć tam, gdzie umieściła go ręka Najwyższego".

To fragment oficjalnego oświadczenia Narodowego Odrodzenia Polski, odczytanego na zakończenie wiecu. Jak chciałby Pan zaimplementować do systemu prawnego Rzeczpospolitej Polskiej postulat "rozdziału cywilizacyjno kulturowego"? I co zrobić żeby skutecznie zrealizować szlachetną ideę by każdy mieszkał tam "gdzie umieściła go ręka Najwyższego?" Mam Pan jakiś pomysł? Śmiało! Proszę się nie krępować!
Może skorzystać z doświadczeń Adolfa Eichmanna? Wszak swoją wybitną karierę zaczynał przed wojną w Wiedniu od doprowadzania do tego by Żydzi trafili tam "gdzie umieściła ich ręka Najwyższego". Czyli wysyłał ich do Palestyny. Przez grzeczność nie wspomnę co Eichmann robił później bo się Pan na mnie obrazi.

Można też czerpać pełnymi garściami z dorobku znanego działacza na rzecz praw człowieka tow. Władysława Wiesława Gomułki, który w 1968 roku wysyłał w te same strony polskich "Syjonistów".

Panu - Drogi Panie NOP-ie - zostawiam delikatną kwestię pogodzenia idei "tam gdzie umieściła ich ręka Najwyższego" z prawami i wolnościami obywatelskimi przynależnymi każdemu w Rzeczypospolitej Polskiej.

Na marginesie wspomnijmy, że przeciwstawienie "cywilizacji Białego Człowieka" kulturze "buszu i bambusa" żadną miarą nie można uznać za wyraz nienawiści na tle narodowościowym. Z oświadczenia NOP-u (i innych haseł wykrzykiwanych podczas manifestacji) aż bije szacunek i podziw dla kultury buszu i bambusa. "Nasza święta rzecz. Czarni z Polski precz". Jakie to słodkie i sympatyczne!! Prawda? Nie czepiajmy się więc.

Kolejny cytacik:
“Tym wszystkim, którzy chcą z Polski zrobić poligon wojny rasowej odpowiadamy słowami Mussoliniego: - W naszym kraju jest miejsce dla czarnych. Ale tylko dla Czarnych Koszul".

Podczas wiecu wymieniono - rozumiem jako swego rodzaju autorytet - Benito Mussoliniego. Twórcę faszyzmu. Wiem wiem. Dzień po manifestacji - kiedy już zrobiła się burza - NOP oświadczył w internecie, że to był żart. Taki happening. Że Mussolini tak wcale nie powiedział o tych czarnych koszulach. A dziennikarze to ciamajdy, nieuki i dali się na to nabrać myśląc, że NOP cytował prawdziwą wypowiedź Mussoliniego.
Przyznam, że nie wiem czy on to rzeczywiście powiedział czy nie. Nie jestem tak wielkim specjalistą od złotych myśli Duce jak Polscy Patrioci z NOP-u. Tak czy siak publicznie, na wrocławskim Rynku, wykorzystano "autorytet" Mussoliniego w ramach publicznej debaty na temat praw (czy też postulowanego braku praw) kolorowych imigrantów. Interesujące.

Znowu muszę Pana zapytać - Wielce Szanowny Panie Narodowy Odrodzeniu Polski - jak Pan wyobraża sobie miejsce Czarnych Koszul w polskim życiu publicznym? I o które Czarne Koszule chodziło w oświadczeniu? O paramilitarną organizację włoskich faszystów czy o klub piłkarski Polonia Warszawa?

I wreszcie ważny fragment Pana postu na mój temat. "Tylko kolorowi imigranci mogliby mówić, że te hasła ich obrażają."
Oj! Mój Drogi Panie NOP-ie! Co to jest? Chwila słabości? Jakże nie na miejscu u zwolennika Czarnych Koszul! Czy może moment brutalnej szczerości?
A więc przyznał Pan,że te słowa jednak mogły kogoś obrazić! Dotknąć. Możemy iść dalej? Może jednak mogły być przez kogoś - choćby wskazanych przez Pana najbardziej zainteresowanych demonstracją - uznane za mowę nienawiści?

Stop! Koniec! Zabrnęliśmy za daleko. Jeszcze chwila a udowodnimy, że podczas wspomnianego wiecu jednak popełniono przestępstwo. A przecież sąd uznał, że tak nie było.
A wyrok jest prawomocny!

Pozostaję z należnym szacunkiem
Marcin Rybak

PS. W czerwcu 1989 roku na wrocławskim Rynku przedstawiciele "kultury buszu i bambusa" cieszyli się z wypuszczenia na wolność Nelsona Mandeli w wychodzącej z segregacji rasowej Republice Południowej Afryki. Na szczęście w porę na miejscu zjawili się członkowie "cywilizacji chrześcijańskiej i łacińskiej" i skopali tych od buszu i bambusa. Swoją drogą zastanawiam się co by było gdyby NOP doszedł w Polsce do władzy a na Rynku pojawiliby się antyrasiści i kolorowi imigranci wykrzykując swój protest przeciwko rasowej polityce rządu premiera Dawida Gaszyńskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska