- Mam wrażenie, że niektórzy wykonawcy pracujący przy przebudowie Odry, chcą sobie ułatwić życie kosztem zieleni w mieście. A ja nie wyrażam na to zgody – stanowczo mówił dziś na konferencji prasowej Rafał Dutkiewicz. Prezydent wspólnie z dziećmi posadził kilka drzew w przedszkolnym ogródku. Trzy minuty później swój sprzeciw wobec wycinki drzew obwieścił na Twitterze i Facebooku. Ten ruch miał ocieplić wizerunek prezydenta i pokazać go jako obrońcę zieleni w mieście.
Dutkiewicz od wielu miesięcy krytykowany był za trwającą we Wrocławiu wycinkę drzew. W ciągu kilku ostatnich lat w mieście wycięto ich aż 30 tysięcy. Tylko w ciągu ostatnich kilku miesięcy z bulwarów nadodrzańskich zniknęło 6000 drzew. Magistrat nie protestował, bo RZGW tłumaczyło wycinkę ochroną przeciwpowodziową
Ekolodzy powiedzieli jednak dość. Pod koniec lutego zanieśli do prezydenta list, w którym domagali się zaprzestania wycinki drzew we Wrocławiu. Dutkiewicz gości nie przyjął. Po kilku dniach odpowiedział jednak na list. „Zieleń, z której słynie nasze miasto, jest przedmiotem mojej szczególnej uwagi” – pisał prezydent.
Dzisiejsze wystąpienie prezydenta miało być dowodem, że Dutkiewicz przechodzi od słów do czynów. Ogłosił, że nie dopuści do planowanej – według niego – wycinki drzew przy bulwarze Zwierzyckiego. Miał ją rzekomo szykować Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej przy okazji remontu Wrocławskiego Węzła Wodnego. - Wykonawcy chyba za bardzo chcieli sobie ułatwić prace kosztem drzew – mówił Rafał Dutkiewicz. I tłumaczył, że podejmując swoją decyzję kierował się opinią swojego wydziału środowiska i rolnictwa oraz własnymi wspomnieniami ze spacerów z tego pięknego miejsca.
- Takiej wycinki nie było i nie ma w planach - dziwi się Piotr Stachura, rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, która prowadzi remont Wrocławskiego Węzła Wodnego. - Nie chce mi się wierzyć, że urzędnicy z urzędu miejskiego nie czytają dokumentów, które otrzymują. Owszem, nasz wykonawca wystąpił o opinię projektów dotyczących remontu tego odcinka, w tym samego bulwaru. Ale nie było tam mowy o wycince drzew. Nie mamy takich zamiarów. Mogę uspokoić prezydenta - dodaje.
Kto wprowadził więc w błąd Rafała Dutkiewicza? Urzędnicy z wydziału środowiska i rolnictwa, którzy źle zinterpretowali dokumenty, czy specjaliści od public relations, którzy za wszelką cenę chcieli ocieplić jego wizerunek?
- Och, drobiażdżek, lekkie niedogranie - komentuje rozbawiona dr Marzena Cichosz, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego. - Ale wrocławianie będą mieli przynajmniej 15 minut wielkiego śmiechu.
TĘ PIĘKNĄ ALEJĘ PLATANÓW WZIĄŁ W OBRONĘ RAFAŁ DUTKIEWICZ. TYLE, ŻE NIKT NIE CHCIAŁ JEJ WYCINAĆ
/fot. Google Street View/
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?