Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wotum nieufności dla Jacka Sutryka? Przed nim decydujące głosowania

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Przedstawiciele opozycyjnych klubów w radzie miejskiej mówią zgodnie - nie będzie wotum zaufania dla prezydenta Wrocławia. Wszystko wskazuje na to, że czwartkowa (17 czerwca) sesja rady miejskiej, na której Jacek Sutryk ma być oceniany za wykonanie zeszłorocznego budżetu, zamieni się w sąd nad nim.

Harmonogram sesji jest krótki, ale niezwykle ważny dla ekipy rządzącej Wrocławiem. Przede wszystkim mamy w nim głosowanie nad wotum zaufania dla prezydenta Jacka Sutryka, czyli nad raportem o stanie miasta za 2020 rok, sprawozdaniami finansowym oraz z wykonania budżetu Wrocławia za 2020 rok. Wreszcie mamy projekt uchwały w sprawie absolutorium z tytułu wykonania budżetu za ubiegły rok. Nieudzielenie absolutorium mogłoby w kolejnych krokach skutkować nawet referendum nad odwołaniem prezydenta, a na pewno będzie politycznym upokorzeniem dla niego.

To drugie wydaje się bardzo prawdopodobne, jako że Jacek Sutryk utracił większość w radzie. Jego Forum liczy 18 radnych, podczas gdy wszystkie opozycyjne kluby mają w sumie 19 głosów. Gdyby wszyscy z opozycji zagłosowali przeciwko absolutorium, mogą liczyć na minimalną, ale jednak bezwzględną większość głosów, dzięki której mogliby je odrzucić.

Nowoczesna przeciwko wotum zaufania

- Mamy problem z głosowaniem za wotum zaufania. Prezydent ma po prostu problem z wiarygodnością. Gdy spojrzymy do programu wyborczego zobaczymy, jak wiele zapowiedzi głęboko rozmija się z rzeczywistością. Zamiast budowania systemu kolei miejskiej - przez nieumiejętność pana prezydenta do osiągania realnego porozumienia z podmiotami, które od niego nie zależą, wisi nad nami widmo demontażu jednolitego systemu biletów na autobusy, tramwaje i pociągi w granicach miasta – mówi Piotr Uhle przewodniczący klubu Nowoczesnej w radzie, ostro skonfliktowanej ostatnio z Jackiem Sutrykiem.

Radny punktuje go też za niejasne postępowanie w sprawie budowy spalarni odpadów pod Wrocławiem. - Prezydent na początku maja wydał oświadczenie, w którym zapewniał, że nie popiera budowy spalarni odpadów. Po kilku tygodniach dowiedzieliśmy się, że jego pierwszy zastępca złamał obowiązującą umowę społeczną i podpisał w tajemnicy oraz bez konsultacji porozumienie z sąsiednią gminą i firmą, która ma zamiar taką spalarnię budować – argumentuje Uhle i przypomina, że oszczędzając na remontach podwórek i kamienic, czy lekcjach konstytucji w szkołach, jednocześnie dosypywał pieniędzy na produkcję promujących go filmików do internetu.

Radny przyznaje, że kwestia głosowania nad absolutorium, to nie jest jednoznaczna sprawa. - Budżet po „czyszczeniu” niewykonanych pozycji w grudniu 2020 został wykonany niemal doskonale, jednak nie oznacza to, że rzeczywistość była doskonała. Oznacza to jedynie, że zostały wypełnione wymogi formalne - tłumaczy i podkreśla - nie jesteśmy w stanie głosować za absolutorium dla budżetu wykonanego w ten sposób. Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że podobne stanowisko przed kluczowymi głosowaniami maja radni Współczesnego Wrocławia.

Co z radnymi z najliczniejszego, opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości?

Michał Kurczewski, przewodniczący klubu zapowiada głosowanie przeciwko wotum zaufania dla prezydenta. Co do sprawozdania z wykonania budżetu i absolutorium, nie jest już tak stanowczy i zapowiada, że prawdopodobnie wstrzymają się od głosu. O tym jak zagłosować mają jeszcze ustalać przed samą sesją. - Nie jest to budżet, który odpowiada naszym oczekiwaniom - głosowaliśmy przeciwko jego uchwaleniu - w związku z czym dystansujemy w kwestii oceny jego realizacji - podkreśla radny PiS, nie omieszkując przypomnieć o głównych zarzutach pod adresem obecnego gospodarza miasta. - Malowanie trawy na zielono poprzez systemowe „czyszczenie” profilu prezydenckiego na facebooku z komentarzy, które nie są wyrazem uwielbienia i bezgranicznego oddania dla Jacka Sutryka stało się znakiem rozpoznawczym nowego prezydenta – ocenia radny.

Szczególnie mocno punktuje politykę związaną ze zrównoważonym rozwojem, transportem i jakością powietrza, jako pełną absurdów, niekonsekwencji i braku jasnej wizji. - Z jednej strony mamy Plan Zrównoważonej Mobilności, który postuluje działania na rzecz ograniczania skali komunikacji samochodowej, a z drugiej uparte bronienie drogich biletów jednorazowych i czasowych zniechęcających do podróży MPK, a także absurdalne straszenie wrocławian ustami prezesa MPK brakiem nowego taboru z powodu uchwały radnych racjonalizującej ceny biletów MPK - podkreśla.

Co z odwołaniem prezydenta przy braku absolutorium?

Nawet przy braku absolutorium w tym roku, do twardych konsekwencji dla obecnego prezydenta jest jeszcze dość daleka droga. Reguluje to ustawa o samorządzie gminnym. Zgodnie z nią, rada miejska może podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum nad odwołaniem prezydenta gdy nie udzieli mu absolutorium z wykonania budżetu gminy w dwóch kolejnych latach. Tak więc za rok sytuacja musiałaby się powtórzyć. Prawo mówi też, że rada powinna zapoznać się z opinią Regionalnej Izby Obrachunkowej na temat nieudzielenia absolutorium i wysłuchać wyjaśnień prezydenta. Do przyjęcia uchwały o przeprowadzeniu referendum potrzebne jest poparcie bezwzględnej większości ustawowego składu rady.

Oczywiście z inicjatywą przeprowadzenia referendum mogą wystąpić sami mieszkańcy, ale w tym przypadku mamy do czynienia z progami prawnymi trudnymi do pokonania. Pomysłodawcy takiego referendum musieliby zebrać podpisy 10 procent wyborców z Wrocławia - w praktyce to ponad 48 tysięcy osób. Jeśli by się to powiodło, komisarz wyborczy ogłosiłby wtedy termin referendum. By było ono ważne, swój głos musiałoby w nim oddać co najmniej 3/5 osób, które brały udział w wyborze prezydenta Wrocławia. Biorąc pod uwagę frekwencję z 2018 roku, do urn musiałoby pójść około 155 tysięcy wrocławian. Przy takich wymogach prawnych wątpliwe wydaje się, że opozycja zdecyduje się w najbliższym czasie na referendalny scenariusz, ale jak zaznacza Piotr Uhle z Nowoczesnej: Chcemy jednak, aby w przestrzeni publicznej głośno wybrzmiały argumenty dotyczące licznych decyzji i zaniedbań pana prezydenta lub jego bliskich współpracowników, które realnie zmieniają Wrocław na gorsze. Bo tu nie o oceny personalne chodzi tylko o elementarną wiarygodność w postaci realizacji programu wyborczego, styl organizowania debaty we wspólnocie samorządowej, a także powstrzymywanie się od niekorzystnych, szkodliwych dla mieszkańców decyzji. Kiedy powinno się wylewać wiadro zimnej wody na gorące głowy w ratuszu, jeżeli nie na półmetku kadencji? To ostatni moment, by wprowadzić niezbędne zmiany.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska