Fundacja Weź Pomóż została założona przez Jana Piontka, kierowcę wrocławskiego MPK. Od wielu lat jej wolontariusze pomagają ludziom w potrzebie - przygotowują posiłki, organizują zbiórki odzieży i chemii gospodarczej, a teraz nawet otwierają gabinet okulistyczny, bo dostęp do okularów to też duży problem dla osób potrzebujących.
Rozpoznawalna we Wrocławiu fundacja jest wspierana przez wrocławskie samorządy i setki ludzi, którzy swoją pracą i wpłatami pozwalają jej działać. Potrzeby zwiększyły się znacznie wraz z napływem uchodźców z Ukrainy. Ale mimo to, nikt nie został bez pomocy. Darczyńcy i zaangażowani wolontariusze z wielkim sercem stanęli na wysokości zadania. Tak przynajmniej się wszystkim wydawało.
- W poniedziałek (7 listopada - red.)zgłosił się do nas ktoś z pytaniem, dlaczego nie opłaciliśmy faktury. Nie wiedzieliśmy o co chodzi i, jak zaczęliśmy sprawdzać, to okazało się, że mamy zrobione lewe umowy, a pieniądze z konta zniknęły, chociaż ta kobieta nie miała nawet do niego dostępu - opowiada Jan Piątek, prezes fundacji Weź Pomóż.
Zarząd fundacji sprawdził dokumenty i rozmówił się z wolontariuszami. Ustalono też, w jaki sposób wyczyszczone zostało konto.
Okazało się, że stoi za tym pracownica fundacji, kobieta która od maja br. pokazała wielkie zaangażowanie i której nikt nie podejrzewał. Po sprawdzeniu dokumentów wyszły na jaw fikcyjne umowy, a wolontariusze, kucharze i osoby współpracujące z fundacją przyznały, że ta kobieta brała od nich pieniądze i obiecywała zorganizować zagraniczną wycieczkę. Są też osoby, od których pieniądze pożyczyła.
- Straty fundacji oceniliśmy na 100 tysięcy złotych. Nie mamy pieniędzy na czynsze za lokale. Wojna jest na Ukrainie, ale my prowadzimy też wojnę tutaj, we Wrocławiu, o to żeby wykarmić uchodźców. Mamy wyczyszczone konto - mówi Jan Piontek.
Poszkodowanych może być znacznie więcej. Mówi się o tym, że kobieta miała taki sposób na życie i podczas działalności w fundacji mogła wyłudzać pieniądze od zwykłych ludzi czy nawet firm.
- Złożyliśmy zawiadomienie na policję. Jestem pewny, że zgłosi się znacznie więcej osób. Ta kobieta perfidnie, w wyrachowany sposób okradła nie tylko ludzi, którzy z sercem tu działali, ale też tych, którzy wpłacali pieniądze na pomoc osobom w trudnej sytuacji życiowej. Na to nie pozwolę, ruszę niebo i ziemię by złapano tę kobiet" - mówi Jan Piontek.
Policja potwierdziła zgłoszenie sprawy do organów ścigania. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że kobieta została już zatrzymana i prowadzone będą dalsze czynności operacyjne, aby następnie przekazać sprawę prokuraturze.
Fundacja potrzebuje wsparcia finansowego, by dalej pomagać potrzebującym. Na platformie zrzutka.pl zostanie uruchomiona zbiórka.
Jeśli chcesz wesprzeć fundację, możesz wpłacić pieniądze tu:
Fundacja Weźpomóź.pl
Nr konta: 66 1140 2004 0000 3102 7906 0754
ul. Legnicka 30/33, 53-675 Wrocław
KRS 0000751275 NIP 8971859924 REGON 38147985200000
**Wszystkie osoby, które są poszkodowane przez tę kobietę, mogą zgłaszać się do fundacji bądź bezpośrednio kontaktować z policją.
Musisz to wiedzieć
- Kamienice, dużo zieleni i wielka odbudowa miasta, czyli Wrocław przed i po II WŚ
- Tajemnicze i ohydne "galaretki" w lesie. Niektórzy mówią, że są... z kosmosu
- Działki budowlane z widokiem na las. Oferty z Dolnego Śląska do 150 tys. złotych
- Sprząta miejsca zbrodni. Ma ciężką pracę ale i wielkie serce [ZDJĘCIA 18 +]
**
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?