Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda dolnośląski uspokaja: Odra na Dolnym Śląsku w coraz lepszym stanie, jednak musimy być czujni, bo nie znamy przyczyny

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski zapewnił, że badania próbek z Odry dobrze rokują na przyszłość.
Wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski zapewnił, że badania próbek z Odry dobrze rokują na przyszłość. Maciej Rajfur
Podczas konferencji prasowej, która odbyła się we wtorek (16 sierpnia) Jarosław Obremski podał najnowsze informacje w związku z zagrożeniem ekologocznym skażenia Odry.

Przede wszystkim wojewoda dolnośląski zapewnił na podstawie raportów służb, że nie dostrzega żadnego zagrożenia na zdrowia i życia mieszkańców. Przebadane próbki wykazały normę.

- Odra na odcinku dolnośląskim wróciła do normy i to jest bardzo dobra informacja. Od 5 sierpnia notujemy codziennie lekką poprawę. W tej chwili parametry fizykochemiczne w głównym nurcie Odry są takie same jak średnia wieloletnia. Wobec tego zaczyna się pewna dyskusja o zniesieniu pewnych obostrzeń, ale chcemy zachować ostrożność. Zauważyliśmy na początku sierpnia dużo martwych ryb przez Oławą, później zobaczyliśmy je po kilku dniach w Głogowie. Mimo, że notujemy polepszone parametry fizykochemiczne wody, to jednak nie znamy przyczyn - tłumaczy Jarosław Obremski.

Poinformował, że na odcinku dolnośląskiej Odry pojawiły się z powrotem ławice ryb zdrowych i żywotnych.

- Ja nie chcę umniejszać w żaden sposób tego, co się zdarzyło, ale nie wchodźmy w czarne scenariusze. Na razie pierwsze badania fizykalne pokazały, że w kluczowym momencie w wodzie było zbyt dużo tlenu, a w wyniku upałów możemy mieć typową w okresie letnim tzw. "przyduchę", czyli z kolei brak tlenu - uczulał wojewoda.

Podkreślił, że gorsza sytuacja jest w fosie miejskiej i w jeziorze Bajkał pod Wrocławiem, gdzie stężenie tlenu rośnie mimo wzrostu temperatury. Te zbiorniki będą monitorowane.

- Największy kłopot jest z ustaleniem przyczyny i to wydaje się największe wyzwanie. Coraz więcej osób mówi o przyczynach naturalnych. Być może mamy do czynienia z kumulacją kilku czynników. Minister Anna Moskwa przedstawiała trzy różne hipotezy: toksyczną, związaną ze zjawiskiem naturalnym oraz hybrydową, czyli połączenie pierwszego i drugiego - opowiadał Obremski.

Zwrócił uwagę na nieciągłość czasową i przestrzenną. Jeżeli mamy śnięte ryby w Oławie, a potem w Głogowie, to powinniśmy je także zauważyć w Malczycach, a takiego zjawiska tam nie było.

Wicewojewoda Jarosław Kresa omówił w czasie konferencji działania Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego od 1 sierpnia. Poinformował, że był w stałym kontakcie telefonicznym z Jarosławem Obremskim, który przebywał na urlopie.

Dr Jan Zięba z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Wrocławiu podał, że woda pitna zarówno przed zdarzeniem śnięcia ryb, jak i teraz nie przekroczyła parametrów dopuszczalnych do spożycia.

Więcej informacji i skażeniu Odry znajdziecie tutaj:
ODRA UMIERA - serwis specjalny Gazety Wrocławskiej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska