Pan Maciej podejrzewał, że wylewana do studzienki czysta woda pochodzi z hydrantu. „ Woda leci nieustannie, według mojej oceny nie jest to deszczówka, bo woda jest bardzo klarowna i wygląda na czystą” – napisał nam.
Ale nie jest to woda z hydrantu. Przedsiębiorca Mariusz Grzywaczewski tłumaczy, że jest to woda gruntowa, której poziom trzeba obniżyć i to się właśnie dzieje. - W tym miejscu jest na poziomie 1,5 metra, a my kładziemy nowe instalacje i musimy zrobić wykop na głębokość czterech metrów.
Dlatego budowlańcy zainstalowali „igłofiltry” – czyli specjalne urządzenia, które służą do obniżenia – na czas robót - poziomu wód gruntowych. - Jutro woda już nie powinna się lać do studzienki – mówi Mariusz Grzywaczewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?