Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wnioski po meczu z Chile. Biało-Czerwoni nie potrafią grać piłką

Filip Bares
Filip Bares
Sylwia Dabrowa
We wtorek reprezentacja Polski wygrała w swoim ostatnim sprawdzianie przed mundialem w Katarze z Chile 1:0 po golu Krzysztofa Piątka. Niestety wynik był zdecydowanie lepszy od gry i nie napawa optymizmem przed meczem inauguracyjnym mistrzostw świata z Meksykiem. Czego dowiedzieliśmy się po tym spotkaniu?

Nie potrafimy grać piłką

Za kadencji Czesława Michniewicza Biało-Czerwoni rozegrali dziewięć spotkań i tylko w dwóch (oba z Walią) mieli większe posiadanie piłki od rywali. Oczywiście niektórzy potrafili być wymagający (cztery mecze z Holandią i Belgią), ale przecież graliśmy też z ekipami bliższymi naszego poziomu (Szkocja, Szwecja, Chile). We wtorek Ci ostatni rozgościli się na stadionie Legii w Warszawie i przez 66% czasu byli przy piłce. Środek pola Krychowiak - Żurkowski - Szymański miał łącznie tylko 40 celnych podań i aż 30 strat. Dla porównania duet sam Gary Medel miał 106 celnych podań. W Katarze Biało-Czerwoni nie będą grać piłką, bo najzwyczajniej nie potrafią i zanosi się na to, że tylko w meczu z Arabią Saudyjską będziemy dyktować warunki. Trudno sobie wyobrazić po spotkaniu z Chile, żebyśmy zdominowali środek pola za tydzień z Meksykiem.

Niedoceniany Piotr Zieliński

W ciągu ostatnich kilku lat chyba żaden piłkarz reprezentacji Polski nie spotkał się takimi falami krytyki jak Piotr Zieliński. Od pomocnika Napoli zawsze wymagano więcej, jako że grał w mocnym, europejskim klubie, ale nigdy nie był w stanie tego przekuć na reprezentację. Obecnie Polak jest w fantastycznej formie i w reprezentacji rozwinął skrzydła u nowego selekcjonera, a mecz z Chile dobitnie pokazał, że bez niego jesteśmy zgubieni w środku pola.

Kiwior pewniejszy od Bednarka

Jan Bednarek zagrał w tym sezonie tylko w dwóch meczach Aston Villi i niestety to widać. We wtorek 33-letni, "skończony" Alexis Sanchez robił z nim co chciał.

Przez pierwsze 45 minut Bednarek był bardzo słaby, ale w drugiej połowie trochę się ogarnął. Z kolei całkiem dobry mecz rozegrał Jakub Kiwior, który momentami wyglądał jak drugie wcielenie Matsa Hummelsa, dzięki świetnym podaniom z linii obrony. Miał najwięcej kontaktów z piłką i celnych podań w całej drużynie, a w defensywie radził sobie prawidłowo. Jeśli Czesław Michniewicz zdecyduje się, w którymś momencie na grę czterema obrońcami, to na ten moment duet Kamil Glik - Kiwior wydaje się być najoptymalniejszym rozwiązaniem.

Test z Chile jak klasówka z matmy

Starcie z Chile było ostatnim sprawdzianem reprezentacji przed meczem z Meksykiem na katarskim mundialu. Selekcjoner dał szansę kilku piłkarzom, ale większość z nich nie zdała egzaminu. Arkadiusz Milik był prawdopodobnie najgorszym piłkarzem na boisku w pierwszej połowie, a Robert Gumny tuż za nim. Szymon Żurkowski był wyrazisty jak flaki z olejem, Sebastian Szymański nie miał nawet 10 celnych podań, a o Bednarku już pisaliśmy. Karol Świderski i Przemysław Frankowski próbowali "pociągnąć coś" z przodu, ale to za mało. Tak naprawdę wtorkowy test zdali Kiwior, Łukasz Skorupski i Krzysztof Piątek, z czego dwóch ostatnich prawie na pewno rozpocznie mecz z Meksykiem na ławce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wnioski po meczu z Chile. Biało-Czerwoni nie potrafią grać piłką - Sportowy24

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska