Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wmawiają ludziom, że muszą wymienić drzwi do mieszkań

Kacper Chudzik
Naciągacze powołują się na decyzję Spółdzielni Mieszkaniowej „Nadodrze”

Mocno zdziwiła przedstawicieli Spółdzielni Mieszkaniowej „Nadodrze” informacja, jakoby nakazali oni lokatorom wymienić drzwi do swoich mieszkań. Nie mniej zdziwiony był mieszkaniec, który usłyszał to od przedstawiciela firmy remontowej, który zapukał do jego drzwi. Dzięki tym wątpliwościom postanowił wyjaśnić sprawę w samej spółdzielni. Okazało się, że gdyby był bardziej łatwowierny, padłby ofiarą oszustwa.

- Do wielu naszych lokatorów zapukali przedstawiciele firmy, która oferowała wymianę drzwi wejściowych do mieszkań. Powoływała się na ustalenia ze spółdzielnią, które rzekomo miały nakładać na lokatorów obowiązek wstawiania nowych drzwi - mówi Mateusz Kowalski z SM. - Nasza spółdzielnia nie prowadziła żadnych rozmów z firmami oferującymi wymianę drzwi, nie nałożyła też obowiązku ich wymiany na lokatorów. Firma powoływała się więc na spółdzielnię bez naszej wiedzy i zgody.

Ile osób dało się na to nabrać? Tego nie wiadomo. „Nadodrze” spotykało się z takimi sytuacjami już wcześniej. Podobne kłamstwo stosowały bowiem firmy oferujące wymianę okien. Czasem do drzwi mieszkań lokatorów pukają też złodzieje, podający się za pracowników SM i pod pretekstem np. przeglądu technicznego wchodzą do środka. A wtedy o łup już łatwo.

- Jeśli Spółdzielnia nakłada jakiekolwiek obowiązki na lokatorów, informuje o tym wcześniej lokatorów pisemnie. Informacja może być w gablocie, skrzynce pocztowej czy na stronie internetowej. Mieszkańcy informowani są też z wyprzedzeniem o działaniach innych podmiotów, które prowadzone są w imieniu SM „Nadodrze” lub w porozumieniu ze spółdzielnią - dodaje M. Kowalski. - Poza tym drzwi wejściowe do mieszkań nie są częścią wspólną nieruchomości, zatem ich wymiana nie zależy od Spółdzielni, a tylko i wyłącznie od woli mieszkańców.

Jeśli mamy wątpliwości co do pracownika lepiej, zanim wpuścimy go do mieszkania, zadzwonić do spółdzielni i sprawdzić, czy faktycznie kogoś wysyłała. Jeśli nie, o osobie powołującej się na takiego pracownika trzeba powiadomić administrację oraz policję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska