Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włoska miłość Natalii Gajewskiej. Na Wrocław namówiły ją koleżanki

Jakub Guder
fot. krzysztof kapica
24-letnia Natalia Gajewska została zaprezentowana jako nowa rozgrywająca Volleyball Wrocław. Do Polski wraca z trzymiesięcznego pobytu we Włoszech. Ten krótki okres wystarczył, by zakochała się w Półwyspie Apenińskim.

Gajewska jeszcze kilka lat temu była postrzegana jako duży talent. Pochodząca z Gdańska siatkarka ma w swoim dorobku dwa srebra mistrzostw Polski kadetek oraz dwa złota w kategorii juniorek. Szybko sięgnął po nią Atom Trefl Sopot, z którym zdobyła w 2014 roku brązowy medal mistrzostw Polski. Nie grała tam wówczas wiele. Musiała ustąpić pola bardziej doświadczonej Izie Bełcik. W ubiegłym roku trafiła do Developresu Rzeszów, gdzie miała być zmienniczką Anny Kaczmar. Gdy ta doznała kontuzji w trybie awaryjnym sciągnięto Agnieszkę Rabkę. Kiedy Kaczmar doszła do siebie, Gajewska został wypożyczona do grającego we włoskiej Serie A2 Volley Soverato.

- We Włoszech podobało mi się wszystko: kuchnia, mentalność, luzie. Spędziłam tam tylko trzy miesiące, ale zawarłam wiele znajomości, które podtrzymuję do dzisiaj - mówi nowa rozgrywająca Volleyball Wrocław. - Jeśli chodzi po poziom sportowy Serie A2, to porównałabym go do środka tabeli Ligi siatkówki Kobiet. Myślę, że występy we Włoszech to marzenie każdej siatkarki - dodaje i nie ukrywa, że chciałaby kiedyś wrócić do gry w tym kraju. Trudno dziwić się jej zauroczeniu, bo Soverato leży w pięknej Kalabrii, nad morzem Jońskim.

Na południu Europy nie miała też problemów językowych. - Kiedyś uczyłam się hiszpańskiego, a jak byłam w Rzeszowie, to szkoliłam włoski. Ten język jest na tyle przyjemny, że szybko załapałam niektóre zwroty. A jak czegoś nie rozumiałam, to nadrabiałam angielskim. W samej Kalabrii mało kto mówi tym językiem - opowiada siatkarka.

Po sezonie we Włoszech zmieniono przepisy - w klubie mogła być tylko jedna zagraniczna siatkarka. Gajewską namawiano, by została, ale zdecydowała się jednak na przenosiny do Wrocławia. Koniec końców działacze Soverato uznali też, że bardziej potrzebują wzmocnień w przyjęciu oraz w ataku.

- Po fajnym sezonie w Sopocie nie dostawałam zbyt dużo szans od trenera Micellego w Developresie. We Włoszech trochę się odbudowałam, ale cały czas potrzebuję dobrego treningu i gry. A Wrocław to bardzo ładne miasto. Nigdy na dłużej tym nie byłam. Liczę, że z tym młodym zespołem wykonamy fajną pracę. Rozmawiałam też z Igą Chojnacką, Anią Łozowską i z Olą Trojan. Wrocław wybrałam zatem trochę z polecenia - śmieje się Gajewska.

Rozgrywająca liczy oczywiście we Wrocławiu na regularną grę, ale to nie jest takie oczywiste. Przypomnimy, że na swojej pozycji rywalizować będzie z 19-letnią Weroniką Wołodko, dla której będzie to drugi rok spędzony we Wrocławiu.

Rozgrywki 2017/2018 zaczynała jako rezerwowa, ale w drugiej części sezonu wywalczyła sobie miejsce w pierwszej szóstce i nie oddała go już do końca, prowadząc drużynę do utrzymania w LSK. Jej postawę docenił trener reprezentacji Jacek Nawrocki, który powołał ją do kadry, chociaż potem nie dawał jej wielu szans.

- Myślę, że nigdzie nie można być pewnym gry - mówi Gajewska. - Mam nadzieję, że nasza rywalizacja z Weroniką będzie wyrównana i zadziała z korzyścią dla wszystkich. Pewnie ta lepsza będzie grała nieco więcej, ale niekoniecznie od razu musi być wprowadzony podział na pierwszą i rezerwową - dodaje.

Sama też miała już przygodę z drużyną narodową. Zadebiutowała jeszcze u Piotra Makowskiego. Czy teraz myśli jeszcze o grze w biało-czerownych barwach? - Każdy chciałby grać w kadrze, ale to są wybory trenera - stwierdza.

Na razie Natalia Gajewska odpoczywa przed nowym sezonie w rodzinnym domu w Gdańsku. Nie miała jeszcze okazji, by osobiście poznać wrocławski sztab szkoleniowy, chociaż z trenerem Markiem Solarewiczem rozmawiała już przez telefon. Jak przyznaje koleżanki-siatkarki także sporo dobrego powiedziały o szkoleniowcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska