Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włókniarz zawiesza Sirotkina, kibice Motoru nie chcą Grigorija Łaguty. Co zrobi Sparta?

Dawid Foltyniewicz
Polska Press
Coraz więcej wskazuje na to, że w sezonie 2022 na polskich torach nie zobaczymy rosyjskich żużlowców, m.in. Artioma Łaguty i Emila Sajfutdinowa. Kibice Motoru Lublin domagają się od klubu rozwiązania kontraktu z Grigorijem Łagutą, bez oczekiwania na decyzję Polskiego Związku Motorowego czy Speedway Ekstraligi.

– Na tę chwilę nie komentujemy tej sprawy. W odpowiednim terminie wydamy oświadczenie – powiedział w rozmowie z nami Przemysław Szymkowiak, menedżer ds. PR-u w Speedway Ekstralidze. Jak nieoficjalnie dowiedział się jednak portal WP Sportowe Fakty, PZMot ogłosi, że w sezonie 2022 nie potwierdzi do startów w polskich ligach żadnego obywatela Rosji i Białorusi.

Gdyby tak się stało, za najbardziej pokrzywdzone kluby należałoby uznać Betard Spartę Wrocław i eWinner Apatora Toruń, w barwach których występują żużlowcy światowej klasy: kolejno Artiom Łaguta i Emil Sajfutdinow. Obaj mają identyczny status – posiadają zarówno rosyjskie, jak i polskie obywatelstwo. Na co dzień mieszkają w Bydgoszczy i płynnie mówią w naszym języku. Łaguta ogłosił przed kilkoma dniami, że nie chce być utożsamiany z putinowską Rosją i wystosował wniosek o jazdę z polską licencją. Indywidualny mistrz świata musiałby jednak uzyskać zgodę PZMot. Bardzo prawdopodobne, że jej nie otrzyma.

– Polska jest obecnie moim drugim domem, ale urodziłem się w Rosji, a w moich żyłach płynie rosyjska krew. Stamtąd pochodzę i o tym będę zawsze pamiętał. Tam też dorastałem jako sportowiec. Dlatego mogę potwierdzić, że nie było tematu, bym w sezonie 2021 występował w PGE Ekstralidze jako Polak – mówił w październiku 2020 roku Łaguta w rozmowie z red. Wojciech Koerberem. Teraz 31-latek obrał inną tonację.

W nieco innej sytuacji znajduje się inny zawodnik Betardu Sparty, który pochodzi z Rosji. Gleb Czugunow w 2020 roku przyjął polskie obywatelstwo, od tego czasu reprezentował nasze barwy i został nawet powołany do żużlowej reprezentacji Polski. „Każdy Rosjanin, który siedzi w ciepłym moskiewskim mieszkaniu, jest odpowiedzialny za to, co się dzieje. Rok temu byłem na mitingach w Moskwie, ryzykując swoją karierą i wolnością, kiedy większość Rosjan się śmiała i zostawała w domach. Na każdym z nich jest odpowiedzialność za to, co mamy” – napisał Czugunow na Twitterze, gdy w Ukrainie wybuchła wojna.

Międzynarodowa Federacja Motocyklowa wciąż nie ogłosiła swojego stanowiska w sprawie ewentualnego zawieszenia rosyjskich żużlowców. Wiele wskazuje na to, że władze PZMot i Speedway Ekstraligi czekają właśnie na decyzję światowych władz.

Betard Sparta także nie wydała na razie żadnego oświadczenia, w którym określono by stanowisko klubu wobec zatrudniania rosyjskich żużlowców. Jedynie we wtorek WTS za pośrednictwem mediów społecznościowych udostępnił artykuł, w którym Łaguta odcina się od wojennych działań Rosji i wyjaśnia, dlaczego chce uzyskać polską licencję.

Zdaniem niektórych kibiców Łaguta zamierza ratować w ten sposób swoje dobre imię po tym, jak jego żona Awelina opublikowała screena artykułu z rządowego portalu Sputnik, który dotyczył „chuligańskiego ataku na ambasadę Rosji w Warszawie”. Po serii nieprzychylnych komentarzy (wspominających m.in. że bardziej powinna ją smucić agresja na Ukrainę) usunęła swój post.

Tymczasem kibice Motoru Lublin nie zamierzają czekać i już teraz domagają się rozwiązania kontraktu z Grigorijem Łagutą. – Nie mam komentarza. To (dyskwalifikacja rosyjskich żużlowców – przyp. red.) byłoby bardzo niesprawiedliwe. Proszę wziąć pod uwagę, że w efekcie takiej decyzji pracę straciłoby nie tylko kilku Rosjan, ale także wielu polskich mechaników. Przecież ci ludzie mają rodziny i muszą je jakoś utrzymać. Można więc powiedzieć, że zawieszenie dotknęłoby nie tylko Rosjan, ale także Polaków – tymi słowami 37-letni zawodnik rozwścieczył sympatyków „Koziołków”.

Z kolei Eltrox Włókniarz Częstochowa już podjął wiążącą decyzję. W środę „Lwy” ogłosiły, że zawieszają współpracę z rosyjskim zawodnikiem. „Wyrażamy swoją solidarność z obywatelami Ukrainy i mówimy stanowcze nie dla udostępniania swoich ośrodków, wspierania rozwoju oraz umożliwiania zarobkowania zawodnikom rosyjskim” – czytamy w komunikacie.

Czy klub spod Jasnej Góry chciał sprowokować efekt domina i wywrzeć presję na swoich rywali w PGE Ekstralidze? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Trzeba jednak zaznaczyć, że Włókniarzowi na pewno łatwiej było podjąć taką decyzję niż Sparcie czy Apatorowi. Sirotkin w sezonie 2022 miałby zapewne marginalne znaczenie dla wyników osiąganych przez częstochowski zespół. Artiom Łaguta i Emil Sajfutdinow stanowią natomiast o sile swoich drużyn, a ich brak byłby ogromnym osłabieniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska