Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Właściciel hotelu sprzedaje mieszkanie i rusza z nową usługą. Cel: ratować miejsca pracy

mk
Hotel położony jest na Ostrowie Tumskim naprzeciwko Muzeum Narodowego
Hotel położony jest na Ostrowie Tumskim naprzeciwko Muzeum Narodowego WenderEDU
Dyrektor wrocławskiego hotelu przywiezie każdemu bułki i mleko i wyprowadzi psa. Szymon Wolender, szef wrocławskiego hotelu i centrum konferencyjnego WenderEDU na Ostrowie Tumskim zachęca do korzystania z usługi Covid Consierge. To próba ratowania hotelu przed bankructwem. Jak przekonuje Wolender, bardziej niż na samym hotelu, zależy mu w tej chwili na pracownikach.

Epidemia sprawiła, że istnienie hotelu WenderEDU stanęło pod wielkim znakiem zapytania. Po 7 miesiącach walki o utrzymanie miejsc pracy Szymon Wolender i pracownicy hotelu są na granicy załamania.

Obłożenie hotelu spadło o 95 procent. Firma skorzystała z tarczy antykryzysowej na początku epidemii. Uzyskane pieniądze pozwoliły na zmniejszenie zadłużenia. Z tarczy 5.0, w której jest pomoc dla hoteli, wrocławski hotel nie skorzysta. Podobnie jak prawie wszystkie hotele w Polsce.

- Żeby hotelarze dostali wsparcie z tej tarczy, muszą wykazać 80 procentowy spadek obrotów w lipcu albo sierpniu. Ale wtedy wszyscy hotelarze mają nieco większy ruch. IGHP, organizacja zrzeszająca polskich hotelarzy, obliczyła, że zaledwie 5 procent hoteli skorzysta z tej tarczy - tłumaczy Wolender.

By cokolwiek zarabiać, Szymon Wolender uruchomił nową usługę. Najprościej można wytłumaczyć, że jest to ogarnięcie tego wszystkiego, czego klient z różnych powodów zrobić osobiście nie może.

- Jeśli np. okaże się, że trafiają państwo do kwarantanny w Warszawie, a we Wrocławiu w mieszkaniu został samotnie pies, to mogę przyjechać po klucze, pojechać po psa do Wrocławia i zawieźć go do Warszawy. Jeśli macie życzenie, żebym ze swoją obsesyjną skrupulatnością wyczyścił Państwa fugi pomiędzy kafelkami w kuchni, bardzo proszę. A może po prostu mają państwo ochotę na 18-letnią whisky lub kubańskie cygaro, to o ile da się je kupić, bardzo proszę - tłumaczy Szymon Wolender.

Godzina jego usługi kosztuje 70 zł, a kilometr zrobionej trasy 83 grosze.

Wcześniej Wolender zredukował wszystkie możliwe koszty funkcjonowania hotelu, sprzedał własny samochód. Kilka minut po rozmowie z reporterem portalu GazetaWroclawska.pl Szymon szedł na spotkanie z agentem nieruchomości. Sprzedaje swoje prywatne mieszkanie. Liczy, że pozwoli mu to spłacić długi i pozwoli utrzymać hotel jeszcze 2 miesiące. Miesięcznie same media w hotelu kosztują blisko 45 tys. zł.

- Na allegro sprzedajemy środki, które nie są niezbędne do bieżącego utrzymania hotelu. Problem w tym, że kończą się nam już rzeczy, które możemy sprzedać. Walka toczy się o to, żebyśmy przetrwali do marca - dodaje dyrektor hotelu.

Pracownicy, kiedy dowiedzieli się o tej akcji szefa, zadeklarowali, że włączą się do niej, jeśli będą zlecenia, które mogą wykonać.

Wolender ogłosił dopiero dwa dni temu, więc zainteresowanie i klienci dopiero zaczynają się pojawiać.

- Jestem informatykiem, więc ja sobie poradzę, jeśli trzeba będzie zamknąć hotel. Ale jest 7 osób, które mi 10 lat temu zaufały i czuję się za nich odpowiedzialny. Hotel założyliśmy w 2009 r. w dwie osoby w budynku sióstr Elżbietanek na ul. Św. Józefa. Nie jest sieciowy, nie mieliśmy dofinansowania ani wsparcia zamożnego taty czy wujka. Od zera do 40 pokoi sami remontowaliśmy i tworzyliśmy to miejsce. Wraz z pracującymi z nami od 10 lat ludźmi zbudowaliśmy rozpoznawalną instytucję edukacyjną i centrum szkoleniowe - mówi Szymon Wolender.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska